Jeśli zostaną sprzedane (w ostatniej kolejności w pociągu), to system również twierdzi, że wieszaki są zajęte.
Zrobiło się drogo. Poza promocjami "tani międzymiastowy" ceny są już trochę nieprzyzwoite jak na Polskę.
Tęsknię za tanim IR z "kiblami" EN57.
Sytuacja z wczoraj:Wpadamy na dworzec Częstochowa Stradom. Okazuje się, że za 5 minut mamy pociąg. Proszę o dwa bilety normalne i dwa na rowery. W odpowiedzi słyszę: "W pociągu nie ma już miejsc. Mogę panu sprzedać bilet bez gwarancji miejsca siedzącego a o tym czy przewieziecie państwo rowery zadecyduje kierownik pociągu, bo wszystkie wieszaki rowerowe są już zajęte."Tęsknię za tanim IR z "kiblami" EN57.
Poza tym warto kupować bilety weekendowe. (zwłaszcza na zbliżający się weekend majowy)
Ja nie tęsknię bo jeżdżę po taniości korzystając z Regio.
Gdy poruszam temat, że na kurs w niedzielę wieczorem można by dołączyć dodatkowe wagony, pani ze zdenerwowaniem odpowiada: "To jest pociąg pasażerski a nie towarowy. Służy do przewozu ludzi, nie rowerów." Nieważne, że miejsca na pasażerów też się skończyły. Nie przetłumaczysz betonowi.
Obsługa w pociągu jest bardzo uprzejma, pomocna i ma ludzkie podejście. Tydzień wcześniej interwencja u pani konduktor pozwoliła odzyskać GPS, który pozostawiłem w poprzednim pociągu (potem z kolei Keto jeszcze szybciej mi go odesłał z Bydgoszczy).
Dziś jeszcze w necie pojawiły się artykuły, że od 2017 znikną ulgowe bilety dla uczniów/studentów i osób niepełnosprawnych na liniach komercyjnych. Może i mnie to nie dotyczy, ale lekko mówiąc zaskakuje.
2. Co mają zrobić rowerzyści, dla których jednośladów zabraknie miejsc w pociągu SKM?Jest to rzeczywiście problem. Specjalnie, aby choć w pewnej części go rozwiązać wprowadziliśmy ostatnio ważną regulację. Podróżny, który nie znalazł miejsca dla przewożonego jednośladu jest obowiązany zgłosić się do kierownika, w celu uzyskania informacji o możliwości przewozu roweru. Kierownik, może wyznaczyć osobie podróżującej z rowerem miejsce do przewozu rowerów poza miejscem oznaczonym piktogramami. Trzeba pamiętać, że za bezpieczny przewóz roweru, w sposób nieuciążliwy dla pozostałych podróżnych, odpowiedzialna jest osoba go przewożąca.
- W sytuacji, gdy stojaki są zapełnione, warto rozmawiać z kierownikiem pociągu o przewozie pojazdu. Nie praktykujemy zwrotu pieniędzy za bilet. Gdy się nie uda, to niestety trzeba czekać na kolejny szynobus - opowiada Głuszek.