Autor Wątek: Nocna Masakra  (Przeczytany 2835 razy)

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3334
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Nocna Masakra
« 22 Gru 2014, 20:01 »
Pewnie że nie ma w tym nic złego :) a relacja dla mnie bardzo ciekawie napisana! Zawsze podziwiam umiejętność takiego wplatania cytatów :)


Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Nocna Masakra
« 22 Gru 2014, 20:08 »
Złego nic nie ma w jeździe. Chodzi o relację. Jakoś nie wynikało z niej, że chcesz się uczyć czytania tych map. Często też słyszę od ludzi, ze ściganie to nie, nie, nie - nie dla nich, oni tylko dla satysfakcji jeżdżą. No to po co na zawodach?
Poza tym nie chcę na Ciebie napadać. Masz jeździć tak jak lubisz  :D


Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3334
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Nocna Masakra
« 22 Gru 2014, 20:22 »
Dla przyjemności, sprawdzenia jak sobie człowiek radzi w innej sytuacji chociażby. Zdarzyło mi się jechać zawody jeździeckie dwukrotnie - ani przez chwilę się nie stresowałam, czym zadziwiłam trenera. Ale czym się stresować, jeśli się jedzie dla przyjemności, dla testu, nie dla wyniku! :) czasem też warunki (np w kolarstwie zabezpieczenie trasy, punkty żywieniowe itd) kuszą, by wystartować.


Offline Mężczyzna michał

  • z kropką
  • Wiadomości: 1081
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 10.06.2008
Odp: Nocna Masakra
« 22 Gru 2014, 20:22 »
No to po co na zawodach?

Marku, jeśli chodzi o imprezy na orientację to niektórzy jeżdżą wyłącznie dla przyjemności (taki powrót do podchodów w harcerstwie). Sam tak na początku jeździłem. Po kilku zawodach to się zmieniło i do przyjemności doszedł aspekt współzawodnictwa.

Werona może się kiedyś nauczy czytania mapy i rzadszych odpoczynków jeśli będzie miała ochotę (bo z tym jest u Niej słabiutko), ale chyba już nie pod moim kierownictwem bo ja wybieram jednak wersję zawodów z akcentem sportowym  :D
 

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Nocna Masakra
« 22 Gru 2014, 20:40 »
Zawody, impreza to po prostu dobry pretekst by ruszyć tyłek :P Przykładowo - tak samemu z siebie to 500 km byłoby mi ciężko zrobić. Ale maraton, nawet najbardziej towarzyski to już jest powód by wziąć udział i ten dystans przejechać, a wcześniej by też coś jeździć, "no bo trzeba się przygotować".

Także co osoba, psychika, to inna motywacja by brać udział w zorganizowanych imprezach. I póki sprawia to przyjemność to powód do startowania i rezultat tego startowania nie mają znaczenia ;-)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Nocna Masakra
« 22 Gru 2014, 21:06 »
No, jeżdzić na zawody, żeby oglądać gwiazdy to jednak jest dla odbiorcy duże wyzwanie interpretacyjne  ;D Ja się cieszę, że Transatlantyk zadał to pytanie, było równie ciekawe jak odpowiedź Werrony.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Nocna Masakra
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Kobieta Werrona

  • Wiadomości: 150
  • Miasto: Żyrardów
  • Na forum od: 01.04.2014
    • Wrona bez ogona
Odp: Nocna Masakra
« 22 Gru 2014, 22:30 »
Dla wszystkich, których coś tam uwiera i nie przekonuje:
1. Nie jestem Kubusiem Puchatkiem,  nie byłam w Stumilowym Lesie. I nie było tam Prosiaczka ;).
1. Jechałam z Michałem. Zapytajcie go, jak tam moja wola walki i "spinka" :)
2. Po co  w ogóle jeżdżę? Myślę, że powodów jest wiele. Poczytanie mojego bloga wyjaśnia sprawę.
3. Rozumiem, że niektórym się nie chce czytać. Podam więc im skróconą odpowiedź: Bo swędzi mnie tyłek.
4. Z tego właśnie powodu pojawię się też na MP.

Offline Mężczyzna hansglopke

  • Wiadomości: 2643
  • Miasto: Zduńska Wola
  • Na forum od: 22.02.2013
Odp: Nocna Masakra
« 22 Gru 2014, 22:37 »
Jeśli rzeczywiście nie lubisz się ścigać - to to samo miałabyś na trasie Krwawej Pętli dookoła Warszawy (a przypuszczam, że i trasa sporo ciekawsza i dużo bardziej urozmaicona), mogłabyś tam jechać sama, bez żadnej spinki czasowej, bez konieczności dojeżdżania przez pół Polski. Także i w Kampinosie jest sporo takich tras.

Bo jak się wyjdzie przed własną bramę i wytapla w błocie to ludzie powiedzą, że idiota.  Jak się pojedzie z 300 km wytaplać w błocie to taaaaka zabawa.
"Rower do ultra musi być przede wszystkim wygodny. Reszta jest mniej ważna."  - Turysta

Offline Kobieta Werrona

  • Wiadomości: 150
  • Miasto: Żyrardów
  • Na forum od: 01.04.2014
    • Wrona bez ogona
Odp: Nocna Masakra
« 22 Gru 2014, 22:43 »
Przechlapane. Bo moi sąsiedzi czytają mojego bloga, więc się dowiedzą. :icon_redface:
A zresztą i tak wiedzą, że coś ze mną nie tak- w zeszłym roku podczas gwałtownej ulewy moja ulica zamieniła się w wielki, ciepły basen. Założyłam wiec kostium i poszłam się kąpać :)

Offline Mężczyzna hansglopke

  • Wiadomości: 2643
  • Miasto: Zduńska Wola
  • Na forum od: 22.02.2013
Odp: Nocna Masakra
« 22 Gru 2014, 22:59 »
Moi sąsiedzi wiedzą, że jeżdżę "dziwnymi" rowerami. Na szczęście nie wiedzą gdzie jeżdżę i nie wiedzą gdzie jest to moje ulubione "błoto".
"Rower do ultra musi być przede wszystkim wygodny. Reszta jest mniej ważna."  - Turysta

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Nocna Masakra
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.
« Ostatnia zmiana: 23 Gru 2014, 17:09 Wilk »

Offline Mężczyzna michał

  • z kropką
  • Wiadomości: 1081
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 10.06.2008
Odp: Nocna Masakra
« 23 Gru 2014, 16:04 »
Ale napisałaś "Chcę jechać sama.
Też mnie to zdziwiło.
Myślałem, że skoro Werona wcześniej deklarowała że woli jechać samotnie, to prędzej czy później zasygnalizuje że woli zostać sama.
Też trochę mi się to nie zgadzało (nie zgadza). Również dziwi.

Ja wystartowałem z małym ciśnieniem na wynik(chciałem jechać sam),to prawda, ale głupio było zostawić Weronę samą gdzieś pośrodku trasy więc tak pozostało do końca.

A nawiązując do tego, co pisałeś o tzw krwawej pętli.
Na, nawet najbardziej wymagającej trasie, nie da się wyznaczyć sobie samemu punktów kontrolnych w ten sposób żeby mieć radochę z ich szukania :D

Myślę że o tę radochę właśnie Weronie chodziło.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Nocna Masakra
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna michał

  • z kropką
  • Wiadomości: 1081
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 10.06.2008
Odp: Nocna Masakra
« 23 Gru 2014, 17:35 »
frajda podobna, co za różnica czy szukamy punktów czy szlaku.

To ogromna różnica. Nie ściemniaj ;) Sam o tym wiesz bo startowałeś kilka razy w zawodach na orientację.
Szlak na wycieczce jest z góry znany i można nauczyć się go na pamięć.. Na zawodach o położeniu punktów dowiadujesz się 5 minut prze startem.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum