Po ostatnich postach odnośnie Iberii, pragnę naświetlić obraz transportu roweru oraz innych spraw związanych z lotem jako, że 28 lutego miałem lot z Santiago do Madrytu. Przy okazji warto przybliżyć pewną sytuacje jaka spotkała mnie tuż za Coyhaique. Otóż wyjeżdżając z miasta, spotkałem dziewczynę która przyleciała Iberią i bez ogródek zaznaczyła, że może jednak bym zrezygnował z tej firmy bo Ona czekała tydzień na swój rower. Koniec końców, rower został odesłany do miejsca z którego przyleciała....
Jak to było ze mną...
Lot bezpośredni. Bagaż na rower wykupiłem podczas zakupu biletu. Koszt 75€. Jest to bagaż dodatkowy i tak też się nazywa na stronie internetowej. Nie ma opcji wykupienia na rower bo może jest darmowa możliwość. W każdym razie nie wiem ponieważ, nie skorzystałem z góry zakładając, że wagowo się nie wyrobie.
Na lotnisku nikt kartonu nie mierzył. Waga 23,8 kg przeszła bez problemu. W cenie biletu mamy jeden bagaż 23 kg plus podręczny 10 kg plus dodatkowa torba na laptopa. To czy w niej znajdował się laptop czy coś innego to mało kogo to obchodziło. Generalnie wszystko poszło bardzo sprawnie. W czasie lotu serwują dwa posiłki plus napoje. W Madrycie po ostrzeżeniach forumowiczów oraz koleżanki sprawdziłem czy karton został uszkodzony albo czy został otwarty. Nic takiego nie miało miejsca toteż zadowolony udałem się do wyjścia.
P.S Na lotnisku w Santiago kiepsko się nocuje. Warto mieć przy sobie matę albo kilka ubrań tak aby rozłożyć na posadzce. Innymi słowy jest mało krzeseł.