Autor Wątek: Przewożenie roweru pociągiem  (Przeczytany 378185 razy)

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Sie 2012, 17:21 »
A może ktoś z Was próbował też wieźć rower na półkach bagażowych w poprzek przedziału - tak że kiera leży na jednej, a tył roweru na przeciwległej półce?

Tak, próbowaliśmy (ze skutkiem pozytywnym) w zatłoczonym pociągu z Helu (miała być rowerówka, ale wcięło). Trzeba jednak porządnie to umieścić i umocować - niedawno kolega próbował zrobić ten sam trik i rower zleciał, szczęściem w pustkę i nikogo nie uszkodził. Myslę że wygląda to na tyle drastycznie (taki rower wiszący nad głowami pasażerów) - że konduktor może się przyczepić (nam dał spokój, i tak były nieziemskie tłumy, to miał co robić...) Tego sposobu nie polecam, lepiej już złożyć, owinąć i wtedy możesz go postawić przecież na korytarzu, ma prawo tam stać, jeżeli będziesz miała bilet na nadbagaż.


Swoją drogą, dzisiaj chyba została przelana czara goryczy, jesli chodzi o TLK. Tak, tak, wiem, że rozkład sobie, życie sobie, nie raz i nie dwa mialam sytuację że w internecie, w rozkładzie oraz w kasie dostaję info że rowerówka będzie, a potem w pociągu zonk, bo jej nie ma. Nie wiem, może to z nerwów - po prostu nie wytrzymałam i nawrzeszczałam najpierw na konduktora  potem na kierownika pociągu, który  nawrzeszczał na mnie, na koniec jeszcze się poryczałam ze złości. Dzięki TLK no i oczywiście swoim niewyluzowaniem na tego typu akcje  mój fajny wyjazd skonczył się głupim akcentem.

Bo co, oczywiście to samo - w rozkładzie jest rowerówka w realu jej nie ma. W pociągu już około 7 poutykanych gdzie się da rowerzystów, konduktorzy ida w zaparte że "ten skład nie przewozi rowerów i pani nie powinno tu być" - w kiblu im mój rower przeszkadza, w przejściu przeszkadza, wszędzie przeszkadza, a ja nie bardzo mam alternatywę. No i nie dałam rady :icon_confused:. Potem porozmawiałam z milszym pracownikiem tlk w tym pociągu, który mi wyjaśnił, że rowerówka to jeździ poza sezonem, a jak jest sezon, to ją zabierają do "ładniejszych i nowszych" pociągów;) I że stale z tego powodu są jakieś skargi i dymy, no bo rzecz jasna cały czas tą trasą, w końcu całkiem atrakcyjną, próbują jeździć jacyś kretyni rowerzysci - o zgrozo - w lipcu i sierpniu;)

Czuję się przez TLK oszukiwana żeby nie powiedzieć gorzej i dosadniej  ............ - nabywam bilety w kasie na jakąś tam usługę, określoną, a TLK traktuje mnie jak klienta 10 kategorii i wypiera się że takowej usługi (czyli przewiezienia mojego roweru)  nie jest zupełnie zobowiązana mi wyświadczyć, mimo że za nią zapłaciłam. Nienormalne to jest jakieś. No i doskonale wiem że nie da się nic z tym zrobić, więc biadolę tu trochę ot tak sobie, żeby wylać żal.
« Ostatnia zmiana: 14 Sie 2012, 17:39 martwawiewiórka »
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Sie 2012, 18:24 »
A co trzeba zrobić, żeby spakowany rower zmieścił się na półce bagażowej? Próbowałem to zrobić, rower spakowałem w następujący sposób:
- zdjąłem oba koła i dołożyłem przy głównym trójkącie ramy
- siodło w dół
- kierownica odkręcona
- całość opakowana w worki foliowe
i rower na półce się po prostu nie mieścił, choć całość stanowiła pakunek dość poręczny.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Sie 2012, 19:28 »
Martwa, gnój w kolejach jest straszny. Też miałem przejścia związane z powrotem z wyprawy. Zrobili niby te mini przedziały w TLK na 3 rowery i tyle też biletów na rower sprzedają. Wszystkie realne połączenia do Torunia były dla rowerów powykupywane. W efekcie musiałem jechać z 3 przesiadkami, czyli 4 pociągami, 4 razy płaciłem za przewóz roweru i na 4 dworcach biegałem po schodach z rowerem z sakwami, w tym w Wawie gdzie miałem całą minutę na przesiadkę...

pociągami PR czy Arrivy to jeszcze da się w miarę normalnie jechać, ale te TLK to masakra straszna, też się zawsze tym stresuję :P
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Sie 2012, 20:00 »
Zrobili niby te mini przedziały w TLK na 3 rowery

ooo - tego to nie wiedziałam...? I nie widziałam? Chodzi Ci o takie standardowe pomieszczenie z trzema wieszakami?

Staram się z całych sił nie jeździć TLK, ale czasem człowiek nie bardzo ma wybór:/
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Sie 2012, 20:06 »
no usunęli jeden przedział z wierzchu, tj wywalili drzwi, powiesili 3 wieszaki i gotowe. wejść nadal do pociągu ciężko bo strome schody i wąskie drzwi a i korytarz w środku wąski. ostatnio zawsze się na takie nadziewam, niby może to jakiś krok naprzód ale teraz w Bielsku się naciąłem jak 3 bilety na rower były już sprzedane.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna chesteroni

  • Wiadomości: 673
  • Miasto: Toruń
  • Na forum od: 14.07.2012
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Sie 2012, 22:20 »
Bo rezerwacja miejscówek to chora jest - jak nie było rezerwacji i bilety się po prostu kupowało, to w taki przedział i 10 rowerów weszło :/

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 16 Sie 2012, 11:32 »
Cytuj
Martwa, gnój w kolejach jest straszny. Też miałem przejścia związane z powrotem z wyprawy. Zrobili niby te mini przedziały w TLK na 3 rowery i tyle też biletów na rower sprzedają.
Miałem to samo jak wracałem z W-wy do Gdańska. Kobieta w kasie odmówiła sprzedaży biletów bo "wszystkie miejsca na rowery wyprzedane". Bardzo się zdenerwowałem gdyż wielce chciałem wrócić do domu. Postanowiliśmy się wbić na krzywy ryj do pociągu bo a nuż będzie jakieś miejsce...Pociąg okazał się w połowie pusty, wszystkie miejsca rowerowe (wszystkie trzy)  były zajęte ale oczywiście kolejne trzy rowery zmieściły się stojąc.
Wniosek jeden- jak jest problem z zakupem biletów trzeba olać kasjerkę i wbijać się do pociągu.


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Kobieta Glizdawka

  • Wiadomości: 197
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 13.07.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 16 Sie 2012, 11:57 »
My niestety się na to nacieliśmy. Kasjerka nie sprzedała nam biletów, bo nie było miejscówek na rowery. W efekcie pojechaliśmy dwie godziny wcześniej pociągiem bez rezerwacji miejsc i bez wagonu rowerowego z przykazem, że mamy dać rowery na koniec składu. Postąpiliśmy zgodnie z przykazaniem i jakież było zdziwienie konduktora, który się na nas natknął i pyta, co robimy na końcu, jak przecież jest dziś przedział rowerowy, wczoraj go co prawda nie było, ale dziś jest i mamy się tam przenieść. W efekcie przepychaliśmy rowery przez 4 wagony. Kocham PKP  :icon_twisted:

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 16 Sie 2012, 20:21 »
A może ktoś z Was próbował też wieźć rower na półkach bagażowych w poprzek przedziału - tak że kiera leży na jednej, a tył roweru na przeciwległej półce?
My raz tak wieźliśmy:
http://rower.memorek.pl/zdjecia/540_Sciana_wschodnia_2010/slides/IMG_7480.html
Był ostra awantura z konduktorem (drugi, po zmianie drużyny konduktorskiej). Dopiero ludzie, którzy siedzieli z nami w przedziale powiedzieli mu, że im nie przeszkadza i odpuścił.

Marek

Offline Barteusz

  • Wiadomości: 270
  • Miasto: By-ca Kł./Wrocław
  • Na forum od: 27.01.2010
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 21 Sie 2012, 21:23 »
A może ktoś z Was próbował też wieźć rower na półkach bagażowych w poprzek przedziału - tak że kiera leży na jednej, a tył roweru na przeciwległej półce?
Robiłem tak 2 razy (m.in na trasie Olsztyn-Wrocław) kilka lat temu, żaden z konduktorów nawet słowem się nie odezwał.
Teraz bym raczej tego nie powtórzył.

Offline Mężczyzna dzięcioł

  • Wiadomości: 98
  • Miasto: Rybnik
  • Na forum od: 31.08.2012
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 31 Sie 2012, 14:03 »
Witam, jako że jestem pod tym względem całkowicie zielony, przybyłem tutaj by zasięgnąć trochę cennych informacji.

Wyruszamy w przyszłym tygodniu na wyprawę do Wiednia. Nurtuje mnie temat powrotu, ustaliliśmy, że z Wiednia wracamy do Czech i stamtąd pociągiem do Polski. Byłem w informacji na dworcu ale bardzo "miła" pani nie wiele mi powiedziała ;/

Jak jest z przewozem roweru pociągiem EuroCity i czy duża jest dopłata za rower? Ktoś wie?

Offline Mężczyzna chesteroni

  • Wiadomości: 673
  • Miasto: Toruń
  • Na forum od: 14.07.2012
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 11 Wrz 2012, 23:12 »
Jeśli się coś zmieniło, to na gorsze więc prawie na pewno jest tak, że "legalnie" z użyciem biletu z jednego kraju do Polski roweru nie przewieziesz.

Ja wracałem pociągowo-rowerowo z Rumunii do Polski via Węgry i Słowację.
Patent był taki, że jechałem pociągiem do ostatniej stacji w kraju X, granicę przekraczałem na rowerze i wsiadałem w kraju Y w pierwszej stacji (np. odcinek Hindasnemeti-Koszyce i Poprad-Zakopane na rowerze, a Szeged-Hindasnemeti i Koszyce-Poprad pociągiem.

Tak jest też znacznie taniej bo pociągi transgraniczne są po prostu droższe od wewnątrzkrajowych.
Jeśli dasz radę spakować rower tak, żeby nie było widać, że to rower (albo przekonasz konduktorów), to się uda (np. Wilk tak wracał z Budapesztu - rower miał pod fotelem złożony).

Offline Mężczyzna dzięcioł

  • Wiadomości: 98
  • Miasto: Rybnik
  • Na forum od: 31.08.2012
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 12 Wrz 2012, 00:51 »
Właśnie wróciłem ze swojej pierwszej wyprawy. Pociągiem relacja Breclav-Bohumin (czeska linia, bez przekraczania granicy), specjalny wagon na rowery, zapłaciłem ok. 300 koron a to znaaaacznie mniej niż np. polskim Eurocity na tej samej trasie (w przeliczeniu wyniosło by mnie to ok. 900koron). Swoją drogą dwa razy byłem w informacji Intercity na dworcu i nie mogli mi udzielić konkretnej informacji nt. przewozu rowerów. Przed wyjazdem odwiedziłem tylko stronę internetową i dowiedziałem się, że nie będę mógł w ogóle przewieźć roweru tym pociągiem. Ehh. Ale wyszło i tak na dobre.

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 12 Wrz 2012, 17:37 »
Mam pewne info od dziennikarza z Łodzi. Spotkałem go przypadkiem na PKP i zaczęlismy sobie tak rozmawiać. Sam zaczął rozmowę o tym, że w przeciągu 20 lat podobno są plany / projekty / przetargi na restrukturyzację i zbudowanie szybkiej kolei (tej 300km/h). Globalnie. Wszędzie.

Z tego co opowiadał to są poważne plany a nie gdybanie. Tylko co do terminów mam wątpliwości. Z tego co opowiadał to są b. realne.

Zobaczymy jak to będzie :P Jak będę dziadkiem to już mnie ta kolej średnio będzie urządzała :D
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1077
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 12 Wrz 2012, 18:26 »
Cytat z Nowaka na temat szybkich kolei z przełomu roku:


"Na polskie warunki ten projekt jest nieopłacalny. Nie ma takich potoków pasażerskich, które kazałyby nam budować za 20-25 mld złotych koleje szybkich prędkości na trasie Warszawa-Poznań i Warszawa-Wrocław. Ten projekt to było bardzo kosztowne wizjonerstwo".

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum