Widzę, że większość przerzuca się się na Crosso Dry
Cytat: "yoshko"Widzę, że większość przerzuca się się na Crosso Dry Może i tak, ale warto wspomnieć, że mamy i grono wiernych zwolenników Ortliebów (np. Michał Wolff i ja), którzy by ich na nic innego nie zamienili. Po prostu przewaga ich systemu nośnego na każdym innym (przy zachowanej pełnej wodoodporności) jest powalająca. Owszem, kiedy zetknąłem się pierwszy raz z Crosso Dry, to byłem zachwycony prostotą mocowania (w porównaniu do jakichś badziewnych Alpinusów Omaha które wtedy miałem), ale Ortlieb jest pod tym względem niemal tak daleko przed Crosso jak crosso przed innymi
Masz na pewno rację, ale komplet sakw i bagażniki w zeszłym roku za ortileba zapłaciłbym blisko 2000
Ktoś Cię mocno wyrolował, 2000zł to cena z księżyca. Obecnie najtańsze Ortlieby City kosztują za tył 349zł, za przód 299zł, torba Rack-Pack 239zł - a więc kompletny system 887zł, bez wora - 648złCrosso Dry - tył 199zł, przód - 179zł, wór - 69zł, w sumie - 449zł, bez wora 378zł
Tylko to sa produkty nieporównywalne jakościowo.
Dlatego porównywanie Crosso Dry z Ortliebem jest trochę nie na miejscu, bo są to produkty z innej półki cenowej; Dry to są fajne sakwy dla początkujących sakwiarzy; przede wszystkim ze względu na cenę (a na pierwszą wyprawę trzeba zebrać niemało ekwipunku, więc niemal każdy z kosztami bardzo się liczy) - ale nie jest to raczej produkt na lata, ma swoje minusy, których jest sporo więcej niż w Ortliebach.
A nawet jak Dry polegnie na trasie
Czymże jest wyprawa bez niespodzianek
Ja zdecydowanie wolę niespodzianki nie związane z jakością mojego sprzętu.