Potrzebuje małej rady w sprawie bezpieczeństwa podróży z rowerem. Bardzo wstępnie zaplanowałem urlop pod koniec lipca w miejscowości Densa pod Harrachovem. Chciałbym pojeździć trochę po górach. Problem w tym, że mieszkam w Gdańsku. Transport kolejowy ogarnięty. Godziny ładnie się zgrywają. Przesiadki też, ale... obawiam się o 10h podróż z Gdańska do Jeleniej Góry. Jest to nocny pociąg a ja jadę sam.
Rower nie należy do tanich. Dwukrotnie doświadczyłem też kradzieży i nie wiem czy samo przypięcie roweru wystarczyłoby.
Odradzacie taką nocną podróż czy może mam być spokojniejszy i wybrać się na taki górski urlop?