CytujNa pewno nie przewieziesz go w wagonie kuszetkowym.Z tego zdaję sobie sprawę. Mój plan jest taki, żeby rower umieścić w miejscu do tego przeznaczonym i kupić bilet u konduktora.
Na pewno nie przewieziesz go w wagonie kuszetkowym.
Niestety na przeszkodzie stanęła pani konduktor, która w bohaterski sposób na kolejnych stacjach nie wpuszczała do pociągu kolejnych chętnych z rowerami. Wszystko to argumentowała faktem, że wszystkie 6 miejsc na wieszakach jest zajętych. Oprócz właścicieli 6 rowerów na pokładzie pociągu znajdowało się może z 10 innych osób, jednak nie było to w stanie skłonić pani konduktor do zmiany decyzji i w efekcie na kolejnych przystankach w sumie z 10-15 osób do pociągu nie wsiadło. Nam na szczęście się udało, ale niesmak pozostał.Inna sprawa, że pani była zwyczajnie niemiła, a jeden podróżny dostał mandat 150 zł za to, że miał niewłaściwy bilet. Co zabawne, cena biletu się zgadzała, zapłacił tyle ile powinien, tylko rodzaj biletu był zły.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Swego czasu na linii PKM trafiłam na bardzo miłego kierownika, który mi mówił że nie mam obowiązku kupować biletu wcześniej ani latać za kierownikiem by kupić bilet w pociągu, bo jestem osobą o ograniczonej możliwości poruszania.
Stwierdził że to jest "martwy przepis".
Cytat: magda w 19 Kwi 2016, 20:35Swego czasu na linii PKM trafiłam na bardzo miłego kierownika, który mi mówił że nie mam obowiązku kupować biletu wcześniej ani latać za kierownikiem by kupić bilet w pociągu, bo jestem osobą o ograniczonej możliwości poruszania. Taki przepis jest też w Kolejach Mazowieckich, ale jak pytałem konduktora, to powiedział, że były przypadki kiedy RENOMA (zewnętrzna firma sprawdzająca bilety) wlepiała mandaty za brak biletu, i nawet sprawy w sądzie ludzie przegrywali. Stwierdził że to jest "martwy przepis".