Autor Wątek: Przewożenie roweru pociągiem  (Przeczytany 377953 razy)

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5073
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 22 Sty 2024, 17:24 »
Wpierw trzeba wejść, a jak wredna baba blokuje drzwi, to co, uderzysz kobietę?

Oczywiście. Tutaj sprawdzone moim zdaniem zachowanie na peronie. Musisz dokładnie wiedzieć w którym wagonie są miejsca rowerowe. I na peronie całym sobą musisz pokazywać, że szukasz konkretnego wagonu z konkretnym numerem (który znasz, bo sprawdziłeś w necie na vagonweb). Dobrze stanąć po innej stronie peronu i ostentacyjnie przebiec peron z rowerem w pogoni za wagonem do którego mamy wyimaginowany bilet. Konduktor wtedy myśli, że biegniesz do wagonu który masz w bilecie i Cię o bilet nie pyta. Po drodze (biegnąc do wagonu z rowerami) zazwyczaj spotykamy konduktora. Pamiętajmy, aby się uśmiechnąć i powiedzieć "dzień dobry". To drobne oszustwo i okazanie szacunku gwarantuje dostanie się do pociągu. Potem to już proszalnie się wyprosić wystarczy i jedziemy gdzie tam potrzeba.
Jak nie ma w pociagu wagonów rowerowych to lepiej się nie pchać, ale kiedyś podbiegłem dynamicznie do konduktora, powiedziałem "dzień dobry", zapytałem czy "w ostatnim przedziale by mnie nie zabrał" i też pojechałem.
Pamiętaj jedno, konduktor ma zawsze rację. Nawet jak nie ma racji, to ma rację. I to jego racja musi zostać nagięta abyś Ty mógł pojechać pociągiem. Zawsze należy mu ją przyznać, grzecznie przepraszać za zamieszanie i ładnie prosić. Konduktor ma poczuć władze nad losem Twojej podróży, a Ty musisz całym sobą uznać jego zwierzchnictwo. On musi poczuć tą władzę, musi zobaczyć, że cała pomyślność zależy wyłącznie od niego i oto stoi człowiek, który tą jego władzę uznaje i proszalnie próbuje go ubłagać o przejazd, a on może z nim zrobić co chce i wszystko zależy od jego łaski. Krótko mówiąc, musisz połechtać jego ego, "konduktorze łaskawy" też dobry zwrot. No chyba, że wolisz stać na peronie i czekać na takiego co ma lepszy humor.

Ponad 40 lat tak jeżdżę i jeszcze mnie nie wywalili. Łapówek nie wręczam jakby co, ale przyznam, że kilka razy w życiu się zdarzyło zapłacić i nie otrzymać biletu. Teraz z rowerami to jest pikuś. Kiedyś w latach 90tych co myśmy w tym PKP odwalali, o kurde, jak sobie przypomnę...

Konduktor mi sprzedał bilet na rower kilka minut temu, ale musiał wrócić do swojego przedziału coś sprawdzić. Z automatu miał odmowę. Po 20 minutach przyszedł z biletem.
Jest jakiś niezły pierdolnik. Częstochowa. Jeszcze Wrocław przesiadką -10 minut i juź jazda na północ, do Poznania. Podobno pociąg z Zakopanego zaczeka.

Jak się nie da bo system nie drukuje, to zwykły bilet na duży bagaż "prosić".

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3978
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 22 Sty 2024, 17:47 »
Mnie też nigdy nie wywalili. Po prostu nie wsiadłem. Co do łapówek, to jak zapłaciłeś i nie dostałeś biletu to łapówka. Tak się jeździło przez kilkanaście lat na zachód, do Frankfurtu nad Odrą.
A to nie był konduktor tylko ona. Kobieta, czyli konduktorzyca. W bardzo złym humorze. Prawdopodobnie pms czy jak to zwą.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5073
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 22 Sty 2024, 18:34 »
Mnie też nigdy nie wywalili. Po prostu nie wsiadłem. Co do łapówek, to jak zapłaciłeś i nie dostałeś biletu to łapówka. Tak się jeździło przez kilkanaście lat na zachód, do Frankfurtu nad Odrą.
A to nie był konduktor tylko ona. Kobieta, czyli konduktorzyca. W bardzo złym humorze. Prawdopodobnie pms czy jak to zwą.

Ale jak nie wsiadłeś to też Cię wywalili, tylko jeszcze na peronie. Więc się zalicza do wywalenia jak dla mnie. I ja bym powiedział po prostu Pani Konduktor. No jakbyś do niej zajechał "Pani Konduktorzyco", to by jeszcze do kolegów zadzwoniła i miałbyś wilczy bilet na całą okolicę...

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3978
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 22 Sty 2024, 19:44 »
Do niej mówiłem pani, ale żadna z niej dama, tylko złośliwa (tu wstaw sobie). W kolejnym pociągu był mężczyzna i nagle się dało. Ciekawe, nie?
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5073
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 22 Sty 2024, 20:33 »
(tu wstaw sobie)

Konduktorzyca, no przecież napisałeś...

W kolejnym pociągu był mężczyzna i nagle się dało. Ciekawe, nie?

No to ja wiem w czym problem. Trzeba było uwieść Konduktorzycę, a nie Konduktora...  ;D

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3978
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 26 Sty 2024, 12:03 »
Jeszcze w tym roku pojedziemy pociągami do Karpacza. Nie jest to długi odcinek (kilkanaście km z Jeleniej Góry), ale zawsze lepiej mieć taką możliwość niż nie mieć, tym bardziej, że szosa z Jeleniej do Karpacza jest dość ruchliwa.

https://kolejedolnoslaskie.pl/koleje-dolnoslaskie-pojada-do-karpacza/
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna jgkmarcin

  • Wiadomości: 1111
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 01.04.2015
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Sty 2024, 15:18 »
Budują


"..z tylu różnych dróg przez życie,
Każdy ma prawo wybrać źle..."

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1212
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 29 Sty 2024, 20:21 »
Po kolorze tablicy widzę, że linia nie należy do PLK. Takie same oranżowe widziałem w Bielawie. 

Offline Mężczyzna jgkmarcin

  • Wiadomości: 1111
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 01.04.2015
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 30 Sty 2024, 14:52 »
PLK się nie opłacało


"..z tylu różnych dróg przez życie,
Każdy ma prawo wybrać źle..."

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5073
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 30 Sty 2024, 15:47 »
PLK się nie opłacało

To w PLK się coś opłaca?  :o

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 30 Sty 2024, 15:50 »
Jest jakiś niezły pierdolnik.

W aplikacji PKP INTERCITY można kupić bilet + bilet na rower np. do Budapesztu. Ale już na ten sam pociąg, nie można kupić biletu + bilet na rower np. do Bratysławy lub do Brzecławia. Próbowałem wiele razy, w różne dni, i zawsze pojawia się komunikat "Przepraszamy, w tej chwili nie możemy dokonać rezerwacji. Prosimy spróbować później". Podobnie w relacji odwrotnej.

O ile przepłacenie za bilet na przejazd, poprzez zakup biletu do Budapesztu nie jest dużym problemem (różnice w cenie są niewielkie - cena biletu Warszawa-Budapeszt to w promocji 88,16 zł), to opłata za przewóz roweru jest znacząca i w przypadku relacji Warszawa-Budapeszt to aż 71,32 zł.

BTW - wie ktoś może jaki jest cennik za przewóz roweru w komunikacji międzynarodowej (PL - CZ, SK, HU, AT)?

Offline Mężczyzna rafalini

  • Wiadomości: 73
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 01.11.2022
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 30 Sty 2024, 16:14 »
W zeszłym roku bilet na rower w komunikacji międzynarodowej PL-CZ to było 10 euro.
Przeliczane oczywiście na złotówki i do kupienia tylko na dworcu.
Mignęła mi gdzieś kiedyś przed oczyma taryfa i to chyba stała cena, ale ręki nie dam sobie uciąć.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 30 Sty 2024, 16:26 »
Ciekawe czy liczą sobie za każdy kraj po drodze, czy to jest jakiś ryczałt.

Np. na pociąg z Warszawy do Wiednia da się kupić w aplikacji bilet na przewóz roweru także do stacji pośrednich. I cena bywa różna.

Poza tym, odkąd wprowadzili te wszystkie taryfy handlowe to trudno się zorientować. Nie ma sensownego cennika. Cena losowa. Zależy od daty przejazdu, daty zakupu, itp.

Offline Mężczyzna Waldic

  • Wiadomości: 674
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 23.01.2010
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 30 Sty 2024, 16:36 »
Ciekawe czy liczą sobie za każdy kraj po drodze, czy to jest jakiś ryczałt.
Chyba ryczałt. Płaciłem tyle za pociąg do Wiednia w zeszłym roku i chyba tyle samo do Berlina parę lat wcześniej. Oba pociągi z Gdyni.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 30 Sty 2024, 16:40 »
Przed chwilą sprawdziłem i np. ceny za sam przewóz roweru Warszawa-Budapeszt i Warszawa-Wiedeń są różne. Taniej do Wiednia (jeden kraj mniej po drodze).


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum