Przewożenie roweru pociągiem

[podjazdy]

A miała być wycieczka od źródeł Nysy do Świnoujścia w maju...

Serio z rowerem chciałeś się tak tłuc pociągami ze Szklarskiej ten kawałek do źródeł Nysy. No chyba, że jako atrakcję kolejową. Rowerem wszak wychodzi całość szybciej.

[sinuche]

Po węgierskiej stronie na pewno w remoncie, za to jeżdżą pociągi Szeged - Subotica.

Tym Subotica - Szeged jechałem w ub. roku
Tylko Szeged - Budapeszt to wolno pociągi jeżdżą , tam jest częściowo jednotorówka. Zdecydowanie szybciej jechało się Budapeszt- Kelabia (i dalej Subotica) przed remontem. To była szybsza linia.
Po remoncie powinno być jeszcze lepiej

[podjazdy]

Ciekawi mnie czy przeszłaby opcja zakupu biletu na przejazd u Słowaków (brak opcji zakupu na międzynarodowe w aplikacji), a potem dokupienie biletu na rower u Czechów.

U nas by chyba nie przeszło bo zakup biletu na rower jest powiązany z rezerwacją miejsc przypisanych do wieszaków. Gorzej, że systemowo pewnie by przeszło, a potem byłaby loteria w pociągu.

W czeskiej aplikacji jest możliwość osobnego zakupu biletu na rower z miejscówką na rower i siebie oraz z ceną przejazdu roweru na połączenia międzynarodowe BALTIC EXPRESS bez zakupu samego biletu dla siebie. Czyli można kupić bilet w ogromnej promocji w relacji Cheb-Poznan za 600 koron, a następnie dokupić osobno bilety na rowery na pociągi jak się już pojawią w systemie. Co więcej, można też kupić same rezerwacje miejsc na osobo-rowery. To drugie podejście może być przydatne, jak masz czeski bilet krajowy na rower, ale wtedy pytanie co z samą granicą. W Polsce skoro masz rezerwację, to konduktor powinien sprzedać bilet krajowy na rower na odcinek krajowy objęty rezerwacją miejsca na rower. To dość oczywiste przy kursie od granicy i jednocześnie braku kontroli na odcinku granicznym, ale przy kursie za granicę może być problem.

Te rezerwacje tak wyglądają





No i do tego są bilety na rower za 8,90 EUR każdy, które kupiłem, ale w pociągu się zapytam konduktora czeskiego i polskiego, czy można dokupić krajowe bilety na pokładzie przy braku biletu międzynarodowego, ale posiadaniu rezerwacji. Dwa bilety krajowe są ponad 50% tańsze niż bilet międzynarodowy, o ile będą wystawione bez dopłaty za wypisanie. Rezerwacja miejsca jest obowiązkowa ze względu na międzynarodowe kolejowe przepisy bezpieczeństwa i tutaj nie ma opcji jej ominąć. Można jechać Regio, wtedy nie ma obowiązku rezerwacji, ale tu chodzi o wygodę jazdy pociągiem premium.

Co ciekawe, było o 100 koron taniej kupić osobno bilety rowerowe z rezerwacjami na odcinek Cheb-Praha i Praha-Poznan, zamiast razem Cheb-Poznan, a z kolei było o 500 koron taniej kupić bilet na osobę łączony na cały odcinek w jednej transakcji. Takie cuda tylko w czeskiej aplikacji. Tak zrobiłem i mam  teraz 6 biletów zamiast 2 i 1200 wirtualnych koron w kieszeni. Jeśli to połączenie się sprawdzi, to wreszcie będzie tanie i szybkie podróżowanie w tamten region Czech. Czas przejazdu z Poznania spadł z ponad 20 godzin do około 10-12 godzin, zaś koszt z ok. 400 zł do ok. 170 zł z rowerem z Poznania za całą trasę.

[sinuche]

No i do tego są bilety na rower za 8,90 EUR każdy, które kupiłem, ale w pociągu się zapytam konduktora czeskiego i polskiego, czy można dokupić krajowe bilety na pokładzie przy braku biletu międzynarodowego, ale posiadaniu rezerwacji. Dwa bilety krajowe są ponad 50% tańsze niż bilet międzynarodowy, o ile będą wystawione bez dopłaty za wypisanie.

No i tu jest pies pogrzebany

Bilet na rower ze stacj granicznej (czeskiej do polskiej) - musisz go mieć.
Ja się spotkałem z podobnym problemem na granicy słowacko węgierskiej - konduktorzy jednak dobrze sprawdzają skąd się jedzie.
Masz bilet międzynarodowy (na osobę) to muszisz mieć bilet na rower(międzynarodowy).
To już lepiej, kupić bilet (na osobę i rower ) do granicy (po czeskiej stronie) i bilet (po polskiej od stacji granicznej) a granicę na gapę. Jest szansa, że konduktorzy nie zauważą (jest zmiana obsady konduktorskiej)

Ale to chyba cenowo się nie opłaca.

[podjazdy]

To już lepiej, kupić bilet (na osobę i rower ) do granicy (po czeskiej stronie) i bilet (po polskiej od stacji granicznej) a granicę na gapę. Jest szansa, że konduktorzy nie zauważą (jest zmiana obsady konduktorskiej)

Tak jechałem do Bohumina kilka razy, polska obsada zmieniała się w Bohuminie, ale tylko raz się upomnieli, a i tak bez konsekwencji finansowych, bo pociąg kończył bieg w Bohuminie (Pirat). Teraz jadę przez Lichkov. Zobaczymy, na razie mam wszystko najtaniej jak się dało, ale wciąż super legitnie.

Ale to chyba cenowo się nie opłaca.

Zależy od taryfy, jak kupujesz wcześniej, to się oczywiście nie opłaca, ale na ostatnią chwilę jak najbardziej się opłaca, bo bilet na cito kosztuje około 300 zł za odcinek Poznań-Praga, a pojedyncze bilety coś około 180 zł. Im dalej w Czechy, tym bardziej się opłaca kupować osobne bilety, bez roweru to oczywistość, ale z rowerem sprawa wygląda inaczej. Na musiku możesz dostać frycowe 200 zł dopłaty i co zrobisz? Wysiądziesz i zawalisz sobie wyjazd na urlop?