Przewożenie roweru pociągiem

[wallace]

Ja chcę wjechać z domu w sobotę, i dojechać w 24h to będzie jakieś 500km, więc dodatkowe 70km może mnie dobić. Powrót w niedziele, może autobusem do Wrocławia, a potem pociąg do Warszawy.

[Borafu]

No faktycznie, to trochę zmienia sytuację

[wietrznie_młody]

Gdzieś już to tutaj widziałem, ale nie mogę teraz znaleźć.
Kojarzycie może nr oferty Przewozów Regionalnych, żeby kupić bilet na rower do REGIOkarnetu i miniREGIOkarnetu?
Chcę ułatwić życie sobie i kobiecie w okienku kasowym - ostatnio 15 minut szukała i lipa...

[Bartek]

Ja w zeszłym roku zawsze dokupowałem bilet na rower i legalizowałem miniregiokarnet u konduktora. Jadąc z rowerem w PR nie płaci się za wypisanie biletu w pociągu nawet jak na dworcu jest otwarta kasa biletowa.

[yoshko]

Koledze chodziło o sam zakup regiokarnetu w kasie. Po prostu dosyć często osoby w kasie nie wiedzą jak je wbić w system ja tak mam często z rowerem do miniRegio Turystycznego.

[Bartek]

Nie, koledze wyraźnie chodziło o to, 

żeby kupić bilet na rower do REGIOkarnetu i miniREGIOkarnetu.

Jeżdżąc PR zawsze kupuję bilet u konduktora, także miniregiokarnety u niego kupowałem (pociągiem jeżdżę tylko z rowerem). Oszczędność czasu a bywa że i pieniędzy, bo zdarzało się że konduktor nie zdążył do mnie podejść żebym kupił bilet.

I tylko raz zdarzyła mi się przygoda, że konduktorka chciała mnie skasować za wypisanie biletu w pociągu, ale wytłumaczyłem jej że nie ma racji i jednak wypisała mi bilet bez opłaty. W pozostałych przypadkach zawsze bilet był wypisywany szybko i bez problemu.

[yoshko]

Jednak mu chodziło o to o czym ja pisałem:

Chcę ułatwić życie sobie i kobiecie w okienku kasowym - ostatnio 15 minut szukała i lipa...

Nie neguje tego, ze bez dopłaty kupi w pociągu.

[Bartek]

Niezależnie od tego, jaki bilet kolega chce kupić, jadąc z rowerem w pociągu PR polecam zakup biletu bezpośrednio u konduktora. Nawet jeśli konduktor będzie miał problem ze znalezieniem numeru odpowiedniej promocji, to jest to tylko i wyłącznie jego problem. W czasie kiedy on szuka odpowiedniego kodu, my i tak siedzimy w pociągu i jedziemy 

A z tego co zaobserwowałem, to konduktorzy są lepiej zorientowani w różnych nietypowych promocjach i ofertach niż pani w kasie.

[yoshko]

Bo konduktor jest z firmy z której sprzedaje bilet a w okienkach siedzą agenci od czapy.

PS: W zeszłym roku były testy sprzedaży biletów kolejowych na poczcie. Nie wiadomo czemu raport wyszedł negatywny.

[wietrznie_młody]

Chodzi mi dokładnie o to, o czym pisze yoshko.

Ostatnio konduktor miał focha o to, że miał mi tylko zalegalizować bilet na dany dzień, bo musiał się wracać przez cały skład po datownik...
Także nie mam ochoty słuchać marudzenia, kombinować z wydawaniem reszty i inne takie. Chciałbym wsiąść z biletem i jechać.

[emonika]

Tak czytam i czytam i już sama nie wiem - ale rozumiem, że skoro mogę kupić bilety przez internet (na rower też), to nie będzie problemu aby dojechać do celu i nikt mnie nie wywali dlatego, że z rowerem jestem ?
Trasa - Białystok - Gdynia, TLK, PKP Intercity.

[pff]

Co do zasady, system IC rezerwuje miejsca w wagonach z miejscami na rowery, więc teoretycznie tak. Chyba, że nie podstawią odpowiedniego wagonu tylko zwykły (mój przypadek ostatnio) i należy się udać do pierwszego lub ostatniego przedsionka.

[emonika]

Dzięki.

[Diver]

Chyba, że nie podstawią odpowiedniego wagonu tylko zwykły

Z moich doświadczeń wynika, że dużo bardziej prawdopodobne jest, że nie podstawią niż że podstawią.

[emonika]

No tak, ale jeśli mam bilety dla siebie   i na rower - to chyba bede mogła wsiąść niezależnie czy wagon odpowiedni jest czy nie, tak ? (czyli w ostatnim albo pierwszym przedsionku),
wypytuję tak - bo się już martwie i denerwuje, a jade z synem i chyba mnie krew zaleje jak nie damy rady wrócić w zaplanowanym czasie i będziemy koczować na peronie zdani na łaskę lub niełaskę "kogośtam"