Autor Wątek: Lwów i okolice, sierpień 2015, przewóz rowerów.  (Przeczytany 586 razy)

PawelRM

  • Gość
Witam, mam na imię Paweł (40lat) i tak sobie tam czasem podjadę gdzieś...czyli daję radę.
 Może znalazłby się ktoś chętny na wakacyjne eksploracje wokół Lwowa w promieniu 60-70 km (wycieczki całodniowe z powrotami do stałego miejsca noclegowania). Cel: Poszukiwanie śladów polskich, Żółkiew, Drohobycz itp, Park krajobrazowy, leśne dukty, zapomniane wioski, stare cmentarze, fotografia, częste postoje bez rygoru wyczynowego.
Z uwagi na starzejący się kręgosłup i rozklekotane nerki raczej wygodne łóżko w tanim hotelu, smaczna kuchnia, niezalezność i swoboda, pogawędki z miejscowymi.
Z uwagi na obowiązki rodzinne i zazdrosne małe dzieciaki przewóz rowerów autobusem bez straty czasu na dojazd i około 6-8 dni intensywnych doznań na miejscu. Start najpewniej z Warszawy. Powrót do domu obowiązkowo ze słodyczami dla zazdrosnych dzieci.
Propozycja już raczej dla doświadczonych absolwentów niż szalonych studentów, przy okazji nie uważam, że wypicie 1 butelki piwa po dniu pełnym pedałowania jest grzechem. Poglady już od dawna mam umiarkowane i nienachalne, interesuję się wszystkim z wyjątkiem piłki nożnej i motoryzacji (robię wyjątek dla ukraińskiego rustykalnego tuningu ład i moskwiczów, poza tym jestem uczynny i pomagam pchać ręcznie rozklekotane graty do 2 ton do najbliższej wioski).
Budżet minimalny oceniam na ok. 1000 zł przy słabnącej wciąż Hrywnie.
Pozdrawiam forumowiczów.

Mariola

  • Gość
Witam, wstępnie byłabym zainteresowana wyjazdem. Trochę o mnie: Opolanka od urodzenia, lat 40:), uwielbiam jazdę na rowerze, zwykle są to wycieczki po okolicy w granicach 80 km ale bez problemu przejadę więcej, wcześniej jeździłam na góralu, obecnie przerzuciłam się na trekkingowca, jeżdżę z sakwami bo tak wygodniej. Oprócz roweru, fotografuję, chodze po górach i dużo zwiedzam (interesują mnie zamki, pałace, dwory, krzyże, kapliczki, kościoły zwłaszcza drewniane, grodziska, bunkry, ciekawy urbex, cmentarze, zwłaszcza żydowskie i ewangelickie i w ogóle stare, zniszczone), zajmuję się rękodziełem, prowadzę dwa blogi (jeden dotyczy moich wypraw rowerowych, gł.po Opolszczyźnie), drugi natomiast mojego handmade.
Ukraińskiego nie znam, z rosyjskiego niewiele już pamiętam ale myślę, ze to nie problem. Jestem osobą bardzo optymistycznie, wręcz entuzjastycznie nastawioną do życia, nałogów brak.
Pozdrawiam
Mariola z Opola:)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum