Doliną Warty do rez. Zielona Góra i powrót przez jurajskie pagórkiTrzeba korzystać ze sprzyjającej pogody, bo w prognozach coś straszą powrotem lekkiej zimy. A za oknem wręcz wczesna wiosna, ptaki świergolą aż miło i w końcu wiać jak opętane przestało, to na rower. Tym razem jadę na swoim sprzęcie i różnica w jakości jazdy jest naprawdę spora, czy to kwestia przyzwyczajenia, czy faktycznie geometria taką różnicę czyni? Mniejsza o to - jechało się wspaniale, choć w końcówce zmęczenie już było odczuwalne. Trzeba zacząć częściej jeździć bo wiosną kiepsko będzie
Dystans 93km
Włodowice - Jaworznik - Żarki - Żarki Letnisko - Poraj - Zawodzie - Korwinów - Kusięta - Turów - Zrębice - Siedlec - Ostrężnik - Przewodziszowice - Łutowiec - Kotowice - Włodowice
Pełna relacja (33 zdjęcia z opisami) na: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_16012015.phpMapa wycieczki
Miejsce, które mi do tej pory umykało - potężny młyn na skraju Żarek przy drodze nr 789
By nie jechać przez sam Poraj i Osiny (bardzo nie lubię tego odcinka), wybieram trasę którą przez Jastrząb jeżdżę do Decathlona, czyli muszę po obwałowaniu objechać Zalew. Jednak najpierw przeprawa przez Potok Ordon, co dzięki bardzo niskiemu poziomowi wody w zalewie było zadaniem bezproblemowym
Wąski most na Warcie w Słowiku.
Diabelskie Kowadło.
Po Jaskini w Zielonej Górze z pięknymi stalagnatami to najbardziej charakterystyczny obiekt środowiska abiotycznego rezerwatu Zielona Góra.
Dalej jadę geologiczną ścieżką edukacyjną przez podmokłe łąki w kierunku jeziorek krasowych. Mimo pewnych obaw udało się przejechać, nawet źle nie było woda w najgłębszych miejscach nie sięgała nawet do łańcucha, a ten odcinek często bywa zdecydowanie bardziej mokry
Jeden z wielu schronów bojowych (Ringstand 58) punktu oporu Linii B1 PO Ciecierzyn-Turów.
Kamieniołom Warszawski.
Ruiny strażnicy w Przewodziszowicach.