Autor Wątek: Mikołajki w Mizen Head  (Przeczytany 971 razy)

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Mikołajki w Mizen Head
« 14 Gru 2014, 20:12 »
Mikołajkowy weekend spędziliśmy na jednym z wielu półwyspów zachodniego wybrzeża Irlandii. Przejechaliśmy zróżnicowane dystanse, bo przygód - pomimo krótkiego czasu - mieliśmy aż nadto. Planowaliśmy wyjazd jako lekki i przyjemny, z możliwością zmarznięcia. Prognozę pogody zapowiadano optymistyczną. W sobotę czyli nasz jedyny pełen dzień jazdy miało świecić słońce, niedziela  to przelotne deszcze i przebłyski słońca. Noclegi pod dachem, fotografowanie, kolacja i śniadanie w BnB. Na 21 w niedzielę mieliśmy bezwzglednie wrócić do Dublina, ale cokolwiek miało upaść masłem na dół to podczas tego wyjazdu upadło. Sobota była mżawkowa, słońca jak na lekarstwo i mocny, boczny wiatr. Sporo podjazdów, za to widoki fantastyczne. W niedzielę nie udało nam się skończyć jazdy tak jak planowaliśmy, w porze obiadowej, co spowodowane było bardzo późnym otwarciem Heritage Centre w Mizen Head, który koniecznie chcieliśmy zobaczyc. Żeby mieć jakiekolwiek szanse na normalny powrót do domu zanim zastanie nas poniedziałek, Arek popędził jak szalony rowerem po samochód, który zostawiliśmy na początku naszej peregrynacji. Spotkałam go po wielu godzinach... Ja spędziłam niedzielę z córką. Jechałyśmy odludnymi terenami, które urzekały krajobrazami i brakiem restauracji, hoteli, BnB. Kiedy jednak się ściemniło, a cywilizacji nadal nie było widać trochę mi ścierpł tyłek. Wyjścia jednak nie miałyśmy. Nie planowałam, a jednak przejechałam sama z dzieckiem ponad 2 godziny miedzy polami, w totalnej ciemności. Od zguby (psychicznej) uratowała mnie doskonała czołówka, którą wożę jako lampkę przednia na torbie na kierownicy. Marysia była dzielna, choć podczas jedneog postoju, wciśnieta w jakiś zimny murek, zagubiona w czarnym cieniu wielkiego drzewa zasnęła ze zmęczenia na stojąco.... Kiedy dojechałyśmy wreszcie do miasteczka Durrus, z ulicami oświetlonymi latarniami i otwartym wiejskim pubem, ucieszyła się chyba nawet bardziej niż kiedy latem odwiedziła wymarzony Disneyland. Jazdę nocną ma więc zaliczoną. Dałyśmy radę :)

Poniżej link do galerii. Moje umiejętności robienia zdjęć nie są w stanie nawet w jednej setnej oddać tego jak piękny jest to zakątek świata. Mizen Head to najdalej wysunięty na południe skrawek stałego lądu Irlandii. Dalej już tylko ocean. Wyjazd był kolejnym etapem naszego rodzinnego objeżdzania wyspy dokoła rowerem, z dokładnym zagłębianiem się w dzikie drogi, słuchaniem ptactwa, podziwianiem szerokich przestrzeni górskich rozciągniętych nad plażami i spienionymi falami morskimi (oceanicznymi). Miłeg oglądania :)


https://picasaweb.google.com/110987438138746856764/MizenHead57122014?authuser=0&authkey=Gv1sRgCIvckca30PrOyQE&feat=directlink

Trasa: Skibbereen - Goleen - Mizen Head - Durrus
Dystans: Jola i Marysia 86 km
                 Arek 120 km
Nie spisałam jeszcze średnich prędkości (moja raczej nie powala, bo cały czas jechałam z córką, Arek się rozpędzał...), najwyższych tez nie.
Teren górzysty, nudy nie było. Pogoda na polskie warunki późnojesienna, temeperatura rano 3 stopnie powyżej zera, później podniosła się do 13. Silny wiatr cały czas.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2674
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: Mikołajki w Mizen Head
« 14 Gru 2014, 20:27 »
Ech, piękna ta Irlandia.

Wiem, powtarzam się :-)

Marek

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19648
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Mikołajki w Mizen Head
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4820
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Mikołajki w Mizen Head
« 15 Gru 2014, 08:57 »
Twarde kobitki...
bardzo fajnie się oglądało i bardzo dobrze, że się nie dałyście załamać.
Pięknie tam.
Może kiedyś się uda tam wybrać.

pozdrawiam

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Mikołajki w Mizen Head
« 15 Gru 2014, 18:57 »
Irlandia jest przepiękna. Marku, ty byłeś na Mizen Head? Nie miałeś zbyt dużo czasu na zwiedzanie, wiem. A ta wyspa ma tysiące niezwykłych zakamarków, doskonałych na rowerowe włóczęgi.
Jurek, jeśli chodzi o przyjazd to rzecz jest realna, Ryanair poza świętami i wakacjami miewa naprawdę kuszące oferty.
Wilku - Marysia niekoniecznie stawia różowy na pierwszym miejscu, ale tyle rzeczy dla dziewczynek (i kobiet) robi się różowych, że siłą rzeczy mamy ich w domu sporo. Te buty, mimo że są obiektem marzeń nastolatków (a na pewno były w ubiegłym sezonie...) na dezzczowy dzień są beznadziejne. W momencie zamieniły się w mokrą ścierę. Dobrze, że miała buty na zmianę, wysłużone, ale nieprzemakalne. Czarne :D
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna MarqoBiker

  • http://za-miedza.pl/
  • Wiadomości: 926
  • Miasto: Stalowa Wola
  • Na forum od: 16.01.2013
    • [URL=https://imageshack.com/i/0lrcroj][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/280x200q90/21/rcro.jpg[/IMG][/URL]
Odp: Mikołajki w Mizen Head
« 15 Gru 2014, 20:48 »
Piękne tereny . Zachwyciły mnie szczególnie te krajobrazy przez która przemykały te koniec i te z tym białym mostem, no i rzecz jasna te ruiny zamkowe . Coś pięknego .



Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2674
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: Mikołajki w Mizen Head
« 15 Gru 2014, 21:46 »
Marku, ty byłeś na Mizen Head?
Nie, z Cork jechałem prosto na Kenmare.
Nie miałeś zbyt dużo czasu na zwiedzanie, wiem.
Nie no, trochę zobaczyłem. Choć ja nie lubię wchodzić DO, wolę oglądać z zewnątrz.

Marek

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Odp: Mikołajki w Mizen Head
« 16 Gru 2014, 08:07 »
Hindiano, pojeździłaś w ciemnościach! Pamiętam jak niedawno pisałaś, że wybitnie nie lubisz, a tu jeszcze musiałaś trzymać fason i nie spanikować, bo przecież Marysia była z Tobą. Przyroda piękna.
Różowe buty Marysi - super kolorek. Gdyby jeszcze miały zatrzaski, to pewnie chętnie bym takie miała  :D .

Wieczorny dopisek:
Zapomniałam rano napisać o jeszcze jednej rzeczy - Twój licznik - taki sam jak mój! Zauważyłam, że odpadła u Ciebie ta gumowa nakładka na dolnym przycisku. Czy licznik działa mimo to zupełnie normalnie? Czy ma to jakiś wpływ na jego wodoodporność?
pozdrawiam/m.
« Ostatnia zmiana: 16 Gru 2014, 21:35 Kot »
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Mikołajki w Mizen Head
« 17 Gru 2014, 22:16 »
Licznik taki sam, tylko przebiegi nieco różne ;)
Licznik działa, ale musze coś pomyśleć o osłonce. Ciekawe czy da się taką bzdurę kupić u producenta...
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8679
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Mikołajki w Mizen Head
« 18 Gru 2014, 08:01 »

Fajni - jacyście fajni!


(/Forek?/)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum