No właśnie... Beskid NIski w mojej opinii można podzielic na częśc bardziej "dotkniętą cywilizacją", skomercjalizowaną i tą w której czas zatrzymał się wraz z zakończeniem Akcji Wisła (odpowiednio na zachód i wschód od Uścia Gorlickiego) Ta druga oferuje niebywałą możliwośc ucieczki od zgiełku miast, pędu codziennego życia Dla mieszkańców nie jest to łatwy teren do życia (jeden z nich powiedział mi że "rządy się zmieniają a o nich i tak nikt nie pamięta - dróg nie odbudowują mostów nie stawiają, człowiek w gumiakach do kościoła chodzic musi bo rzekę ma po drodze..."), dla turystów wręcz wymarzony!
Co w tamtych okolicach rzuca się w oczy?
Łemkowskie cerkwie - większośc pełni swe funkcje do dziś (także jako kościoły katolickie), są praktycznie w każdej wiosce
Przydrożne krzyże, kapliczki figurki widac wszędzie, nierzadko nawet w środku lasu Te właśnie, podobnie jak zapuszczone śródleśne cmentarzyki są najlepszą wskazówką dla poszukiwaczy miejsc po wysiedlonych łemkowskich wioskach
Zabudowa w dużej mierze to stare drewniane domy, często bielone wapnem ze strzechą na dachu A przed nimi kolorowe ogródki, studnie z żurawiem....
Drogi - te główne są OK, boczne to albo dziurawe asfalty, szutrówki albo wręcz drogi gruntowe Ruch kołowy na szczęście znikomy
Rolę mostów w dużej mierze pełnią brody Natknąc się można na nie nie tylko na drogach leśnych czy gruntowych, ale także na asfaltowych drogach dojazdowych do niektórych wsi Dla roweru są w większości przejezdne pomimo że woda nieraz sięga ponad przednią przerzutkę Zdarzają się i takie które trzeba potraktowac "z buta" (duże kamienie na dnie, wartki prąd nurtu)
Beskidzkie krajobrazy - pomimo że Beskid z nazwy jest Niski, deniwelacje potrafią dac w kośc