termin 6 - 26 lipca 2015
Z Kołobrzegu do Paryża dojedziemy moim busem (T4, 9 miejsc, długi), a rowery będą jechać na przyczepce do przewozu rowerów (konstrukcja własna).
Z Paryża do granicy z Hiszpanią będziemy już zdani tylko na rowery (bus odbierze nas dopiero z końca trasy).
W drodze będziemy 21 dni. W tym dni rowerowych będzie 14.
Rowerami jedziemy z Paryża do miejscowości Saint-Jean-Pied-de-Port w Pirenejach gdzie zaczyna się Camino Frances objętę patronatem UNESCO.
Przed wyruszeniem na rowery zwiedzimy Paryż. Planuje jeden dzień na Wersal i jeden na centrum Paryża.
Trasa rowerem liczy około 1 tys. kilometrów. Dziennie będę pokonywał 60-70 km. Jadę z moim synem Jankiem (10 lat).
Z Wersalu pojedziemy nad Loarę i zobaczymy słynne zamki oraz muzeum pojazdów pancernych w Saumur i wiele innych atrakcji.
Następnie stolica miłośników kuchni na bazie ostryg czyli La Rochelle oraz przecudne Oceanarium i największe zoo w Europie w Royan.
Dwa dni na zwiedzanie Bordeaux i przejazd wzdłuż Zatoki Biskajskiej.
Ostatni tydzień to zwiedzanie Bayonne i podjazd pod Pireneje.
Na zakończenie trasy 1 dzień na odpoczynek w Pirenejach. Pakowanie busa i powrót do Kołobrzegu.
Wyjazd organizowany jest na zasadzie carpoolingu.
http://pierwszymilion.forbes.pl/carpooling-w-polsce-wirtualny-autostop-coraz-popularniejszy,artykuly,158278,1,1.htmlKoszt jednego miejsca w busie wraz z bagażem i rowerem to 1 tys. zł i obejmuje przewóz z Kołobrzegu do Paryża i z Pirenejów do Kołobrzegu. Mogę zabrać osoby które chcą zrealizować swój własny plan jeżeli nie chcą się wlec jedynie 70 km dziennie. Dowiozę ich do Paryża i odbiorę z Pirenejów i przywiozę z powrotem do Polski. Inne wersje również dostępne.
Zdecydowanie planuje tę podróż w wersji niskobudżetowej. Oszej zapewnia mnie, że mój diesel pojedzie nawet na starym oleju ze smażalni ryb (mam kilku znajomych co prowadzą taki biznes ale jednak się nie zdecyduję na tankowanie mojego busa w wersji Oszeja).
Noclegi wyłącznie na polach namiotowych ale można sobie ze mną podjechać do Paryża i zrealizować własną trasę śpiąc po hotelach.
Nie mogę tobie odpowiedzieć na pytanie ile planuje wydać bo tego nie jestem w stanie obliczyć. Jak na jakieś winnicy zaskoczę, to koszty wzrosną

Jedzenie każdy kupuje (zabiera) we własnym zakresie.
Raz dziennie będziemy w supermarkecie. Każdy też gotuje dla siebie. Oszczędza to czas i kasę.
Koszty mogą być mniejsze jeżeli będziemy spać po krzakach. Ale w 9 osób to już robienie wiochy się z tego robi niż turystyka (mycie, toaleta poranna, gotowanie, bajzel itp)
W razie pytań proszę o kontakt.
Maciek