Autor Wątek: Nadłamany pałąk w stelażu aluminiowym  (Przeczytany 2527 razy)

Offline Kobieta ewcyna

  • Wiadomości: 382
  • Miasto: różnie, teraz.. Oman
  • Na forum od: 13.11.2012
Witajcie,

Pomyślałam, że zanim zacznę eksperymentować sama zasięgnę porady tutaj.

Otóż.

Nadłamał mi się paląk w stelazu aluminiowym. Jest to ten stelaż

 http://www.fit-24.pl/namioty/60-stelaz-alu-fjord-nansen-do-namiotu-andy-ii.html

a nadłamał mi się pałąk środkowy w sypialni, od strony nie zakończonej na srebrno. Nie wiem czy to zrozumiale? Nadłamanie ma jakieś 3 cm, ale stelaż już nie trzyma bo to na środku gdzie ma największe bodajże naprężenie. Ponieważ nie dostanę tutaj żadnego zamiennika zastanawiam się jak tu przywrocić życie. Przyciąć i zmienić kolejność pałąków tak, aby ten nadłamany nie był na środku? Byłoby też trochę krótszy.

Nie za bardzo tez widzi mi się rozbieranie tego wszystkiego, w sensie jak to zrobić, żeby przeciągnąc gumę ponownie, bo ona musi być wszak naprężona, żeby to się trzymało?

Ostatecznie mogłabym zakupic nowy i mieć go za jakiś miesiąc, bo koleżanka jedzie w te strony. Nie wiem na co się zdecydować.

Uprasza się o wyrozumiałość dla mojego nieogarnięcia w tym względzie.
You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close
http://ewcyna.com/

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7348
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Nie za bardzo tez widzi mi się rozbieranie tego wszystkiego, w sensie jak to zrobić, żeby przeciągnąc gumę ponownie, bo ona musi być wszak naprężona, żeby to się trzymało?
Guma tylko ułatwia ustawianie stelażu, nie jest elementem konstrukcyjnym. (Da się rozstawić stelaż bez niej). Gdy skrócisz pałąk, to wtedy zawijasz pętelkę na gumie trochę dalej. Nie wiem jak w tym konkretnym stelażu, ale przeciąganie gumy jest dość proste.

Przyciąć i zmienić kolejność pałąków tak, aby ten nadłamany nie był na środku? Byłoby też trochę krótszy.
Powinno pomóc.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Można jeszcze spróbować z klejem do metalu, ale nie wiem jak sprawuje się w rzeczywistości.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5208
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
W tym przypadku klej do metalu nie zda egzaminu. Lepiej zalaminować żywicą i gazą.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8980
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Nie jestem pewien, czy Cię dobrze zrozumiałem.

Jeśli tak, wówczas naprawka jak w linku

http://www.cascadedesigns.com/msr/tents/tent-accessories/maintain/pole-repair-kit/product

lub odpowiednia innego producenta lub analogicznie metodą chałupniczą.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Ponieważ nie dostanę tutaj żadnego zamiennika zastanawiam się jak tu przywrocić życie.
To jest pewne?
Wszak nie musi być to stelaż od tego samego modelu. Byle zachować tę samą średnicę i materiał.

Ja bym przesunął pęknięty element na zewnątrz i solidnie go okleił taśmą naprawczą (fajnie byłoby też mieć tulejkę serwisową - nakłada się ją wówczas na pęknięte miejsce i okleja taśmą. Wystarczy jakakolwiek rurka o średnicy ok. 10-11 mm. Marabut takie produkuje, ale ma je w ofercie niemal każdy producent). Nadpęknięty stelaż trzeba niezwłocznie zabezpieczyć/wymienić. Uszkodzenie może postępować i w najgorszym wypadku przedziurawi namiot. Przełożenie "zmęczonego" elementu stelaża na skrajną(mniej pracującą) pozycję jest dobrym posunięciem. W drugą jednak stronę może to skutkować połamaniem całości. Te wewnętrzne pałąki z czasem są bardziej "zmęczone" i miękkie. Dorzucenie w ich sąsiedztwo nowego-sztywnego pałąka może skutkować pęknięciem.

Zawsze trzeba wozić ze sobą zestaw naprawczy do namiotu (niektórzy lepsi producenci dorzucają to gratis do namiotu) lub chociaż zapasowy pałąk.

Nie za bardzo tez widzi mi się rozbieranie tego wszystkiego, w sensie jak to zrobić, żeby przeciągnąc gumę ponownie, bo ona musi być wszak naprężona, żeby to się trzymało?
To jest błahostka. Segmenty nawleka się jak koraliki na rzemyk. Różnica jest taka, że trochę zabawy będzie z wydłubaniem supła na jednym z końców oraz, że guma jest elastyczna i po nawleczeniu możliwie dłużej ilości segmentów trzeba będzie gumę napiąć (pomocna będzie śruba lub coś innego co posłuż za klin trzymający napiętą gumę w już-złożonych-segmentach). I tak raz za razem: nawlekamy ile się da. naciągamy resztę gumy, blokujemy ją za pomocą klina na zewnątrz segmentów i nawlekamy kolejne. Jak znowu zabraknie gumy do nawleczenia kolejnych to (trzymając jej koniec żeby nie wskoczył ponownie do stelaża) demontujemy klin, napinamy gumę i ponownie montujemy klin na zewnątrz stelaża. W ten sposób zawsze będziemy mieć nadmiar luźnej gumy do nawleczenia kolejnych segmentów podczas gdy guma w już-złożonym-stelażu będzie napięta i zablokowana klinem przed wciągnięciem.

edit: łątoś mnie uprzedził w temacie tulejek. Ta przez niego zaproponowana ma jednak jeden minus: gabaryt. Poza tym pasuje niemal do wszystkiego.
« Ostatnia zmiana: 28 Gru 2014, 17:10 LeśnyDziad »

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10799
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Tak jak napisał LesnyDziad, zamień kolejność elementów tak, żeby ten uszkodzony był skrajnym.
Samo miejsce uszkodzenia napraw metodą wojtka (ew. zmodyfikowaną co do gazy).
Potrzebujesz jakiś klej epoksydowy lub tp, nitkę/szpagat/gazę/pasek tkaniny i dla poprawy efektu kawałeczek papieru ściernego, lub coś co go zastąpi.

  • uszkodzony koniec (trochę dalej niż sięga pęknięcie) zmatowić papierem ściernym (nie masz papieru to pilniczkiem do paznokci, albo poszoruj po jakimś betonie). Szorstkiego klej lepiej się trzyma niż takiego gładkiego.
  • posmarować rurkę klejem
  • owinąć ciasno nitką/szpagatem/whatever (nawijasz na klej)
  • posmarować tak powstałą opaskę klejem z zewnątrz.
Osobiście od gazy wolę nitkę bo, choć bardziej pracochłonna w obsłudze, ściska bardzo porządnie wzmacniany element, w powstała opaska jest przy tym cienka i całkiem estetyczna.

Wbrew pozorom nitka nie musi być wcale jakaś ekstremalnie wytrzymała, wiele warstw i klej robią swoje.

Offline Mężczyzna Waldemar

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto: Reszel
  • Na forum od: 20.01.2010
Szarmanckie chłopaki. Fachowe i praktyczne porady, miło się czyta. ;D
A może któryś by podjechał do Ewcyny i pomógł naprawić.  :P
   Nie ocze­kuj wzlotów, lecz tre­nuj upadki !

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Fachowe i praktyczne ale nie zawsze dobre. Pałaka ze środka nie da się przełożyć na koniec bo skrajne są gwintowane a środkowe nie.

Problem może być poważniejszy bo rok temu wymieniłem stelaż w Muwangu a latem aż trzy segmenty miały pęknięte końcówki. Poprzedni stelaż wytrzymał cztery sezony a pękła tuleja łącząca(czyli ta jasna końcówka). Obawiam się że FN mógł kupić jakąś felerną partię rurek.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10799
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Fachowe i praktyczne ale nie zawsze dobre. Pałaka ze środka nie da się przełożyć na koniec bo skrajne są gwintowane a środkowe nie.
Marudzenie też jest niekoniecznie dobre  ;)
Jeśli nie można przełożyć w skrajną pozycję, to należy przełożyć w taką, w której element będzie podlegał najmniejszym naprężeniom. Prawdopodobnie będzie to kolejna pozycja, licząc od końca, ale to można ocenić dopiero wiedząc w jakim namiocie pracuje.


Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Myślę, że laminacja zda egzamin. Tj. klej i nitka lub bandaż właśnie. A jeśli ten stelaż jest 9.5mm średnicy i dł. 55cm jeden segment to mogę podesłać taki jeden do Twojej koleżanki zamiast masz kupować za bagatela 170zł kpl!

Mam tego trochę na produkcję.

Offline Mężczyzna Waldemar

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto: Reszel
  • Na forum od: 20.01.2010
...a tak na poważnie. Ja mam przygotowane na takie uszkodzenia miedzianą /aluminiową/ rurkę nakładczą dł. 7-8 cm , przeciętą  wzdłuż na wprowadzenie gumy. Po naprowadzeniu jej na 'chore' miejsce elementu zaciskam, owijam taśmą i ...już raz mi się to sprawdziło w 100%. Można, oczywiście połączyć Wasze i moją sugestię i stelaż będzie jak nowy. ;)
 
Ps. Wysyłanie ekipy do pomocy w naprawie jest oczywiście żartem. Wiem gdzie aktualnie przebywa Ewcyna. Chyba że ktoś się uprze i .... ;D
« Ostatnia zmiana: 28 Gru 2014, 22:54 Waldemar »
   Nie ocze­kuj wzlotów, lecz tre­nuj upadki !

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Podejrzewam że Ewcyna ma dużo bliżej do producenta namiotu niż my.

Offline Mężczyzna Psotnik

  • Wiadomości: 865
  • Miasto: Niestety W-wa
  • Na forum od: 10.07.2012
w sensie jak to zrobić, żeby przeciągnąc gumę ponownie, bo ona musi być wszak naprężona, żeby to się trzymało?
Gumową linkę w oplocie kupisz w większości pasmanterii.
Link Ci podpowie ile coś takiego kosztuje w Polsce.
http://allegro.pl/linka-lina-gumowa-guma-okragla-sciagacz-3mm-i4939488141.html
W Tajlandii nie powinnaś mieć problemu z jej nabyciem.
Odpłynąłem stąd bez żalu od tego wersalu bo czuję ten luz.

Offline Kobieta ewcyna

  • Wiadomości: 382
  • Miasto: różnie, teraz.. Oman
  • Na forum od: 13.11.2012
Podejrzewam że Ewcyna ma dużo bliżej do producenta namiotu niż my.

Ha, ha - zapewne, zapewne.

Dziękuję wszystkim za odzew. To może po kolei: zestawu naprawczego faktycznie nie mam odkąd mam aluminiowy stelaz. To znaczy mam zestaw do plandeki ale nie stelaża. Nie wiem czy jest trefny, ale na ilość nocy jakie już przepracował czyli jakieś 400 to i tak chyba dobrze. Mogłabym faktycznie miec ze soba zapasowy pałąk, woziłam takowy jak miałam stelaż z włokna szklanego.
Anyway, nie mam zapasowego i nie mam zestawu naprawczego. Ta część czyli jakieś 3 cm się odłamała, nitką nie owinę trzeba jakąś rurkę podłożyc i jakos takowej rurki nie moge znaleźć, plastikowe owinięte taśmą puściły, przez to naprężenie.

To ze nie dostanę tu nic podobnego raczej pewne, ostatnie i jedyne miejsce w jakim widziałam jakiekolwiek pałąki to Pattaya, 100 kma za Bangkokiem a ja dla ułatwienia jestem od wczoraj w Kambodży.

Ale chyba po tej przespanej nocy mnie oświeciło, że mogę wszak wykorzystać pałąk ze stelaża do przedsionka, bo go w ogóle teraz nie używam.

A koleżanka niech przywiezie jakiś zapas może ze 3? Dopiero teraz zobaczyłam cene w tym sklepie z linka - rozboj w biały dzien, ja placilam chyba 109 PLN w Tuttu, ale juz tam nie ma.

Z tą gumą to wiem, ze tego nie musi nawet być ale to tak ułatwia składania i rozkladanie, juz mialam kiedys paląki bez gumy, zabawa jakiej nie chcę zwłaszcza po ciemku uskuteczniać, choc wykonalna, fakt. 

Jeszcze raz wszystkim dziękuję, pozdrower!
You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close
http://ewcyna.com/

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum