Ostatni na mecie a w relacji ze startu pojawia się chyba z 3 razy
Ty też trafiłaś idealnie - z mety od razu po medal.
tu w mieście dogoniliśmy kilku rowerzystów, za miastem wszystko to zjechało się w większą grupkę - i tradycyjnie zaczęła się nierówna szarpana jazda, a to ktoś wychodzi na zmianę i ciągnie ze 30km/h pod górę, a to zwalnia się do 27km/h
Ze względu na upał zdecydowałem się na jazdę na izotonikach, których normalnie nie używam, ale po kilku godzinach miałem już tego serdecznie dość
ale mimo, że miałem go poprawnie zaznaczony nie zorientowaliśmy, że to budka przed bazyliką
Impreza doskonale zorganizowana, Robert Janik robi bez wątpienia najlepsze ultramaratony w Polsce, nie boi się wyzwań organizacyjnych, dzięki czemu mogliśmy jechać piękną trasę 600km, a nie 3 czy 4 razy tą samą pętlę jak na wielu imprezach szosowych, co niewątpliwie wiele łatwiej zorganizować.
jeśli uwzględnić różnicę płci to jest sporo mocniejszym ode mnie maratończykiem
ode mnie macie najwyższą notę za styl
CytujPierścień miał być docelowym i najważniejszym startem w tym rokua nie przypadkiem GMRDP
Pierścień miał być docelowym i najważniejszym startem w tym roku
Cytujgryzę kilka razy jabłko (chyba zapomniałem o nim i zostawiłem je na stole)ha, gdybym wiedział, że to Twoje wziąłbym sobie jako talizman
gryzę kilka razy jabłko (chyba zapomniałem o nim i zostawiłem je na stole)
CytujZbyszka Kalinowskiegochyba Zdziśka...
Zbyszka Kalinowskiego
CytujGdzieś po drodze wyprzedzają nas Robert z Weroniką. Wyprzedzali nas potem jeszcze kilka razy, ale dopiero na mecie dowiedziałem się, że wieźli ze sobą dwóch zawodników w charakterze zwłok na tylnym siedzeniu. Jak miałem kryzys to wyobrażałem sobie siebie rezygnującego z dalszej jazdy. Zasiadałem w myślach na miękkiej kanapie Citroena z przekomfortowym zawieszeniem, którym Szofer Robert wiózł mnie na zieloną polankę...Jak możesz tak spłycać
Gdzieś po drodze wyprzedzają nas Robert z Weroniką. Wyprzedzali nas potem jeszcze kilka razy, ale dopiero na mecie dowiedziałem się, że wieźli ze sobą dwóch zawodników w charakterze zwłok na tylnym siedzeniu.
CytujGdy wracamy, akurat dotarł Tomek - specjalista od reprodukcji (po raz kolejny pękła mu guma). A temu to moja i tylko moja głupota winna
Gdy wracamy, akurat dotarł Tomek - specjalista od reprodukcji (po raz kolejny pękła mu guma).
CytujZnowu miał więcej postojów niż my, więc znowu nie napisze relacji.Tym razem mam relację w głowie, ale słowo się rzekło... Będzie motywacja na kolejne Maratony
Znowu miał więcej postojów niż my, więc znowu nie napisze relacji.
Generalnie - łatwiej mi było uciekać niż ścigać
Uważam, że w charakterze zwłok wypadłem przekonywująco.
zatrzymuję się na chwilę, by... nie wiem, postać?
/.../Jest i moja relacja:http://rowerowyturysta.blogspot.com/2015/07/pierscien-tysiaca-jezior-2015.html/.../