Przewożenie roweru pociągiem

[Turysta]

Kiedyś tak było i można było się zorientować, w których pociągach są przedziały rowerowe.
Teraz właśnie nie ma już piktogramów z kółeczkiem, są tylko takie bez:

[yoshko]

Zajrzyj na ta stronę co Ci podałem.

Są trzy rożne oznaczenia składów.

[Turysta]

Aha, na plakatowych są. Dobre i to.

[martwawiewiórka]

W sytuacji o której mówi wiewiórka powinno być oznaczenie kursu z rowerem w kółeczku

I takie rzeczywiście było. Dodatkowo informacja, że w jednym przypadku  pani w kasie w swoim rozkładzie oczywiście nie miała przewozu rowerów wcale (mówie o tej takiej książce czy co to tam jest), a w systemie już był, ale twierdziła że tam jest przedział na rowery. Wniosek jak zwykle, że się nie musi nic zgadzać;)

[Iwo]

Hehe, dzisiaj, jadąc z rowerem z Rzeszowa do Krakowa, także padłem ofiarą dość kuriozalnej sytuacji. Kupiłem w kasie bilet na siebie (z miejscówką) i bilet na rower, . Po wejściu do pociągu (jakiś mały, nowy skład) okazało się, że miejsca na rower nie ma, co potwierdził konduktor i powiedział też, że powinienem wysiąść i bilet w kasie zwrócić. Odpowiedziałem, że skoro mam bilet, to nie będę wysiadać i zostaję. Poszedł wówczas pouzgadniać coś w kasie, gdzieś podzwonił, pogadał z pozostałymi konduktorami  - łącznie zeszło na to ze 20 minut - i w końcu stwierdził, że skoro bilet mi sprzedano, to niech jadę, tylko żeby przejść na koniec składu. W trakcie jazdy, przy sprawdzaniu biletów, powiedział mi też, że zaraportował sprawę i że wynikła ona z błędu w systemie, tj. możliwości sprzedaży w kasie biletu na rower na pociąg, który miejsca na rower nie posiada. Przeprosił za zaistniałą sytuację, która mnie szczególnie nie zmartwiła, bo inaczej byłbym w Krakowie godzinę później

Patrząc teraz w internecie widzę, że na rozkładzie ten pociąg istotnie nie przewiduje przewozu roweru, ale wcześniej tego nie sprawdzałem. Tak więc jak powyżej, nic nie musi się z niczym zgadzać

[Iwo]

Istotnie, było tak jak piszesz, mój pociąg jest tam oznaczony w taki sposób. Następnym razem obciążę się o wspomniany wydruk.

[mique]

Aktualnie system nie umożliwia sprzedaży biletu z miejscówką z rowerem na pociąg, który ma zabroniony przewóz rowerów.

No, ale od czerwca 2013 TLK nie ma zabronionego przewozu rowerów. Jeśli nie ma wagonu/przedziału rowerowego, to można 4 rowery na końcu składu.

[mique]

Czyli mam rozumieć, że są:

• TLK bez wagonu/przedziału rowerowego, w których dopuszcza się warunkowo 4 rowery na końcu składu.
• TLK bez wagonu/przedziału rowerowego, w których absolutnie zabrania się rowerów np TLK Uznam

Dobrze rozumuję? 

[mique]

Tak jak piszesz, ale do tego są jeszcze TLK z przedziałami/wagonami rowerowymi

To wiedziałem, chodziło mi te bez wagonu/przedziału rower.

[Misiek91]

Ostatnimi czasami wracam pociągiem (dziewczyna trochę daleko i jadę na rowerze, by spędzić tam więcej czasu i wrócić pociągiem) i za każdym razem zostawiam dychę dodatkowo za przewóz roweru (TLK). Gadałem z kilkoma konduktorami przez ostatni czas, pytając czy gdybym miał odpowiedni futerał, to czy rower byłby traktowany jako normalny bagaż. Wszyscy do tej pory uważali, że tak.

Próbował ktoś takiego darmowego przejazdu i z jaką relacją konduktora się spotkał?

[yoshko]

Wszystko można tylko, że traktowany byłby jako bagaż gabarytowy za który i tak zapłacisz.

Niedawno jechałem z rowerzystą, który miał skladaka ale on zajmował po złożeniu tyle co walizka, więc nie wymagał opłaty.

[PABLO]

post usunięty

[pff]

Ja dwukrotnie, jadąc do Wrocławia (nie pamiętam czy TLK czy IR) i Berlina (ICE) przewożąc dwa rowery w kartonach nie zapłaciłem nic za bagaż.

[PABLO]

post usunięty

[Misiek91]

Dzięki bardzo!