Autor Wątek: Rozterki Glizdawki  (Przeczytany 800 razy)

Offline Kobieta Glizdawka

  • Wiadomości: 197
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 13.07.2011
Rozterki Glizdawki
« 12 Gru 2014, 22:07 »
Rozmów o przepisach drogowych i jeździe po chodniku było kilka, nie mam niestety czasu, żeby je ogarnąć, więc piszę w nowym wątku.

Mam wątpliwą przyjemność jeździć do i z pracy wzdłuż ulicy 29-listopada w Krakowie. Ulica ta ma dopuszczony ruch do 70 km, ale nie wszędzie jest chodnik szerokości minimum 2 metrów. Tam gdzie jest odpowiednio szeroki, nie jeżdżę przesadnie szybko, uważam na pieszych i nie używam dzwonka. Natomiast tam gdzie jest wąski, ruch pieszych jest znikomy, jest też dosyć wąsko na drodze. No i teraz mam problem, bo z jednej strony chciałabym przestrzegać przepisów (taka moja wewnętrzna potrzeba ;)), a z drugiej strony jadąc ulicą nie czuję się zbyt pewnie, jak mam za sobą sapiącą ciężarówkę i jestem cała spięta, jak mnie wyprzedzają (zwłaszcza w wąskich miejscach). Mam też poczucie, że skoro chodnik jest pusty, to jadąc ulicą staję się zawalidrogą, bo jednak ten ruch trochę blokuję (może nie jakoś znacząco, zważywszy korki na tej ulicy), ale pewno potęguję złość kierowców na rowerzystów. Co jest według was lepsze? Pchać się na ulicę nie zważając na nic (bo takie mam prawo), czy jednak lepiej łamać przepisy, bo tak mi się w tej sytuacji wydaje korzystniej dla wszystkich?

Drugi mój dylemat jest związany z przejeżdżaniem przez pasy (ale w wyjątkowych sytuacjach)
Sytuacja 1:
Jadę chodnikiem (tam gdzie jest to dopuszczone), dojeżdżam do pasów i chcę z nich zjechać na ulicę (w lewo). Czy powinnam przeprowadzić rower przez pasy i włączać się do ruchu ulicznego po drugiej stronie drogi (ale też z pasów)? Czy też mogę częściowo przejechać przez pasy i włączyć się w ruch uliczny?
Sytuacja 2:
Jadę ulicą i dojeżdżam do pasów (nie przekraczam ich, tylko przecinam) i z nich wjeżdżam na chodnik (z dopuszczonym ruchem rowerów), czy wolno mi taki manewr wykonać?

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Odp: Rozterki Glizdawki
« 13 Gru 2014, 00:37 »
Dobre pytania. Sam się nad tym kiedyś zastanawiałem i niestety chyba nie da się jednoznacznie tego ocenić. Można by to wrzucić na jakieś forum dla prawników (są takie) lub zapytać się u źródła... Jakiś list otwarty czy coś..

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2543
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Odp: Rozterki Glizdawki
« 13 Gru 2014, 13:30 »
Stałaś się idealną ofiara lobby samochodowego, które wmówiło Ci, że jezdnia jest dla samochodów. Wydaje mi się, że jak ktoś przez chwilę będzie zmuszony jechać za Toba, to będzie za chwilę stał krócej na światłach. Generalnie wpływasz pozytywnie na płynność ruchu.
W sytuacji 1 uważam, ze powinnaś przeprowadzić rower, bo na przejściach kierowcy spodziewają się pieszych a nie rowerów, a w sytuacji ewentualnej kolizji nie udowodnisz że skręcałaś w lewo, a bylaś w miejscu gdzie nie powinna być. W sytuacji 2 uważam, ze pasy są na jezdni nie chodniku, wiec wolno na niego wjechać w dowolnym miejscu o ile jest dopuszczony ruch rowerów.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Rozterki Glizdawki
« 13 Gru 2014, 19:49 »
W sytuacji 1 uważam, ze powinnaś przeprowadzić rower, bo na przejściach kierowcy spodziewają się pieszych a nie rowerów, a w sytuacji ewentualnej kolizji nie udowodnisz że skręcałaś w lewo, a byłaś w miejscu gdzie nie powinna być. W sytuacji 2 uważam, ze pasy są na jezdni nie chodniku, wiec wolno na niego wjechać w dowolnym miejscu o ile jest dopuszczony ruch rowerów.

To jest  jasno skomentowane przez cytowanego przedmówcę.

Odnośnie 29 alei - czasem nią jeździłem. Moja psychika to wytrzymuje. Myślę jednak, że jeżeli Ty masz jechać w strachu i stresie, to tym łatwiej padniesz ofiarą jakiejś kolizji. Mniejszym złem będzie jazda po nawet wąskim chodniku, zwłaszcza że jeżdżąc tam szanujesz przechodniów
Jakoś też nie wyobrażam sobie policjanta, który tam właśnie dla zasady tylko zgonił by Cie w tamtym rejonie na jezdnię.




Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: Rozterki Glizdawki
« 14 Gru 2014, 19:23 »
Mniejszym złem będzie jazda po nawet wąskim chodniku, zwłaszcza że jeżdżąc tam szanujesz przechodniów
Jakoś też nie wyobrażam sobie policjanta, który tam właśnie dla zasady tylko zgonił by Cie w tamtym rejonie na jezdnię.

Na 29-tej prędkość jest podniesiona 70km/h na całej długości od skrzyżowania z Pawią do rogatek miasta więc rowerzysta może poruszać się chodnikiem (ustępując pieszym, schodząc z roweru na przejściach dla pieszych).

Generalnie wpływasz pozytywnie na płynność ruchu.


 Tam największym problemem nie jest natężenie ruchu( i tak rzadko w korku samochód jest specjalnie szybszy od roweru) tylko to że jest buspas, przez który jest się w "kleszczach" pomiędzy prawym pasem, a buspasem. Nie ze swojej winy tamujesz ruch stąd stres. Niestety dla 29-tej nie ma za bardzo alternatywy, jeśli chce się z Prądnika dostać do centrum, ja bym na Twoim miejscu jeździł chodnikiem gdyż:

a z drugiej strony jadąc ulicą nie czuję się zbyt pewnie, jak mam za sobą sapiącą ciężarówkę i jestem cała spięta, jak mnie wyprzedzają

Po co się maltretować?
Od Warszawy prawa strona jest wygodniejsza chyba (tam jest 2 metry raczej wszędzie od estakady na opolskiej do wiaduktu), poza tym można uciec w Kamienną i dalej przez park w okolice Wrocławskiej albo wzdłuż torów tramwajowych w okolice Pawiej.
« Ostatnia zmiana: 14 Gru 2014, 19:29 Żubr »

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Rozterki Glizdawki
« 14 Gru 2014, 19:26 »
Glizdawka dlatego wspominała o szerokości chodnika, bo zapis w Pord jest taki:
Cytuj
5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy: 2)szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów.

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2543
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Odp: Rozterki Glizdawki
« 14 Gru 2014, 20:56 »
Swoją drogą, czy policja lub straż miejska mają urządzenia pomiarowe z certyfikatami i szkolenia umożliwiające bezbłędną ocenę szerokości chodników ??

Offline Mężczyzna hansglopke

  • Wiadomości: 2643
  • Miasto: Zduńska Wola
  • Na forum od: 22.02.2013
Odp: Rozterki Glizdawki
« 15 Gru 2014, 08:06 »
Swoją drogą, czy policja lub straż miejska mają urządzenia pomiarowe z certyfikatami i szkolenia umożliwiające bezbłędną ocenę szerokości chodników ??

Na potrzeby udowodnienia komuś winy zostanie powołany biegły, który wykaże kto źle się poruszał i doprowadził do zdarzenia.
"Rower do ultra musi być przede wszystkim wygodny. Reszta jest mniej ważna."  - Turysta

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Odp: Rozterki Glizdawki
« 15 Gru 2014, 10:24 »
Swoją drogą, czy policja lub straż miejska mają urządzenia pomiarowe z certyfikatami i szkolenia umożliwiające bezbłędną ocenę szerokości chodników ??
To nie jest martwy przepis. W ogóle to wydaje mi się, że często z tego korzystają - ile razy miałem do czynienia z Policją w kontekście jakiegoś wypadku to zawsze pytali się o szerokość chodnika. Raz tylko doszło do "założenia postępowania" to wówczas dostałem dokument wydany przez "specjalistę" potwierdzający moje prawo do jechania jezdnią.

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Odp: Rozterki Glizdawki
« 15 Gru 2014, 10:50 »
Swoją drogą, czy policja lub straż miejska mają urządzenia pomiarowe z certyfikatami i szkolenia umożliwiające bezbłędną ocenę szerokości chodników ??
Mają takie kółko na patyku. Byłem świadkiem kolizji i policjant od razu zmierzył chodnik. Sytuacja w ogóle była ciekawa bo chodnik wymiarowy ale po lewej, w kierunku jazdy rowerzysty ograniczenie prędkości do 60(w miejscu ostatniego możliwego wjazdu 80) a w kierunku przeciwnym do 30. Problem polegał na tym że to było na wielopoziomowym skrzyżowaniu(Marsa w Wa-wie) i oba pasy znajdowały się ze 100 metrów od siebie, do tego na innych poziomach.

Offline Kobieta Glizdawka

  • Wiadomości: 197
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 13.07.2011
Odp: Rozterki Glizdawki
« 15 Gru 2014, 14:51 »
Dzięki za podpowiedzi, rozjaśniliście mi kwestię przejazdów przez pasy.
Mam jeszcze tylko pytanie do pierwszej sytuacji.
Przeprowadzam rower przez pasy, wsiadam na niego i czy mogę się włączać do ruch (tym razem skręt w prawo) z pasów?

Na 29-tej prędkość jest podniesiona 70km/h na całej długości od skrzyżowania z Pawią do rogatek miasta więc rowerzysta może poruszać się chodnikiem (ustępując pieszym, schodząc z roweru na przejściach dla pieszych).

No właśnie nie zawsze można poruszać się chodnikiem, bo czasem jest on za wąski. Jeszcze co prawda nikt mnie tam nie łapał, ale kto wie...
Na razie łapali tylko przy Prandoty za przejazd po pasach, ale mnie nie zauważyli :)

Od Warszawy prawa strona jest wygodniejsza chyba (tam jest 2 metry raczej wszędzie od estakady na opolskiej do wiaduktu), poza tym można uciec w Kamienną i dalej przez park w okolice Wrocławskiej albo wzdłuż torów tramwajowych w okolice Pawiej.

Niestety nie wszędzie jest 2 metry. Ja jeżdżę na odcinku od Kuźnicy Kołłątajowskiej do Biskupa Prandoty. Najgorszy jest odcinek od Kuźnicy do Powstańców. O ile w stronę centrum można jechać po prawej, bo jest miejsce i kierowcy ustępują to w drodze powrotnej tak już fajnie nie jest.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: Rozterki Glizdawki
« 15 Gru 2014, 15:09 »
Niestety nie wszędzie jest 2 metry. Ja jeżdżę na odcinku od Kuźnicy Kołłątajowskiej do Biskupa Prandoty. Najgorszy jest odcinek od Kuźnicy do Powstańców. O ile w stronę centrum można jechać po prawej, bo jest miejsce i kierowcy ustępują to w drodze powrotnej tak już fajnie nie jest.

No tam wyżej to jest masakra, w ogóle to jest trochę straszno-śmieszne że wjazd do Krakowa od strony Warszawy jest mniej wygodny i ciasny niż od Proszowic :D Pocieszające jest to że mandaty za jazdę po chodniku to jest rzadkość w Krk, ewentualnie możesz się podpierać przepisem, że w razie niekorzystnych warunków atmosferycznych można korzystać  z chodnika, wprawdzie tam są chyba wypisane te zjawiska, ale nie są dokładnie opisane jak mają wyglądać, mgła np. jest w tych miesiącach stała w Krk :)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum