Autor Wątek: Wyprawa po Złote Runo 2015  (Przeczytany 1175 razy)

Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 15 441
  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Wyprawa po Złote Runo 2015
« 15 Gru 2014, 11:32 »
Kwestia gruzińska była na forum niejednokrotnie opisywana w różnych ujęciach i układach. Chyba wszyscy już tam byli, dlatego jakoś mnie nie zdziwi, gdy reakcją na mój niniejszy post będzie wzruszenie ramion czy inny rodzaj objawienia braku zainteresowania. Dyskretne ziewanie też mnie nie zaskoczy…
Cóż, dla mnie jednak Gruzja pozostaje tajemniczym i niezbadanym obszarem, który jakoś mnie nęci i wzywa. Już raz tam nawet się wybierałem, ale wyjazd nie został sfinalizowany…
Zatem w przyszłym roku chciałbym w końcu tam pojechać. Mój kompan, z którym do tej pory przemierzałem rowerowe szlaki Polski i Europy, ze względów rodzinnych w przyszłym roku nie będzie mógł mi towarzyszyć. A więc poszukuję kogoś chętnego.
Parę słów o sobie. Mam lat 45 (jeszcze, bo za parę dni licznik przeskoczy), za sobą sporo ciekawych rowerowych wyjazdów w różnych kierunkach. W miarę intensywnie na rowerze jeżdżę od 13 lat. W kontaktach z ludźmi nie dążę do konfliktów czy rywalizacji, nie mniej jednak jestem chyba dość uparty. W czasie rowerowej eskapady można na mnie liczyć, tego samego oczekuję też od swego kompana. Należę przy tym do ludzi, którzy uważają, że optymalnym układem na wyprawę rowerową jest jazda w dwie osoby, trzy jeszcze ścierpię, ale przy czterech według mnie zaczyna się już tłok. Zatem najchętniej sparowałbym się z pojedynczym egzemplarzem rowerzysty… Najlepiej kimś w moim wieku, choć uważam że 10 lat wte i wewte nie robi wielkiej różnicy.
Gruzja to kraj górzysty, a ja chciałbym wjechać na parę wysoko położonych przełęczy. Aby nie brnąć przez śniegi, które utrzymują się w górach nawet do wczesnego lata, jako termin wyjazdu wstępnie planuję sierpień 2015r. Ze względu na pracę, nie mogę wyjechać na dłużej niż 3 tygodnie. Wydaje mi się, że jest to wystarczająco dużo czasu, by kompleksowo móc przemierzyć ten słoneczny kraj. Do Gruzji chciałbym dotrzeć samolotem. Z Warszawy są bezpośrednie połączenia do Tbilisi („Lotem”), są też tanie loty do Kutaisi. Konkretne zaplanowanie trasy zależy do miejsca, od którego się ją zacznie. Ogólnie mogę napisać, że mam zamiar pokręcić się zarówno po Małym Kaukazie (na południu przy granicy z Armenią, do której też można symbolicznie wskoczyć) jak i po Wielkim. Marzeniem moim są dwie przełęcze: Zagar w Swanetii oraz Abano w Tuszetii. Warto zaliczyć także Gruzińską Drogę Wojenną prowadzącą poprzez Przełęcz Krzyżową i stanąć u podnóża Kazbeku. Po trudach górskich zmagań warto popluskać się w Morzu Czarnym w okolicach Batumi i Poti. Do tej pory głownie jeździłem asfaltami, bo taki styl jazdy był mi najbliższy. W Gruzji oprócz gładkich nawierzchni należy przygotować się na szutry, bo w górach asfaltu tam nie ma.
Jeśli chodzi o dzienne przebiegi, to wydaje mi się, że powinny one wynosić w granicach 100 kilometrów, przy czym etapy górskie (szutrowe) pewnie zredukują ten dystans, a lżejsze etapy przy wybrzeżu powiększą. Średnie moje prędkości z sakwami wynoszą 15-20 km/h, na co rzecz jasna największy wpływ ma ukształtowanie terenu. Po płaskich terenach w Polsce miewałem i 25 km/h, ale w Gruzji to raczej nie grozi. Pewnie może się zdarzyć, że średnia będzie nawet mniejsza niż podana wyżej minimalna… Dane te podaję, by ewentualny chętny miał pojęcie o moich możliwościach, bo uważam, że jest to dość istotny parametr. Warto jechać jednak w miarę razem…
Głównym celem wyprawy ma być przyjemność płynąca z samej jazdy wśród egzotycznych górskich krajobrazów. Liczę też na kontakty z miejscowymi, którzy z tego co słyszałem lubią Polaków. Nie chciałbym przy tym omijać miast i wiosek z ich oryginalną architekturą, jednakże raczej nie zamierzam poświęcać dużo czasu na szczegółowe ich zwiedzanie. Nie zakładam też odwiedzania muzeów czy podobnych przybytków.
Jeszcze parę spraw organizacyjnych:
- noclegi – trzeba wziąć namiot, lecz zakładam także, że ze względu na potrzebę  zachowania elementarnej higieny, co drugi, trzeci nocleg będzie pod dachem (hotel, pensjonat, kwatera prywatna, tych ostatnich jest w Gruzji sporo i nie są zbyt drogie),
- wyżywienie – główny posiłek w lokalnej knajpie (jak się uda), śniadania i kolacje z artykułów zakupionych na miejscu, wyjazd raczej nie będzie z gatunku cięcia kosztów na wszystkim, co się da, bo jakoś nie lubię sknerzyć na wakacjach,
- drobne i średnie opady atmosferyczne są do przyjęcia, jakieś wielkie ulewy, szczególnie gdy niosą ze sobą przykrą ewentualność sporego wychłodzenia organizmu, jednak warto przeczekać.
Gdyby znalazł się jakiś desperat, gotowy w ogólnych założeniach przyjąć powyższe warunki, to dobrze byłoby wcześniej zaliczyć jakąś krajową trasę, by przekonać się o swoich zaletach i wadach.
Nad wybrzeżem czarnomorskim Gruzji leży kraina zwana Kolchidą. Kiedyś Jazon szukał tam Złotego Runa. Chyba znalazł, tak przynajmniej podają legendy. Zatem ja już tego skarbu tam nie odszukam. Jak mi się tam uda wybrać, znajdę swoje Złote Runo: bajeczne widoki Kaukazu i przyjemność rowerowego pokonywania niezwykłych tras. Zatem zachęcam do ich wspólnego przemierzenia…



Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Wyprawa po Złote Runo 2015
« 17 Gru 2014, 12:22 »
Sierpień i max 3 tygodnie pasuje, 45 +- 10 też się zgadza, więc może...  ;)

Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 15 441
  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Odp: Wyprawa po Złote Runo 2015
« 17 Gru 2014, 16:50 »
Sierpień i max 3 tygodnie pasuje, 45 +- 10 też się zgadza, więc może...  ;)
Dzięki za odzew. Zachęcam i zapraszam.



Offline Mężczyzna ilurysiek

  • Wiadomości: 12
  • Miasto: Kórnik
  • Na forum od: 18.03.2009
Odp: Wyprawa po Złote Runo 2015
« 5 Lut 2015, 22:13 »
Wyjeżdżam 21 sierpnia Katowice-Kutaisi, wracam 8 września Kutaisi - Katowice. Może uszyjemy coś razem ?

Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 15 441
  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Odp: Wyprawa po Złote Runo 2015
« 6 Lut 2015, 08:31 »
Wyjeżdżam 21 sierpnia Katowice-Kutaisi, wracam 8 września Kutaisi - Katowice. Może uszyjemy coś razem ?

W grudniu, kiedy rozpoczynałem ten wątek, nie miałem jeszcze konkretnie zaplanowanego urlopu. Potem jednak (do końca roku) musiałem już się dokładnie określić, bo takie są zasady u mnie w pracy. Zatem swój letni urlop zaplanowałem do 3 do 21 sierpnia. Biorąc pod uwagę weekendy, jedyny termin, w którym mogę jechać do Gruzji, zamyka się w ramach od 1 do 23 sierpnia. Niestety zmiana tego terminu jest niemożliwa. Zatem wspólne „szycie” jest realne pod warunkiem, że Ty mógłbyś przyspieszyć nieco swój wyjazd. Obawiam się jednak, że skoro podałeś dokładne daty wylotu i przylotu, to już pewnie masz rezerwację i zamiast wspólnego „szycia” będą tylko „nici”. No ale może nie… Pozdrawiam!

Wydaje mi się, że temat jest zupełnie otwarty, bowiem Borafu oprócz pierwszego enigmatycznego wpisu, jakoś nie pociągnął wątku.

A więc kto chętny na Złote Runo?



Offline Mężczyzna ilurysiek

  • Wiadomości: 12
  • Miasto: Kórnik
  • Na forum od: 18.03.2009
Odp: Wyprawa po Złote Runo 2015
« 6 Lut 2015, 13:26 »
Tak, to prawda, już mam bilety, a nawet dwa komplety (jeden wolny, ponieważ 1 osoba zrezygnowała). Dziękuję za odpowiedź. Może innym razem. Życzę miłych wrażeń. Pozdrawiam

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Odp: Wyprawa po Złote Runo 2015
« 6 Lut 2015, 14:52 »
Możecie sobie przekazać karton na rower.

Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 15 441
  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Odp: Wyprawa po Złote Runo 2015
« 7 Lut 2015, 10:13 »
Tak, to prawda, już mam bilety, a nawet dwa komplety (jeden wolny, ponieważ 1 osoba zrezygnowała). Dziękuję za odpowiedź. Może innym razem. Życzę miłych wrażeń. Pozdrawiam
No to powodzenia! Szerokich gruzińskich dróg życzę.



patej

  • Gość
Odp: Wyprawa po Złote Runo 2015
« 9 Lut 2015, 21:15 »
Witaj,
Planowałem Gruzję połączoną z Krymem trzy lata temu. Ale nie wyszło a później ..... wiadomo co się stało  na Krymie.
Twoja propozycja jest bardzo ciekawa. Preferuję podobny styl jeżdżenia. Czyli bez nadmiernego oszczędzania, bez naparzania po 30/h, lubię przełęcze, szczególnie alpejskie choć nie wieżdżam na nie jak Majka, bardziej jak Cavendisch :). Też mam za sobą kilka wypraw po Europie, dotychczas tylko zachodniej. W tym roku miałem na horyzoncie Włochy , południową Francję z metą w Hiszpanii. Jednak zawsze ciągnęło mnie w drugą stronę. Niestety nie potrafiłem znaleźć kompana a samotnie ten kierunek wydaje mi się trochę ryzykowny, więc się nie odważyłem.
Potwierdzam, że aby taka (każda) wyprawa się udała, trzeba się dopasować. Jestem z Wrocławia, więc jeżeli masz chęć to chętnie się umówię na wspólne rowerowanie w jakiś weekend.

Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 15 441
  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Odp: Wyprawa po Złote Runo 2015
« 10 Lut 2015, 07:44 »
Witaj,
Planowałem Gruzję połączoną z Krymem trzy lata temu. Ale nie wyszło a później ..... wiadomo co się stało  na Krymie.
Twoja propozycja jest bardzo ciekawa. Preferuję podobny styl jeżdżenia. Czyli bez nadmiernego oszczędzania, bez naparzania po 30/h, lubię przełęcze, szczególnie alpejskie choć nie wieżdżam na nie jak Majka, bardziej jak Cavendisch :). Też mam za sobą kilka wypraw po Europie, dotychczas tylko zachodniej. W tym roku miałem na horyzoncie Włochy , południową Francję z metą w Hiszpanii. Jednak zawsze ciągnęło mnie w drugą stronę. Niestety nie potrafiłem znaleźć kompana a samotnie ten kierunek wydaje mi się trochę ryzykowny, więc się nie odważyłem.
Potwierdzam, że aby taka (każda) wyprawa się udała, trzeba się dopasować. Jestem z Wrocławia, więc jeżeli masz chęć to chętnie się umówię na wspólne rowerowanie w jakiś weekend.

Czołem!
Dzięki za odzew. Mam nadzieję, że uda nam się wspólnie zrealizować wyjazd do Gruzji...

Jeśli chodzi o wspólną jazdę „rozpoznawczą”, to oczywiście (jak zresztą zaznaczyłem w pierwszym wpisie), jestem za. Proponuję na początek jakąś przejażdżkę jednodniową (sobota lub niedziela). Jeśli tylko pogoda dopisze. Co byś powiedział na spotkanie np. w Jordanowie Śl., Kątach Wrocławskich lub w Kostomłotach?



Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 15 441
  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Odp: Wyprawa po Złote Runo 2015
« 18 Maj 2015, 08:46 »
Z pewnym smutkiem stwierdzam, że ramowo opisane wyżej przedsięwzięcie w tym roku nie zostanie zrealizowane. Składają się na to trzy zasadnicze powody.
Po pierwsze, nie udało mi się znaleźć kompana. Po przemyśleniu całej sprawy, doszedłem do wniosku, że samemu do Gruzji się jednak nie wybiorę, bo trochę to i smutno przez trzy tygodnie brnąć przez odległe obszary bez towarzystwa, a poza tym ze względu na elementarne zasady bezpieczeństwa warto mieć jakieś wsparcie. Zwłaszcza że w trudnym górzystym terenie wszystko się może zdarzyć.
Po drugie, już w tym roku zaliczyłem ciekawy wyjazd rowerowy i w pewnym sensie zaspokoiłem swą „żądzę” wyprawową. Nie było co prawda tak egzotycznie, jak mogłoby być w Gruzji, ale jednak wyjazd był nad wyraz udany.
Po trzecie, nieco skomplikowały się moje prywatne sprawy i w sierpniu wyjazd na trzy tygodnie stał się sprawą wątpliwą.
Zatem w tym roku Złotego Runa nie mam szansy zdobyć. Nie porzucam jednak całkowicie myśli o przejechaniu przez Kaukaz. Tematu nie zamykam. Jeśli okoliczności ułożą się pomyślnie, przypomnę się za rok.



Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum