Autor Wątek: Przewożenie roweru pociągiem  (Przeczytany 378262 razy)

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Sty 2015, 21:36 »
Mogę pożyczyć Wasze historie na stronę FB "Rower w pociągu"? :)

Wspaniałomyślnie swoją pożyczam ;D.
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Sty 2015, 21:43 »
1. Bilet na osobę 40,00 zł + 10,00 zł opłata konduktorska = 50,00 zł
2. Bilet na rower 9,10 zł + 10,00 zł opłata konduktorska = 19,10 zł

Jak już, to powinno być chyba jeden raz dychę za wypisanie biletu (Ty + rower) w pociągu.

Następnym razem jak pani nie będzie chciała wystawić żadnego biletu, to poproś w kasie o podbity kwitek "brak możliwości wystawienia biletu".

Kilka razy próbowałem, zawsze bez skutku.


Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Sty 2015, 21:45 »
Inna sprawa, że i bez tych opłat byłoby 49,10 zł czyli nie najtaniej. Po prostu pociągami TLK nie opłaca się jeździć na tak krótkich dystansach, za Regio czy tam Koleje Wielkopolskie byłoby 2x taniej.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Sty 2015, 23:25 »
@Kot, ja bym napisał reklamację w kwestii nie sprzedania biletu na rower oraz odmowy sprzedania biletu na osobę w związku z czym utratę 20 zł w związku z opłatą konduktorską.

Tutaj masz wszelkie informacje odnośnie reklamacji: http://www.intercity.pl/pl/site/dla-pasazera/informacje/reklamacje-i-skargi/gdzie-zlozyc-wniosek-reklamacyjny/

Możesz wysłać mailowo, wiec warto wtedy załączyć skany wszystkich biletów, które wystawił konduktor.

E: Jeśli to możliwe prosiłbym o kopię maila DW na adres: pasazer@utk.gov.pl
« Ostatnia zmiana: 14 Sty 2015, 23:43 yoshko »

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 15 Sty 2015, 07:54 »
Olo - wybrałam TLK, bo idealnie pasował mi godzinowo z moim przyjazdem do Koła. Pierwszy Regio był chyba za 2 godziny jak pamiętam. Bym musiała wtedy aż tyle koczować w Kole.
 
Yoshko - tylko pytanie, czy taka reklamacja ma sens, bo pani z kasy przecież nie dała mi zaświadczenia o odmowie sprzedaży biletu. Nie mam żadnego dowodu na to, że taka odmowa była...
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 15 Sty 2015, 08:02 »
KAŻDA reklamacja ma sens. Co szkodzi napisać... im więcej reklamacji dostaną tym większa szansa, że kiedykolwiek cokolwiek się zmieni. Przynajmniej taką mam nadzieję.


Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 15 Sty 2015, 08:32 »
Tak jak napisała Magda reklamacja zawsze ma sens jeśli wiesz, że zostało coś zrobione nienależycie. Jakby Pani w okienku dała Ci kwity, że nie sprzeda to byś nie zapłaciła opłaty konduktorskiej. Obecnie IC ma niezbyt dobry wizerunek, więc mogą być przychylni do takiej reklamacji ale też sporo zależy kto nią się zajmie do rozpatrzenia. Ja jestem ciekaw odpowiedzi na taką sytuację.

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 15 Sty 2015, 09:52 »
Jak dobrze być kobietą :) Mnie to tylko przeganiają z początku składu na koniec i odwrotnie :)

Moje dzisiejsza przygoda z PKP, pierwszy raz w Krakowie z rowerem odkąd wyremontowali Dworzec Główny, w ogóle pierwszy raz od remontu. Zmierzam kupić bilet (14 minut do odjazdu), a tu przy drzwiach znak zakazu dla rowerów, psów, itp., "bramkarz" mnie z rowerem nie wpuści. Mówię mu, że rower prowadzę, a idę kupić tylko bilet. Nie da rady :/ Nosz k..... Polikwidowali kasy w przejściach podziemnych, ale pamiętam, że automat jest przy wejściu do galerii. (10 minut do odjazdu) Jedne schody, drugie schody (te akurat ruchome), trzecie schody, nikt nie pilnuje przy wejściu do galerii,

Dworzec w Krakowie jest poroniony przez tą @#$$%%^&&** galerię handlową. Za nią masz świetny tunel z pochylniami. Gdy masz dużo czasu to polecam wjazd na perony od tej strony.

Co do wejścia z rowerem na halę dworcową to możesz bez problemu rower wprowadzać bo znak dotyczy jazdy na rowerze. Jeśli masz czas to poproś ochroniarza o regulamin.

Pod względem dostępności dworców kolejowych dla rowerzystów to zdecydowanie wolę małe dworce niż te wielkomiejskie molochy. Tam nie ma ani żadnych zakazów, ani żadnych barier ani durnych ochroniarzy... :)

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 15 Sty 2015, 11:28 »
Zmierzam kupić bilet (14 minut do odjazdu), a tu przy drzwiach znak zakazu dla rowerów, psów, itp., "bramkarz" mnie z rowerem nie wpuści. Mówię mu, że rower prowadzę, a idę kupić tylko bilet. Nie da rady
Jeszcze kilka usprawnień dworców, PKP, pociągów i będzie trzeba wygaszać kolej jak kopalnie i LOT. Kolejny raz państwo zdało egzamin. Oj kręcą na siebie bicz. W Poznaniu ścieżka rowerowa dojeżdża pod galerię i aby wejść na dworzec, trzeba się cofnąć (bo mimo, że stoję o kilka metrów od dworca, to nie ma windy i się nie dostanę) i zaiwaniać chodnikiem (wąziutkim,  z ludźmi gęsto idącymi) do wejścia z Mostu Dworcowego. Ja rozumiem, gdyby tak było przed wybudowaniem nowego dworca, ale żeby nowiuśki budynek był tak źle wymyślony.
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Kobieta Jelona

  • Wiadomości: 1062
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 26.12.2013
    • Jakość to będzie blog
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 15 Sty 2015, 11:45 »
Moja niedzielna przygoda kolejowa:

W kasie, na dworcu kolejowym w Kole, próbuję kupić bilet na siebie i rower do Poznania. Pani długo się mota, aż w końcu mówi, że nie może mi sprzedać biletu, bo w pociągu nie ma miejsc rowerowych (TLK). Mówi, że mogę spróbować kupić w pociągu, jeśli konduktor pozwoli mi jechać. Próbuję zatem kombinować i mówię, że w takim razie poproszę bilet tylko na siebie. Pani jednak jest sprytna niesłychanie i mówi, że nie może mi sprzedać biletu, bo przecież rower i tak będę usiłowała władować do pociągu ;).

Mi się udało przejść taki bajer kilkukrotnie - mówiłam w kasach, że Pani się nie martwi, zostawię rower znajomym. Prawdopodobnie mówią tak, aby nie mieć potem problemu.

Potem w pociągu cicho siedziałam, że nie mam biletu, raz się udało, chyba nie skojarzyli mnie, że wiozę rower - siedziałam w przedziale. W reszcie przypadków musiałam dokupywać, mówiono mi, że będzie dopłata, ale jeszcze się faktycznie nie trafiła - za każdym razem mówiłam, że jak kupowałam bilet w kasie to powiedziałam, że chcę rower do tego, i że myślałam, że jest wliczone i jakoś wdrukowane w bilet XD Blondynkę z siebie robić czasem to nie grzech. Gorzej, jak trafię kiedyś na tego samego konduktora :D

W innym przypadku zwalam na kasy. W Regio chcieli mi dorzucić opłatę konduktorską, jak się przesiadałam we Wrocławiu, a i jeszcze miałam opóźniony przyjazd o godzinę. Trafiłam na ostatnią chwilę przed odjazdem, mówię, że Pani w kasie w Stargardzie nie chciała mi sprzedać nigdzie biletu na rower, nawet na Regio gdzie jest specjalny wagon - konduktor poprosił mnie o poprzedni bilet rowerowy z EIC . Przeszło bez dopłaty, ale i tak musiałam kupić bilet.

System też jest idiotyczny - jak jest liczba miejsc rowerowych ograniczona czyli chyba 2. We Wrocławiu nie sprzedali mi biletu - brak miejsc. Wsiadam w pociąg, łuhuu cały korytarzyk dla mnie!! Puściutko! Jak wysiadałam w Poznaniu, to się akurat pojawiły zguby...
« Ostatnia zmiana: 15 Sty 2015, 12:00 Jelona »

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 15 Sty 2015, 11:57 »
W Poznaniu ścieżka rowerowa dojeżdża pod galerię i aby wejść na dworzec, trzeba się cofnąć (bo mimo, że stoję o kilka metrów od dworca, to nie ma windy i się nie dostanę) i zaiwaniać chodnikiem (wąziutkim,  z ludźmi gęsto idącymi) do wejścia z Mostu Dworcowego. Ja rozumiem, gdyby tak było przed wybudowaniem nowego dworca, ale żeby nowiuśki budynek był tak źle wymyślony.

Podobnie masz w Warszawie. Od pyty jest dużych dworców a żaden z nich nie jest przystosowany dla rowerów. Tak było w przypadku modernizowanego czy raczej odnowionego Dworca Wschodniego. Na lewo i prawo mnóstwo stojaków rowerowych, nawet stacja Vertulino czy jak go tam zwał ... a przez 3 tunele zakaz ruchu rowerów i ani jednej windy, ani jednego najazdu na perony. 
Jeszcze przed modernizacją , 10 lat temu, były windy towarowe, którymi w dość skomplikowany sposób można było się dostać na wybrane perony. Jednak zostały i one zlikwidowane.
Jedynie Dworzec Centralny ma dojazd a raczej dojście z rowerem bezpośrednio na peron ale jest tak zakamuflowany, że samodzielnie nigdy go nie odnajdziesz zwłaszcza jak się znajdujesz w hali głównej.

Dworzec w Katowicach był gruntownie wyremontowany i nawet powstały pochylnie prowadzące na każdy peron. Sęk w tym, że z pochylni nie można korzystać gdyż służą tylko i wyłącznie w sytuacjach awaryjnych no gdyby nagle ktoś zasłabł na peronie i karetka musiała do niego bezpośredni się dostać. Zostały umieszczone w tym celu stosowne acz bardzo słabo widoczne zakazy ale za to porządku pilnują bardzo sprawni SOKiści.

Dworzec we Wrocławiu to także porażka. Także nie ma najazdów ani pochylni dla rowerów. Nie bardzo pamietam czy jest tam winda ale nawet jeśli już jest to do niej tak łatwo nie dostanę się...muszę ścigać sakwy z przodu i z tyłu, stawiać rower do pionu a co z dzieckiem ? We w dwójkę w ogóle się nie pomieścimy  :-\ 

W Niemczech miałem okazję podróżować owymi windami i przedostanie się z peronu na peron za pomocą windy zajęło nam 20 minut, 4 osoby, podczas gdy przejazd przez pochylnię trwałby zaledwie 20 sekund.

Coraz mniej lubię podróżować koleją ale puki co to i tak kolej jest mniej uciążliwa niż bus czy samolot.

Offline Kobieta Jelona

  • Wiadomości: 1062
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 26.12.2013
    • Jakość to będzie blog
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 15 Sty 2015, 12:09 »

Dworzec we Wrocławiu to także porażka. Także nie ma najazdów ani pochylni dla rowerów. Nie bardzo pamietam czy jest tam winda ale nawet jeśli już jest to do niej tak łatwo nie dostanę się...muszę ścigać sakwy z przodu i z tyłu, stawiać rower do pionu a co z dzieckiem ? We w dwójkę w ogóle się nie pomieścimy  :-\ 


Są windy dla 4 peronów. Są one naprzeciwko schodów na perony w korytarzu od głównej hali dworca. Peron 5 ma jakaś taka platformę dla niepełnosprawnych, ale trzeba dzwonić po obsługę dworca - szybciej i tak znieść...
Ale do tamtych wind nie mam zarzutu - szybko zjeżdżają i są w miarę przestronne. Czego nie mogę powiedzieć o poznańskich , gdzie w jednej raz się zaklinowałam z rowerem, a raz za długo zjeżdżała, gdzie miałam tylko 3 min na przesiadkę, szybciej wbiegłam....

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 15 Sty 2015, 12:11 »
Na lewo i prawo mnóstwo stojaków rowerowych, nawet stacja Vertulino czy jak go tam zwał ... a przez 3 tunele zakaz ruchu rowerów i ani jednej windy, ani jednego najazdu na perony.
w sumie wschodni i tak jest najlepszy z tych dużych dworców, najmniej schodów do pokonania. Najgorzej w tym zestawieniu wypada chyba śródmieście :P

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 15 Sty 2015, 13:26 »
]

Są windy dla 4 peronów. Są one naprzeciwko schodów na perony w korytarzu od głównej hali dworca.
Ale do tamtych wind nie mam zarzutu - szybko zjeżdżają i są w miarę przestronne. Czego nie mogę powiedzieć o poznańskich , gdzie w jednej raz się zaklinowałam z rowerem, a raz za długo zjeżdżała, gdzie miałam tylko 3 min na przesiadkę, szybciej wbiegłam....

Dobrze wiedzieć.

W Krakowie także jest winda dostępna z galerii handlowej ale identyczna jak ta z Poznańskiego dworca. Zatem można przyjąć, że raczej standardem są windy ale budki telefoniczne ... jeśli jeszcze ktoś owe budki pamięta  ;D

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 15 Sty 2015, 13:43 »
We Wrocławiu jest super dworzec. Przy każdym peronie winda i potem wszystko na jednym poziomie tunel i kasy. W jedną sekundę się połapałem i wsiadłem do pociągu. Do tego na placu przed dworcem biletomat. Po prostu jest to oryginalny dworzec postawiony wg starych planów, a nie ta współczesna nowobudowa nie spełniająca żadnych oczekiwań podróżnych.
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum