Autor Wątek: Rower Trekkingowy pomoc  (Przeczytany 3012 razy)

Offline Mężczyzna czterydychy

  • Wiadomości: 22
  • Miasto: Tarnowskie Góry
  • Na forum od: 25.01.2015
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 26 Sty 2015, 16:20 »
Generalnie w tygodniu mało czasu na jeżdżenie, raz, dwa razy po 50km. W dni wolne jestem umówiony z żoną że 3 razy w miesiącu mogę wyjechać rano i wrócić wieczorem czyli około 150km. I to tyle. Drogi leśne ale utwardzone plus asfalt.




Piszą o hamulcach tarczowych w kontekście wielodniowych wypraw na koniec świata, gdzie awaria hydrauliki może być problemem.
Ty w sumie nic nie piszesz, że szukasz rower do takich celów.
Napisz może trochę więcej o sposobie wykorzystania roweru.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 26 Sty 2015, 16:27 »
Do roweru wyprawowego na pewno nie hydrauliki. To świetne hamulce dopóki wszystko w nich działa, ale jak się zaczyna psuć (a zacznie się prędzej czy później) - to kaplica, w tym roku 3 razy zapowietrzył mi się hamulec, w tym 2 razy na jednym wyjeździe w odstępie 3 dni. Do tego hydrauliki są bardzo wredne przy ustawianiu, bo wymagają /.../

Jeśli przyjrzymy się ofercie rowerów na podróże (wyprawowych) krajów Europy Zach., - w większości będą to hydrauliki (zazwyczaj Magura HS33, 11), ich hydrauliczność zawsze będzie postrzegana jako zaleta, 'dobrego' roweru na podróże bez hydrauliki ze sztangi raczej nie kupisz. Zwłaszcza w droższych modelach. Uwidacznia się reguła, iż im dalej, im większe heavy duty, tym bardziej hydraulicznie.

Od ok. dwóch lat silnie wchodzą tarczowe hamulce hydrauliczne (wcześniej ich unikano, m.in. wobec zapowietrzania się, ryzyka skrzywienia tarczy). Na hydraulikach  (Magura HS33, FIRM-tech) jeżdżę kilka lat, kilkadziesiąt tysięcy km. Wymieniałem tylko klocki (zdejmij koło, palcami wyjmij klocki, załóż klocki, koło - w HS 33; w FIRM tech - odsuń wajchę, klocek zdejmij, wajchę dosuń) - minutne dzieło. Nie zapowietrzyły się, nic innego, 'złego' się nie stało z tym wyjątkiem, iż zacięło się pokrętło regulacji ustawienia klocków względem felgi (w jednym kole) - moja wina - pokrętła nie używałem przez dwa lata, nie psiknąłem brunoxem.

Na wypadek awarii podczas wyjazdów kilkutygodniowych zabieram trochę płynu hamulcowego, wężyk, 2x końcówkę + jakby obejmę - ani to waży, ani zajmuje miejsce.

Jeśli chodzi o mnie - hydrauliki! (najchętniej pod /dobre/ felgi).

Przez pierwsze dni z v-brakiem na niby-kolarce byłem przerażony - różnica podobna hamulec główny w aucie w stosunku do hamulca ręcznego. Mammamija!

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2851
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 26 Sty 2015, 16:27 »
To co ja mam zrobić żeby on był na zwykłych hamulcach V.
Skoro rowery w tej cenie występują w zasadzie tylko z takimi hamulcami.

Kupić tańszy rower :)
Zamiast np. Atlantisa sprawić sobie Vipera
http://www.unibike.pl/vipergts.php
Domontujesz bagażnik i śmigasz z sakwami tak jak na trekkingu :)

W dni wolne jestem umówiony z żoną że 3 razy w miesiącu mogę wyjechać rano i wrócić wieczorem

;D


Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna voit

  • Wiadomości: 163
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 26 Sty 2015, 16:40 »

Kupić tańszy rower :)
Zamiast np. Atlantisa sprawić sobie Vipera
http://www.unibike.pl/vipergts.php
Domontujesz bagażnik i śmigasz z sakwami tak jak na trekkingu :)



Słusznie, bagażnik crosso 125 zł, błotniki przyzwoite 100-150 oświetlenie ok. 200 i sprzęcik jak się patrzy.

Też tak zrobiłem i nie żaluję. Nawet po kilku latach amor zmieniłem na sztywny.

blondas

  • Gość
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 26 Sty 2015, 17:34 »
Generalnie w tygodniu mało czasu na jeżdżenie, raz, dwa razy po 50km. W dni wolne jestem umówiony z żoną że 3 razy w miesiącu mogę wyjechać rano i wrócić wieczorem czyli około 150km. I to tyle. Drogi leśne ale utwardzone plus asfalt.
przy takiej jeździe to spokojnie bierz co dają. Nawet jak padnie jeden hamulec to dramatu nie będzie. A na to szansa niewielka. Trzeba mieć "określony przebieg", albo wyjątkowego pecha.
Co innego długi wyjazd na zadupie gdzie trzeba być samowystarczalnym. Jednak na forum znajdziesz osoby które pojechały i szczęśliwie wrócili.

Jeśli przyjrzymy się ofercie rowerów na podróże (wyprawowych) krajów Europy Zach., - w większości będą to hydrauliki (zazwyczaj Magura HS33, 11), ich hydrauliczność zawsze będzie postrzegana jako zaleta, 'dobrego' roweru na podróże bez hydrauliki ze sztangi raczej nie kupisz. Zwłaszcza w droższych modelach. Uwidacznia się reguła, iż im dalej, im większe heavy duty, tym bardziej hydraulicznie.
Moim zdaniem hamulec obręczowy typu V-ki to ostateczność, pod warunkiem że mógłbym mieć tarcze, nawet mechaniczne. Przede wszystkim niszczą obręcz, w gorszych warunkach pogodowych znacząco tracą na sile.
Mnie zastanawia czy używanie tych Magur do rowerów wyprawowych to nie jest "spisek" ;) Magura wyprodukowała tego trochę za dużo i teraz nie mają co z tym zrobić więc się dogadali żeby upychać w takim właśnie segmencie, bo nigdzie indziej się tego nie używa. No może w niektórych BMX, ale to już  zupełna nisza.
No i nie są takie zupełnie bezawaryjne. Dodatkowym kłopotem jest serwis, mało który warsztat ma narzędzia żeby to zrobić. Przede wszystkim dlatego, że nie są to hamulce popularne. Inna sprawa, że jak ktoś potrafi to kupi co trzeba i będzie samowystarczalny. Natomiast jedno trzeba oddać, w normalnych warunkach mają moc.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 26 Sty 2015, 19:10 »
Konkretnie w kontekście Magury (na obręczach): a) przyjrzyjcie się specyfikacjom modeli rowerów na podróże, również trekingowych  ze sztangi przeróżnych marek w Europie Zach. od ok. 1.ooo EUR, b) zapoznajcie się z relacjami 'dookoła świata', również dot. przebiegów na jednym rowerze rzędu 100 tysi wokół trzepaka (z np. HS33) - posłuchajcie więc użytkowników tego systemu, c) system działa równie dobrze w temperaturach znacznego '+' i '-' (jeździłem przy +40 stopniach i -30 na tym samym płynie hamulcowym; płyn nie paruje - nie trzeba uzupełniać), d) na deszczowe dni w górach zakładasz odpowiednie klocki, które silniej biorą (działa), e) np. na Rigida Andra 30 użytkownicy klockami o obręcz hamując przejechali dziesiątki tysi km, również ponad 1oo tysi po wszystkich kontynentach, f) na powleczonych (CSS Coating ?) - obręcz prawie zupełnie się nie ściera (nie zauważam), g) dobrym kluczem dynamometrycznym urwałem gwint, wkręcając śrubę zaciskającą mimośród/suport - nastawiłem na 14,5 Nm, wytrzymałość przewidziana jest do 15 Nm; właśnie ze względu na to manualne upośledzenie, zupełną ignorancję mechaniczną, chęć użytkowania roweru gatunku beztroskiego, zdecydowałem się na Magurę na felgach (na tarczach nie chciałem), piastę Rohloff'a - czas i kilometry lecą, sprzęt działa nienagannie.

Najpierw dokładnie wybadałem temat stabilności systemów, następnie zrealizowałem zakup - piszę o doświadczeniach.

Nie wiem, co więcej można oczekiwać od hamulców w rowerze?

Z początku nawet myślałem kupić adapter Magury pod baranka - tak znacznie odczuwałem różnicę wobec hydrauliki.

Powyższe odnosi się do roweru na podróże i mtb (mtb na tarczach z hydrauliką nie chciałem - wobec mego upośledzenia obawiałem się sytuacji, o których wspomina Wilk).

Ani hydrauliki, ani konkretnie Magury nie zachwalam. Wobec  odmiennych treści głosów wskazuję jedynie, iż doświadczenia można mieć inne - wyłącznie pozytywne.

W kontekście wagi - mój alu mtb (z piastą Rohloff'a) ważyć ma (bez pedałów) chyba coś /ed. nie wiem ile dokładnie waży/ (?).

W kontekście serwisu - jak patrzę na te hamulce, wówczas nie dostrzegam trudności, sygnałów o takich (uskarżań się wobec 'złych' doświadczeń) nie rozpoznałem (raczej są rzadkie).

Patrząc na specyfikacje rowerów na podróże, czytając relacje rowerowych podróżników Eur. Zach. właśnie Magury są najbardziej popularnym systemem, przynajmniej w DE, NL, BE, CH. 
« Ostatnia zmiana: 2 Lut 2015, 08:27 łatośłętka »
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

blondas

  • Gość
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 26 Sty 2015, 20:24 »
Łatoś, cofam moją teorię spiskową. Nie dziwię się, że przebiegi o których piszesz są imponujące, te obręcze o których piszesz są pancerne.
Mnie jeszcze jedna rzecz przekonuje bardziej do tarcz. W przypadku skrzywienia obręczy przy V-ce czy tej magurze jest kłopot, dla tarczy jest nadzieja  ;)

t=115


Offline Mężczyzna JazzBand

  • Wiadomości: 49
  • Miasto: Dolny Śląsk
  • Na forum od: 31.08.2014
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 26 Sty 2015, 20:58 »
Strasznie klocowate te rowery. ...

Na czym polega klocowatość tych rowerów.
Patrzę i nie dostrzegam. Rowery jak rowery.
Mam dwa podobne. I uważam, że są OK. Ale może jestem ignorantem i nie zauważam rzeczy oczywistych.
my name is Band
Jazz Band

Offline Mężczyzna czterydychy

  • Wiadomości: 22
  • Miasto: Tarnowskie Góry
  • Na forum od: 25.01.2015
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 26 Sty 2015, 21:06 »
Też nie wiem o co chodzi z tą klocowatością że ma błotniki i bagażnik? O taki rower właśnie mi chodzi.

Strasznie klocowate te rowery. ...

Na czym polega klocowatość tych rowerów.
Patrzę i nie dostrzegam. Rowery jak rowery.
Mam dwa podobne. I uważam, że są OK. Ale może jestem ignorantem i nie zauważam rzeczy oczywistych.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 26 Sty 2015, 21:14 »
konfiguracja po prostu nie przystaje do realiów podróżowania.
Niby "wypas", a supreme w drucianej wersji z kiepskiej gumy i bez oplotu HD.
Tak samo obręcze, no-name pod którym nawet tajwański producent się nie podpisał (nie chciałbym tego w kole pod bagaż).
Słaby amor, którego lepiej, żeby nie było.
itd, itd, do większości elementów można by się czepiać, jest o co.

Jednak ktoś to kupuje. Jednak mając do dyspozycji 3-4 tys można albo kupić coś z lepszymi komponentami, albo samemu złożyć, bez takich kompromisów marketingu.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna czterydychy

  • Wiadomości: 22
  • Miasto: Tarnowskie Góry
  • Na forum od: 25.01.2015
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 26 Sty 2015, 21:39 »
No tak niestety w gotowcach zawsze nie wszystko jest dobre. Problem w tym że za bardzo nie znam się na osprzęcie i gdzie taki rower złożyć nie mówiąc już o tym że brak czasu. Ale dzięki za szczerość.

konfiguracja po prostu nie przystaje do realiów podróżowania.
Niby "wypas", a supreme w drucianej wersji z kiepskiej gumy i bez oplotu HD.
Tak samo obręcze, no-name pod którym nawet tajwański producent się nie podpisał (nie chciałbym tego w kole pod bagaż).
Słaby amor, którego lepiej, żeby nie było.
itd, itd, do większości elementów można by się czepiać, jest o co.

Jednak ktoś to kupuje. Jednak mając do dyspozycji 3-4 tys można albo kupić coś z lepszymi komponentami, albo samemu złożyć, bez takich kompromisów marketingu.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 26 Sty 2015, 21:40 »
A jaki człowiek jadący w długą podróż kupuje gotowca? Większość ludzi tak jeżdżących sama projektuje rowery i hydraulika na pewno nie jest często spotykana. Gotowce wyprawowe robi się wobec tego samego schematu, najczęściej ciężki jak cholera, z dynamem, z błotnikami, z dwoma bagażnikami itd. Od razu założenie jazdy z ogromnymi ciężarami. A kosztuje to najczęściej 1500-2000 euro - i dlatego się wstawia do tego średnio potrzebny osprzęt, żeby kupujący więcej musiał zabulić.

O forum, tym forum (;)), nie wiedziałem. Szukałem konkretnych info o rowerach, ekwipażu dla celu podróży nimi. Kupiłem 'Rowertour', poczytałem tamtejsze forum. Wobec braku info, poszperałem za granicą. Kilka lat czytałem niderlandzkojęzyczne forum wereldfietser.nl, rzadziej odpowiednie niemieckie (jest mniej ciekawe), USA (crazymanonthebike). Ludzie prezentują rowery, turystyczny sprzęt - stopniowo zacząłem rozpoznawać, nabywać.

Przynajmniej 90% forowiczów forum niderlandzkojęzycznego (tam udzielają się również rowerzyści z Flandrii) kupuje 'gotowce' (marek nie będę wymieniał - oferta jest bardzo bogata). Mało kto składa (umie składać). Forum i niektóre rowerowe sklepy specjalistyczne organizują kursy dla rowerowych obieżyświatów - dla początkujących (łatanie dętki, wymiana łańcucha, klocków w Magurze) i zaawansowanych (wymiana/odwrócenie tylnej zębatki w piaście Rohloff'a, koronki). 

Zwłaszcza Holendrzy zwyczajowo dużo cziemajdanu wożą, ichnie rowery projektowane i budowane są więc z zapasem. Rowery, którymi do roboty jeżdżą, często są jednak równie ciężkie lub jeszcze cięższe, więc im to nie przeszkadza. Poza tym - jeśli już 'dużo' lub 'bardzo dużo' jadą, wówczas zazwyczaj maks. na setnym kilometrze/dzień rozbijają obóz - prócz pewnego Henrika na nl-forum nikt nie popełnia wpisów o tym, iż jechał, aż zobaczył słonia za płotem - koło 16/17 godz. czas na wczasy z e-książką.

Najczęściej kosztuje to od ponad 2 eurokołków do ponad 5 eurokołków; średnio ponad 3 eurokołki; produkty vsf trochę pogardliwie określają 'klasą budżetową'.


@blondas (druhu): Gdybym miał 4% Twej rowerowej roztropności - brałbym tarcze. Przy dobrych felgach (dobre) hamulce obręczowe -jak na rower- już są wystarczające, dla mnie ratunkiem.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna JazzBand

  • Wiadomości: 49
  • Miasto: Dolny Śląsk
  • Na forum od: 31.08.2014
Odp: Rower Trekkingowy pomoc
« 26 Sty 2015, 21:49 »

Na czym polega klocowatość tych rowerów.
Patrzę i nie dostrzegam. Rowery jak rowery.

Rower za 3500zł ważący aż 16,5kg - to jest straszny kloc, w tej cenie da się kupić znacznie lżejsze rowery; a waga roweru koło 5kg większa (za3,5tys kupi się rower koło 12kg) wyraźnie przekłada się na komfort jazdy

Teraz rozumiem sens. Dziękuję.
I widzę, że jak wymienię w moim rowerze amora na sztywny widelec i parę innych detali to może nie będę miał klocka.

my name is Band
Jazz Band

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum