"Góry Nasze"

[MaciekPaciek91]

Jak obiecałem, tak czynię- wrzucając mikrofotorelację z wypadu w "góry nasze"
trasa to: Bolesławiec > Leśna > Miłoszów > Nové Město pod Smrkem > pięknymi, malowniczymi zjazdami przez Lázně Libverda do Hejnic > (tutaj miało być Bílý Potok; Polubný; Kořenov; Harrachov; Jakuszyce; Szklarska Poręba) ale nieeeeee, ale nieeeeee :!: W Hejnicach napotkałem znak informujący o zamknięciu bezpośredniej drogi do Harrachova i objeździe przez Liberec :x Zapytany Czech wyjaśnił że n na drodze zalega 80cm śniegu (nie wiem ile w tych 80 cm. prawdy) ale że na kole nie pójdzie. Więc w tył zwrot i to co przed chwilą było pięknymi, malowniczymi zjazdami stało się nieznośnymi, malowniczymi podjazdami
Cofnąłem się nie bez trudu do Novégo Města i stamtąd już do Świeradowa, gdzie nie udało mi się znaleźć miejsc w schronisku Pognałem do Szklarskiej Poręby, gdzie czekała już na mnie zaklepana telefonicznie izba. Dojechawszy już po zmroku, po bodajże 130km, z humorem wykręconej ścierki, z dwoma butelkami Zlatego Bažanta zbunkrowanymi głęboko w sakwach. Już po prysznicu i kolacji czułem tą sakwiarską, psią wolność :mrgreen:
Drugi dzień był był przejazdem do Karpacza, symbolicznym podjazdem/podchodem pod Wang. Tranzytem do Jeleniej Góry, stąd vlakiem do domu
Ufff... I kto to teraz przeczyta?!

[Quapcio]

Gratuluję wypadu i współczuję malowniczych zjazdów w wersji "nazad"
Jak widzisz nie musiałeś nawet godziny czekać aż ktoś to przeczyta

[gochago]

eh po Czechach to cudownie się roweruje  szkoda, że musiałeś zmienic trasę

a co do śmieci to rzeczywiście jest niesamowite, po wjeździe do Czech człowiekowi coś nie pasuje, myśli, myśli co - a to śmieci brakuje
ciekawe, kiedy w Polsce ludzie przestaną śmiecic  

[MaciekPaciek91]

po Czechach to cudownie się roweruje

To prawda, dlatego nieocenionym dobrem jest fakt, że do Czeskiej hranicy mam zaledwie ~50km Czechy mają w sobie to coś, IMO to bardzo fajny kraj pod sakwy

[Waxmund]

fajny wypad    kiedy ludzie u nas przestaną śmiecić ? jak się pojawi więcej koszy! sam nie śmiecę nigdy, ale jak mam czasem nosić papierek przez pół godziny bo nigdzie nie ma kosza, to już naprawdę mam ochotę go rzucić na ziemię..... na rowerze już dużo łatwiej o kosz - tzn szybciej się go znajdzie  

[szkodnik]

kiedy ludzie u nas przestaną śmiecić ? jak się pojawi więcej koszy!

Eeetam. Problem nie leży w ilości koszy tylko w świadomości ludzi. Nie śmiecisz nie dla tego że masz kosz pod nosem tylko dlatego że nie wyobrażasz sobie że mógłbyś postąpić inaczej.

[Waxmund]

no racja, ale żeby zachęcić osoby śmiecące to wyrzucania śmieci do koszy, trzeba im te kosze pod nos podsunąć, żeby nie musiały tych śmieci nosić, bo im się po prostu nie będzie chciało. Wyrzucanie śmieci do koszy miałoby wtedy szansę stać się normalnym odruchem, a nie momentami 'mission impossible'....  

[muzycom]

W Świeradowie miejsc nie było? Trzeba było zadzwonić do mnie Zawsze bym coś polecił w dobrej cenie w pensjonacie u znajomych
Czechy fakt super na rower. Szczególnie że blisko.

[Damiano]

Wracając do Czech, to niesamowity kraj, jak na razie rowerem podróżuje jedynie po krajach Kralovohradeckim i Pardubickim, myślę, że na te piękne rejony Karkonoszy, które zostały opisane w tym temacie przyjdzie również niedługo czas.

Tak jak wcześniej zostało wspomniane, w Czechach wszędzie jest czysto, drogi wg. mnie są w idealnym stanie, ciężko znaleźć jakąkolwiek dziurę. W miastach większość kamienic jest wyremontowana, więc każdy rynek pięknie się prezentuje. Jedyna dziwna rzecz, to ta pustka w miastach (chyba, że tylko ja mam takie wrażenie) :shock: . Rekompensatą jest znacznie większa ilość mijanych kolarzy, niż w Polsce.


Co do śmieci, wydaje mi się, że to jednak mentalność, jak widać, lepiej u nas wyrzucić butelkę w lesie, bo w samochodzie, lub plecaku szkoda miejsca.  

[Quapcio]

według niektórych lepiej jest wyrzucić 3 worki śmieci do rowu przy drodze leśnej a potem beztrosko pojechać... i takie obrazki się widzi...

[MaciekPaciek91]

takie już "nasze" (polskie) przywary :x Jak coś nie jest moje (tutaj akurat teren) to można zniszczyć bezinteresownie

[transatlantyk]

Ze śmieceniem jest tragedia. Nie dość, że jak taki żre w plenerze to wszystko zostawia obok siebie, to jeszcze ludzie worki ze śmieciem domowym wyrzucają z samochodów do rowów. To już inne zagadnienie, ale widziałem też jak ludzie z prywatnych domów śmieci na moje osiedle podrzucają. Ot, kultura...

[aard]

Maciek, a kiedy tam byłeś (pytam w związku z tym śniegiem).

żeby zachęcić osoby śmiecące to wyrzucania śmieci do koszy, trzeba im te kosze pod nos podsunąć

Moim zdaniem to nic nie da. Mało to widzi się obrazków, gdzie stoi kosz na śmieci, a obok niego pełno niedopałków i innego badziewia? Nawet na przystankach autobusowych - naśmiecone wszędzie naokoło - w koszu też. Ludziom się nawet metr nie chce ruszyć, żeby do śmietnika trafić

A gdyby tak wprowadzić kary za śmiecenie jak w Singapurze? Za wyplucie gumy do żucia 500 dolarów, za wyrzucenie niedopałka na ziemię - 1000. Może by to coś dało? Ale pewnie to by był kolejny martwy przepis

PS. A z tą pustką w czeskich miastach (oprócz Pragi i Czeskiego Krumlova ) to święta prawda. Mnie też to uderzyło.

[MaciekPaciek91]

Byłem tam w wielkanoc.
Ludzie w Polsce są jeszcze na tyle niedojrzali, że tylko karanie mandatami mogłoby przynieść jakieś skutki, oczywiście tylko przy konsekwentnym egzekwowaniu takiego prawa. A jak widzę bezczelnie śmieci wywalone w lesie to mnie szlag trafia :x To już jest chamstwo.
A co do pustek w mieście to chyba dobrze nie trzeba w kolejce po lody stać