Przewożenie roweru pociągiem

[podjazdy]

Ta japońska to szmacianka, z cienkiego materiału, daje tylko wizualną ochronę, aby ktoś nie pobrudził się od roweru. Do samolotu to nawet tak mi się zdarzało



Aczkolwiek lepiej zorganizować karton. Mniejsze ryzyko uszkodzenia sprzętu.

[skaut]

Ja mam torbę z cordury, jednakże do samolotu bym się nie odważył. Jak już pisałem korzystam tylko do pociągu i tylko w ruchu krajowym.

[Do_ktor]

Dzień dobry,

czy ktoś z Was przewoził złożony rower w kuszetce 6-sosobowej? Na zmieszczenie go w luku bagażowym u góry raczej nie będzie szans, ale czy da się wcisnąć rower pod dolne łóżko?
Z góry dzięki

[PABLO]

Ogólnie ujdzie, trzeba jednak uważać na austriackie pociągi jeżdżące przez Polskę, bo one mają ograniczenie wymiarów bagażu i złożony rower przekracza znacznie te wymiary. Nie wiem jak podejdą do tematu w EN Chopin, tzn. w Polsce pewnie no problem, ale z powrotem, to nie wiem.

Formalnie to chyba nigdy nie uda się spełnić wymagań (bagaż ma się zmieścić na półce nad lub pod siedzeniem).

W Polsce da się kupić tani bilet na nadbagaż. Ale w komunikacji międzynarodowej coś takiego nie funkcjonuje.

Ciekawe jak te przepisy mają się do współczesnych wagonów, gdzie jest coraz mniej miejsca na bagaż, co najwyżej na końcu wagonu jest stojaczek na walizki. Momentalnie zawalony przez kolesi z wielkimi walizami na kółkach.

[podjazdy]

Dzień dobry,

czy ktoś z Was przewoził złożony rower w kuszetce 6-sosobowej? Na zmieszczenie go w luku bagażowym u góry raczej nie będzie szans, ale czy da się wcisnąć rower pod dolne łóżko?
Z góry dzięki

Ja wiozłem kilka razy na trasie do Zakopanego, ale to spory czas temu. Rower był bardzo złożony, zdjęty pedał, koła, widelec, kierownica i zapakowane jak gitara. Pionowo ustawiałem przy oknie. Pod łóżkami były grzejniki. Obsługa nie powinna się dowiedzieć, że to złożony rower

Nota bene w wakacje będzie pociąg Kołobrzeg - Bogumin z przewozem 25 rowerów, tyle miejsc w systemie, bo jedzie stodoła, czyli czeski wagon pocztowy. Pociąg nocny, więc rano można się udać dalej w Czechy. Jedzie przez Zebrzydowice, więc zapewnia też w miarę dobry dojazd w Beskid Śląski - z Zebrzydowic jest relatywnie blisko. Jedzie przez Poznań, więc być może skorzystam, mam zaległości w Beskidzie Morawsko-Śląskim.

Co do kuszetki to warto wiedzieć, że obsługa ma prawo sprzedać niezajęte miejsce 30 minut po odjechaniu ze stacji, a w praktyce robi to na następnej stacji. Czyli jak bierzesz z Zakopanego, a zdecydujesz się wsiąść w Nowym Targu, to kuszetka już będzie sprzedana a bilet anulowany, bo pociąg staje też w Poroninie. Mało osób o tym wie i potem są wielce zdziwieni.

[Do_ktor]

Dzięki. Na pion pod oknem to może być jednak wyzwanie. A w takim razie może lepszy byłby sypialny? W środku tylko 3 osoby, więc zawsze chyba większa szansa, że się z wszystkim pomieścimy.
PS O co chodzi z tym, że obsługa nie powinna się dowiedzieć, że to rower? Złożony z tego co wiem może być "na legalu" przewożony w każdym wagonie.

[podjazdy]

Złożony z tego co wiem może być "na legalu" przewożony w każdym wagonie.

Nie, już kilka lat temu usunięto ten zapis z regulaminu przewozów.

[Do_ktor]

Złożony z tego co wiem może być "na legalu" przewożony w każdym wagonie.

Nie, już kilka lat temu usunięto ten zapis z regulaminu przewozów.

Nie bardzo rozumiem o czym piszesz...

[podjazdy]

5. Wagony z miejscami sypialnymi, do leżenia objęte są całkowitym zakazem przewozu rowerów.
Całkowitym, bo powyżej są punkty o złożonym rowerze w pokrowcu.

[Do_ktor]

[podjazdy]

Chodzi o rowery, które mają funkcjonalną możliwość składania. Było to już kiedyś wyjaśnianie przez PKP. Dlatego jeśli chcesz przewozić rower jako bagaż w sypialnym, dołożyłbym wszelkich starań, aby pakunek był jak najmniejszy i jak najmniej przypominał rower.

[memorek]

czy ktoś z Was przewoził złożony rower w kuszetce 6-sosobowej?

Wielokrotnie, ale zawsze to było kupienie całego przedziału. Jechaliśmy w cztery osoby, rowery leżały na najwyższych łóżkach.

A w takim razie może lepszy byłby sypialny?

Też tak jeździłem, ale - burżujsko -  kupując cały przedział. I byłem jeszcze na tyle bezczelny, że wsiadałem z rowerem złożonym i zapakowanym w folię, a rano montowałem go w przedziale i wysiadałem już w gotowym do jazdy. "A jak pan wsiadł z tym rowerem tutaj?" 

W obu sytuacjach, gdyby konduktor nie chciał mnie wpuścić zamierzałem zacytować kierownika pociągu, który mi kiedyś powiedział, że jeśli kupuję cały przedział, to "może pan tam wieźć, co chce". Tyle, że to wszystko było, jak sądzę, przed zmianami w regulaminach, o których pisze Podjazdy.

Marek

[podjazdy]

Ogólnie jak kupisz cały przedział, to jest trochę inna sprawa, bo z góry wiadomo, że gabarytowy bagaż nie będzie zawadzał innym podróżnym, bo nie będą dokwaterowani do tego przedziału. Nie ma tego ujętego w regulaminach, ale jakieś minimum rozsądku musi być.

[Bubu]

Nota bene w wakacje będzie pociąg Kołobrzeg - Bogumin z przewozem 25 rowerów, tyle miejsc w systemie, bo jedzie stodoła, czyli czeski wagon pocztowy.

To wcale nie jest takie oczywiste, 2 lata temu chyba próbowaliśmy ad-hoc kupić w Kołobrzegu bilety na to, okazało się, że w tzw. "systemie" jest tylko 6 miejsc na rowery i oczywiście wszystkie sprzedane. Wagonu po prostu nie było, chociaż był, niemal pusty (w Kołobrzegu wsiadły z rowerami chyba 3 osoby).
Ale w końcu kierpoć jakoś to ogarnął i "się dało", całkowicie uczciwie.

[podjazdy]

Miejmy nadzieję, że w tym roku takich problemów nie będzie. Planuję wykorzystać trochę ten pociąg na krótkie kilkudniowe wypady.