Autor Wątek: Pierścień Tysiąca Jezior  (Przeczytany 74910 razy)

Offline Mężczyzna chilliczyli

  • Wiadomości: 30
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 02.02.2017
Być może cały stan powodowany był tym, że startowałem późno - o 10:25, tylko cóż z tego, czy startujący później nie mogli spodziewać się tego co pierwsi? Po drodze wyprzedzałem sporo osób. W Mrągowie chłopacy z PK powiedzieli, że 0,5l wody to wyraźny przydział ze strony organizatora i bardzo mocno pilnowali, aby nikt nie brał więcej niż 0,5l, więc nie sądzę, żeby grupy jadące wcześniej tak splądrowały PK.

W Wydminach czekała zimna pomidorowa i jeden banan na stole, dopiero po kilkunastu minutach któryś z orgów poszedł po jakieś batoniki do sklepu.

PK Gołdap to porażka sama w sobie, zimno i zero czegokolwiek ciepłego - godzina 3:43.

Ogólnie nie mam pretensji, bo nikt nikt nie spodziewał się luksusów i wiadomo, że nie po to człowiek stawał na starcie. Niemniej jednak zdziwiłem się, tym razem niewiele wziąłem swojego jedzenia, licząc, że stoły będą się uginały jak na PW, a skończyło się żebraniem o wodę i batona...

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
W Mragowie było tylko pół litra wody. Ja tam byłem może ósmy w kolejności przyjazdu i dostałem to samo.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna chilliczyli

  • Wiadomości: 30
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 02.02.2017
W Mragowie było tylko pół litra wody. Ja tam byłem może ósmy w kolejności przyjazdu i dostałem to samo.

Całe szczęście pogoda nas oszczędziła i nie było lampy, pytanie tylko czy przy innej pogodzie wystarczyłoby te 0,5l na głowę? I niestety ponownie wracam do PW, na którym na każdym z punktów była nieograniczona ilość wody i izo....

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
W Mragowie było tylko pół litra wody

Nie chcę wyjść na hejtera, ale woda to ostatnia rzecz, której powinno brakować na ultramaratonie bez względu na pogodę... Już nawet nie mówię tego w kontekście opłat (najtańsze wpisowe 300 zł), ale po prostu na długich trasach bidony muszą być pełne...
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
P100J i PW to nie ten sam organizator.

Offline Mężczyzna Robert1008

  • Wiadomości: 129
  • Miasto: Świękitki
  • Na forum od: 08.01.2015
Nie wiem czy pogoda nas tak oszczędziła, druga połowa pierścienia to jazda w deszczu i pod wiatr, nawet jadąc z górki i pedałując, człowiek w ogóle się nie rozpędzał :) Ale ukończone, czas 29h, dobrze jest :)

Szkoda tylko, że znakomita większość PK to totalna PORAŻKA. Na Piękny Wschód zabrałem swoje żele, batony i cały supermarket i jak się okazało zupełnie niepotrzebnie, ponieważ na pk był de luxe. A na p1000j? "Hitem" było Mrągowo i przydział 0,5l wody na twarz, niewiele lepiej w Wydminach, gdzie czułem się się jak żebrak prosząc choćby o banana, że już o pk Gołdap nie wspomnę, gdzie zmarzniętych kolarzy witano na zewnątrz zimnym arbuzem i innymi owocami. Tak wiem, że można samemu podjechać na stację, że ideą pierścienia nie są noclegi w hotelach 5gwiazdkowych, tylko dlaczego ten sam organizator (lub współorganizator?) potrafił tak świetnie zadbać o pk na PW, a na P1000J człowiek nie mógł się doprosić o drugą butelkę wody?

Hej

Dzięki za garść cennych uwag :-) Jeśli mógłbym prosić, to napisz co na kolejnych PK było ŹLE/DOBRZE postaramy się to poprawić.

PK Mrągowo i PK Gołdap były to jedyne 2 PK do których Organizator P1000J nie przykładał swoich rąk :-) W 100% były zorganizowane przez odpowiedni urząd Miasta :-) Pewnie w kolejnej edycji zorganizujemy je sami :-)




Offline Mężczyzna chilliczyli

  • Wiadomości: 30
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 02.02.2017
Nie wiem czy pogoda nas tak oszczędziła, druga połowa pierścienia to jazda w deszczu i pod wiatr, nawet jadąc z górki i pedałując, człowiek w ogóle się nie rozpędzał :) Ale ukończone, czas 29h, dobrze jest :)

Szkoda tylko, że znakomita większość PK to totalna PORAŻKA. Na Piękny Wschód zabrałem swoje żele, batony i cały supermarket i jak się okazało zupełnie niepotrzebnie, ponieważ na pk był de luxe. A na p1000j? "Hitem" było Mrągowo i przydział 0,5l wody na twarz, niewiele lepiej w Wydminach, gdzie czułem się się jak żebrak prosząc choćby o banana, że już o pk Gołdap nie wspomnę, gdzie zmarzniętych kolarzy witano na zewnątrz zimnym arbuzem i innymi owocami. Tak wiem, że można samemu podjechać na stację, że ideą pierścienia nie są noclegi w hotelach 5gwiazdkowych, tylko dlaczego ten sam organizator (lub współorganizator?) potrafił tak świetnie zadbać o pk na PW, a na P1000J człowiek nie mógł się doprosić o drugą butelkę wody?

Hej

Dzięki za garść cennych uwag :-) Jeśli mógłbym prosić, to napisz co na kolejnych PK było ŹLE/DOBRZE postaramy się to poprawić.

PK Mrągowo i PK Gołdap były to jedyne 2 PK do których Organizator P1000J nie przykładał swoich rąk :-) W 100% były zorganizowane przez odpowiedni urząd Miasta :-) Pewnie w kolejnej edycji zorganizujemy je sami :-)

Fajnie Robert, dzięki, że nie odebrałeś tego jako hejt, a dobre rady :)

PK1 - w sumie na ten etap jazdy było co potrzeba, jak dla mnie to I PK mógłby być nawet na 70/80km
PK2 - największy problem to mało wody, jedzenia w sumie też. Z rozmowy z chłopakami z PK wynikało, że faktycznie organizatorem był UM, ale wytyczne w zakresie co ma na nim być i w jakiej ilości dostali od orga
PK3 - Wydminy, tak jak pisałem wcześniej po przyjeździe na stole leżał 1 szt banana i zimne pomidorówki...
PK4 - klasa sama w sobie, przemiła obsługa i niemalże wpychanie jedzenia na zapas!
PK5 - również super, a gorący barszczyk w takie zimno na pewno krzepił. Do tego izo i wafelki na wynos
PK6 - również klasa sama w sobie. Może szkoda, że nie był odpalony kominek do podsuszenia ciuchów, ale to już byłoby de luxe :)
PK7 - Gołdap - porażka na maxa, spędziłem tam raptem dwie minuty. Środek nocy, zimno jak diabli, a w ofercie schłodzone owoce...
PK8 - sympatycznie fajnie, może co najwyżej głośna muzyka z głośnika umieszczonego tuż nad materacem nie ułatwiała odpoczynku
PK9 - troszkę słabo oznaczone + dodatkowa opłata za napoje, a tak poza tym spoko
PK10 - miło, zabawnie i w sumie wszystko co powinno być na PK :)

Ogólnie to w moim przekonaniu byłoby naprawdę spoko gdyby na każdy PK było po prostu zakupionych kilka zgrzewek wody/izo i batonów, tak, aby każdy również miał coś na trasę.
Zdrówko!

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Szkoda tylko, że znakomita większość PK to totalna PORAŻKA.

Nie startowałem w maratonie, ale po przeczytaniu jak wygląda totalna porażka, zaczynam zazdrościć:
PK1 - w sumie na ten etap jazdy było co potrzeba (...)
PK4 - klasa sama w sobie, przemiła obsługa i niemalże wpychanie jedzenia na zapas!
PK5 - również super, a gorący barszczyk w takie zimno na pewno krzepił. Do tego izo i wafelki na wynos
PK6 - również klasa sama w sobie. Może szkoda, że nie był odpalony kominek do podsuszenia ciuchów, ale to już byłoby de luxe :)
PK8 - sympatycznie fajnie, może co najwyżej głośna muzyka z głośnika umieszczonego tuż nad materacem nie ułatwiała odpoczynku
PK9 - troszkę słabo oznaczone + dodatkowa opłata za napoje, a tak poza tym spoko
PK10 - miło, zabawnie i w sumie wszystko co powinno być na PK :)
Nie mogłem się powstrzymać, ale spoko, już znikam.

Offline Mężczyzna chilliczyli

  • Wiadomości: 30
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 02.02.2017
Szkoda tylko, że znakomita większość PK to totalna PORAŻKA.

Nie startowałem w maratonie, ale po przeczytaniu jak wygląda totalna porażka, zaczynam zazdrościć:
PK1 - w sumie na ten etap jazdy było co potrzeba (...)
PK4 - klasa sama w sobie, przemiła obsługa i niemalże wpychanie jedzenia na zapas!
PK5 - również super, a gorący barszczyk w takie zimno na pewno krzepił. Do tego izo i wafelki na wynos
PK6 - również klasa sama w sobie. Może szkoda, że nie był odpalony kominek do podsuszenia ciuchów, ale to już byłoby de luxe :)
PK8 - sympatycznie fajnie, może co najwyżej głośna muzyka z głośnika umieszczonego tuż nad materacem nie ułatwiała odpoczynku
PK9 - troszkę słabo oznaczone + dodatkowa opłata za napoje, a tak poza tym spoko
PK10 - miło, zabawnie i w sumie wszystko co powinno być na PK :)
Nie mogłem się powstrzymać, ale spoko, już znikam.

Cudnie wyrwane z całych postów:)
Porażka przede wszystkim w porównaniu do PW,  w który Robert też był zaangażowany :)
A miło zabawnie czy sympatycznie nie zmiebia końcowej konkluzji, że wystarczyło parę zgrzewek napojów i batonów więcej. Dobra tyle z mojej strony, może po prostu mój błąd i powinienem się zaopatrzyć jak na PW

Mariobiker

  • Gość
Porażka przede wszystkim w porównaniu do PW, 

Widać, że nie startowałeś na I i II edycji PW wtedy dopiero wiedział byś co to porażka.

Offline Mężczyzna lunatyk

  • Wiadomości: 656
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.03.2012
Gratuluje wszystkim co ukończyli.. mi niestety nie udało się dotrzeć, natomiast słuchając o pogodzie jakoś bardzo nie żałuję ;) chyba te deszcze chcą się wpisać w standard na Pierścieniu :) Wrzućcie jakieś relacje jak się już zregenerujecie :)
Better days are coming
They are called Saturday and Sunday

Offline Mężczyzna vuki

  • Wiadomości: 1018
  • Miasto: Rawicz
  • Na forum od: 16.04.2014
Mi nic nie brakowało na PK, w Mrągowie nie brałem wody i została dla innych a zimny arbuz w deszczu wyjątkowo mi smakował.
Często nie zabierałem wszystkiego czy też nie jadłem zupy bo za dużo tego.
No ale ja zawsze mam coś z domu na wszelki wypadek i parę snickerów przejechało ze mną 610 km. 
Brawo za te zimne pierogi x2 PK, były dostępne od razu i smaczne.
MiRowerDajePower

Offline Mężczyzna Ferox

  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Warlubie
  • Na forum od: 16.05.2017
Witam pierścieniowiczów:)
czy ktoś ma jakieś linki do zdjęć z maratonu?

Pozdrawiam

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Trochę (160 szt.) portretowych fotek z punktu w Dowspudzie pojawiło się na fejsie, na grupie 1008.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna chilliczyli

  • Wiadomości: 30
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 02.02.2017
Wrzućcie jakieś relacje jak się już zregenerujecie :)

Bardzo proszę

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum