Mroźne Gminobranie

[memorek]

Nagle w pracy pojawiły się dwa wolne dni, śniegu ciągle nie ma, więc szybko zmontowałem trasę gminobrania. Chyba ostatniego w tym roku.

Nie ukrywajmy, kierunek ustawiłem bezczelnie pod prognozę wiatru. Z resztą po drodze błogosławiłem to. Z wiatrem jechało się super (pierwszego dnia 200 km), ale każdy skok w bok po gminę powodował bolesne przewiewanie i przemarzanie jednej strony. Brrr. Jak musiałem trochę pojechać pod wiatr, to już wręcz bolało.

Mała galeria.
http://rower.memorek.pl/zdjecia/660_Mrozne_Gminobranie_11_2014/index.html

Zdarzało mi się wcześniej jeździć do paru godzin w mrozie, zdarzyło mi się spać w mrozie, ale żeby tak non stop trzy dni poniżej zera (nie dużo, ale zawsze), to pierwszy raz. Ciekawe doświadczenie :-)

3 dni, 520km.

[yoshko]

Trzeba było na Spotkania zajrzeć. ;-)

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[Beder]

Fajna galeria. Gratuluję trasy i gminobrania

[EASYRIDER77]

gratulacje,  brrr, zimno.

[Werrona]

zimno, ale ciepło
Super wyprawa!

[Iwo]

Hm, mrozu na zdjęciach nie widać, ale wierzę, że ciepło nie było Ja lubię takie pierwsze mrozy, chociaż dość kłopotliwe w biwakowaniu: na tyle zimno, że woda zamarza w butelkach, ale nie ma śniegu, żeby jej natopić

[Kot]

Mroźne nocki w namiocie. Aż mnie przeszeszły dreszcze na samą myśl.

[4gotten]

Tylko pozazdrościć. Wiele bym dał, żeby tak wyrwać się na kilka dni, nawet w mróz

[anghan]

Miałeś szalik 

Wielki Szacun, gratulacje udanej wyprawki. Wygląda naprawdę solidnie.

[memorek]

Dziękuję za ciepłe słowa.
Tak na prawdę, to nie było tak źle. Nieprzyjemny jest zawsze ten moment tuż przed wyjściem ze śpiwora. Kiedy jeszcze jest ciepło (nie marzłem w nocy, miałem dwa śpiwory), ale wiadomo, że za chwilę to się skończy.

Nie wiem za to, jak by tu poradzić sobie z zawilgoconym śpiworem, gdyby chcieć jechać dalej. Rano po drugiej nocy był cały mokry wokół otworu (od mojego oddechu). Nie wiem, czy chciałbym spać kolejną noc w nim :-)

Szalika nie było. Dwa pseudobuffy, jeden ocieplany.

Wiele bym dał, żeby tak wyrwać się na kilka dni

Sprawa jest bardzo prosta. Natłuc nadgodzin w firmie, która nie chce za nie płacić 

Marek

[RDK]

Nieprzyjemny jest zawsze ten moment tuż przed wyjściem ze śpiwora

Problem możesz rozwiązać jadąc w śpiworze 

[memorek]

Problem możesz rozwiązać jadąc w śpiworze

Tak teoretyzować to każdy potrafi. Przedstawisz jakieś zdjęcie, albo film instruktażowy? 
Może zasugerowałeś się tym, że miałem dwa śpiwory. Ale miałem je jeden w drugim, a nie jeden na jednej nodze, drugi na drugiej. 

Marek

[RDK]

Ale miałem je jeden w drugim, a nie jeden na jednej nodze, drugi na drugiej.

Moje małe niedopatrzenie