Autor Wątek: Przewożenie roweru pociągiem  (Przeczytany 378314 razy)

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 12 Cze 2015, 14:51 »
Wredni rowerzyści :-) U mnie zablokowaliśmy przejście,  a Ty zablokowałeś półki. Trzeba zabronić tych fanaberii.
No, aż mi się serce kraje, gdy widzę, ile walizek zmieściłoby się w miejsce mojego roweru.
Na szczęście jestem w cywilnych ciuchach, więc nie od razu widać, że to ja blokuję te półki.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 12 Cze 2015, 15:35 »
W sumie każdy dojeżdżający pociągiem na MP mógłby opisać swoje wrażenia (także te pozytywne), wyszłaby z tego ciekawa lektura

Przynajmniej byłby jakiś element podróżniczy :)

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2544
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 12 Cze 2015, 18:19 »
storm, tak to jest jak prowincja chce zobaczyć metropolie ;)

Offline storm

  • Wiadomości: 262
  • Miasto: Ożarów Mazowiecki
  • Na forum od: 14.04.2014
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Cze 2015, 15:32 »
Straciłem wiarę w ludzi i ich tzw. zdrowy rozsądek. Plus pomyślunek ludzi z PKP.

1. Pociąg z Krakowa Głównego. Na peronie TŁUM, każdy chce wsiąść jak najszybciej bo a nuż podciąg nagle zniknie, albo się teleportuje? ;) Z pociągu, z niewłaściwej strony bezprzedziałówego wagonu rowerowego wyskoczyły 2 rowery zawodników z MP, numer 69 i jeszcze jakiś, chyba 7x. Pozdrawiam panów, którzy mnie poziomego jakoś nie zauważyli ;)
Z godzinę potem do pociągu właściwą stroną ładuje się coś... Siedzę pierwszy przed wyjściem więc widzę pojawiające się koło przednie, potem coś jakby kierownica. Wychodzę, pomagam jakiemuś gościkowi się załadować do środka i wracam do siebie. Pamiętam, że pomyślałem sobie, że taki gość na pewno da sobie radę z rozlokowaniem się i umocowaniem roweru tak aby nikomu nie przeszkadzał. Może też zawoła mnie, abym przestawił swój rower, albo co. Ale nie, cisza.
Dojeżdżamy do Warszawy, Zachodnia. Ludzie już zapchali korytarz, wyjście przy kiblu i rowerach. Stacja, stoimy i... coś wolno wychodzą? Ciekawe czemu? Dużo bagaży mają, bo to z Zakopanego pociąg to może dlatego. A mogłem wyjrzeć...
Centralny. Tu wysiadam i mam jakieś 20-25 minut na kupno czegoś do picia, lody, więc czasu malutko. Ludzie zapchali korytarz jak poprzednio, ustawiłem się w kolejce, docieram do kibla i co widzę? Rowerzysta ustawił swój rower na skos zasłaniając wyjście z wagonu. A ludzie wychodzą przez wagon sąsiedni. Kończynki mi opadły, już widzę, że ja swojego roweru nie wydostanę, chyba że nosząc dookoła przez wagon sąsiedni. Ale nic - chwytam sakwy, wychodzę przez ten drugi wagon. W międzyczasie konduktor z zewnątrz otworzył drzwi naszego wagonu i sam zobaczył o co chodzi. Odkładam sakwy, przebijam się obok niego, i dopiero teraz zauważam, że właściciel rowerka przypiął go do poręczy przy drzwiach, więc w zasadzie nie da się tego roweru w żaden sposób odstawić na bok. Ciśnienie mi podskoczyło, ale po chwili pojawia się ów OMC rowerzysta. I nie widać po nim jakoś zrozumienia, on nie wie co ma zrobić. I TFUmaczy się, że rower waży 50 kilogramów. OCH! JEJ! Jak się nie zdejmie sakw i wszelkich toreb i torebek z kierownicy i bagażnika to pewnie tyhle waży. A wystarczyłoby je inteligentnie zdjąć... Ale po co jak można udupić życie nie tylko sobie ale i innym?

2. Centralna. Stoję z boku pod tabliczką równoległą do peronu - Sektor 3. Z boku podchodzi jakiś starszy facet i pyta mnie, gdzie tu jest sektor 2? Bo on widzi tabliczkę prostopadłą nad peronem, ale na niej z jednej strony jest sektor 2 a z drugiej strony sektor 3 i on nie wie......
[OJP]. Odszedł nim podniosłem szczękę z ziemi.

3. Podciong do Brzydgoszczy. Ogólnie NIE wpycham się przed innymi z rowerem. Miejsca są numerowane, a ja muszę rower ustawić na spokojnie i mogę poczekać te kilka minut aż inni się zapakują. Tym razem też tak zrobiłem, a tu nagle między moim 1 rzutem (rower) a 2 (sakwy) wpycha się jakieś babsko... Na szczęście dała się "przeprosić" i mnie wpuściła, ale jak ona zamierzała się przemieszczać w wagonie? Po moim rowerze leżącym na boku?

Z pozytywnych wrażeń? Niemożliwe!!! Są ludzie, którzy czy stojąc na peronie czy w wagonie - potrafią wyciągnąć dłoń, chwycić za rower, przytrzymać. :)
Z drugiej strony przedwczoraj od grupy dzieciaków 11-12 lat usłyszałem, że to rower inwalidy :/

Offline Mężczyzna slavy

  • Ochlejski Pleban.....
  • Wiadomości: 138
  • Miasto: Ochle
  • Na forum od: 03.03.2012
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Cze 2015, 15:50 »
Z drugiej strony przedwczoraj od grupy dzieciaków 11-12 lat usłyszałem, że to rower inwalidy :/
trochę OT w temacie. kiedyś usłyszałem text, który mnie zwalił z siodła. Rodzic do dziecka pokazując na mnie: synku, jak się nie będziesz uczył, to będziesz musiał na urlop na rowerze jeździć, tak jak ten pan......   :lol:
Masz już 45 lat....nie uważasz, że już najwyższy czas dorosnąć??....

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Cze 2015, 17:14 »
Do mnie (no, teoretycznie do całej klasy ale patrząc perfidnie na mnie) całe liceum polonistka mówiła co wy po studiach robić będziecie? po świecie jeździć???  :lol:
Akurat było to spowodowane moim wyjazdem na 3 tygodnie w trakcie roku szkolnego - wygrałam wycieczkę, o czym moja wspaniałomyślna mama poszła poinformować nauczycieli

storm, co do punktu 2 - jakbym była nieprzytomna to pewnie też bym miała 'rozkminę' czy tabliczka to koniec strefy czy początek.
Wpychanie się ludzi w trakcie wypakowywania/wpakowywania bambetli z/do pociągu to norma i standard. Niestety.


Offline storm

  • Wiadomości: 262
  • Miasto: Ożarów Mazowiecki
  • Na forum od: 14.04.2014
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 14 Cze 2015, 21:11 »
@magda - ja już słyszałem, że mój rower to rower dla leniwych... I to mówił ojciec do syna widząc inną moją poziomkę, napakowaną 2x30l sakwy, worek 40 litrowy i namiot. Cóż...

Wracając do PKP. Znacie wagony bezprzedziałowe? Drzwi są otwierane przez guzik znajdujący się na ścianie po prawej/lewej stronie. Tymczasem dzisiaj widziałem mnóóóóstwo ludzi, którzy szarpali się z drzwiami, próbując przesuwać je na siłę, ciągając we wszystkie strony itd - póki im ktoś litościwy nie otworzył (niepotrzebnie. Niech stoją i może się doczytają/zobaczą w końcu 20cm obok klamki - guzik).

I jeszcze na sam koniec podróży - w Brzydgoszczy jest okropny megaburdel związany z przebudową dworca. Podróżnym każą chodzić tunelami, po schodkach, a ja z rowerem co? Kto mi go po tych schodach zniesie/wniesie? Dlatego przeszedłem sobie przez aż 2 tory na konću peronu 1 i 2. I już za chwilę miałem SOKistę na głowie... No bo najważniejsze są durne przepisy, możliwość złapania kogoś na gorącym uczynku, a nie zdrowy rozsądek.
To samo zresztą dotyczy PLK, które nie udostępniło na czas remontu takich przejazdów dla wózków czy różnych cięzkich bagaży i ludzie muszą je targać ręcznie. Ktoś tam w PLK ma tumiwisizm czy inne siano w głowie - a tysiące podróżnych niech cierpą.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 17 Cze 2015, 22:02 »
a nam podróż minęła przyjemnie.

Z Torunia ruszyliśmy w czwartek, pociągiem DOKER kurs Trójmiasto - Katowice, my zaś jechaliśmy Toruń - Kutno. Tył pociągu zajęty rowerami, konduktor kazał nam pójść do pierwszego przedziału pierwszego wagonu, klasy pierwszej. Siudek dostał bilet na rower bo go nie miał, wprawdzie było na nim napisane, że tylko do Kutna, ale gdy przesiedliśmy się w SUKIENNICE, to też go uznano. Znowu na przodzie pociągu, wagon klasy pierwszej zdeklasowany do drugiej, my w pierwszym przedziale sami.

Powrót wyglądał podobnie tyle że bez przesiadek. Zapełnienie pociągu spore, ale o dziwo w naszym pierwszym przedziale tylko my (bez miejscówek na ten przedział). Żadnych problemów.

A pasażerowie? Różni, ale nikt się roweru nie czepiał, znalazło się kilka asów, którzy koniecznie musieli wysiadać tymi drzwiami, ale wiele osób widząc rowery same z siebie wybierały wyjście na drugim końcu wagonu.

O dziwo więc podróż w obie strony wspominam bardzo pozytywnie.

Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Psotnik

  • Wiadomości: 865
  • Miasto: Niestety W-wa
  • Na forum od: 10.07.2012
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 17 Cze 2015, 22:08 »
a nam podróż minęła przyjemnie.

Z Torunia ruszyliśmy w czwartek, pociągiem DOKER kurs Trójmiasto - Katowice, my zaś jechaliśmy Toruń - Kutno. Tył pociągu zajęty rowerami, konduktor kazał nam pójść do pierwszego przedziału pierwszego wagonu, klasy pierwszej. Siudek dostał bilet na rower bo go nie miał, wprawdzie było na nim napisane, że tylko do Kutna, ale gdy przesiedliśmy się w SUKIENNICE, to też go uznano. Znowu na przodzie pociągu, wagon klasy pierwszej zdeklasowany do drugiej, my w pierwszym przedziale sami.

Powrót wyglądał podobnie tyle że bez przesiadek. Zapełnienie pociągu spore, ale o dziwo w naszym pierwszym przedziale tylko my (bez miejscówek na ten przedział). Żadnych problemów.

A pasażerowie? Różni, ale nikt się roweru nie czepiał, znalazło się kilka asów, którzy koniecznie musieli wysiadać tymi drzwiami, ale wiele osób widząc rowery same z siebie wybierały wyjście na drugim końcu wagonu.

O dziwo więc podróż w obie strony wspominam bardzo pozytywnie.
Wyjątki stanowią regułę.
Niestety.
Odpłynąłem stąd bez żalu od tego wersalu bo czuję ten luz.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 17 Cze 2015, 22:10 »
Jeszcze jechaliśmy REGIO z Rudaw do Krakowa. Konduktor wymyślił dla nas najtańszą taryfę. Rowery jechały za 14 zl (2x 7), a my chyba za 8 zł. Siudek na zniżce nauczycielskiej, ja jako pod opieką nauczyciela :D
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Psotnik

  • Wiadomości: 865
  • Miasto: Niestety W-wa
  • Na forum od: 10.07.2012
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 17 Cze 2015, 23:02 »
Jeszcze jechaliśmy REGIO z Rudaw do Krakowa. Konduktor wymyślił dla nas najtańszą taryfę. Rowery jechały za 14 zl (2x 7), a my chyba za 8 zł. Siudek na zniżce nauczycielskiej, ja jako pod opieką nauczyciela :D
Tak, to rozbudowane Nasze prawo służy zwykle ,,prominentom'' ;)
Niemniej.
Wyjątki są potwierdzeniem dnia codziennego.
Odpłynąłem stąd bez żalu od tego wersalu bo czuję ten luz.

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 19 Cze 2015, 17:27 »


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 19 Cze 2015, 17:36 »
Wg zestawienia składu jest wagon rowerowy, więc nie powinno być problemu.


Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 19 Cze 2015, 18:16 »
Karpaty jeździł niedawno w relacji Warszawa-Zakopane, taki skład widziałem i na końcu był ten wagon T-Mobile (bezprzedział, gniazdka z siecią 230V, rowery, hotspot), chyba teraz została wydłużona relacja - więc nie dam sobie głowy uciąć, ale raczej rowerowy dalej będzie..

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Odp: Przewożenie roweru pociągiem
« 19 Cze 2015, 19:10 »
KŁaniam sie nisko w pas WŁascicielce pieknego Roweru oraz oszejowi. Plan powrotu do domu zaktualizowany.
A czaicie smieszmosc calej sytuacji. O polaczenie kolejowe pytam sie juz drugi raz na forum, bo oficjalnej wesji pkp nie dowiezam ;)


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum