Koszt

[pawel97]

Witam wszystkich chciał bym się dowiedzieć ile na oko może kosztować wyprawa rowerowa z Lublina poprzez Mazury i nad Bałtyk głownie Hel oraz powrót wzdłuż Wisły przez Warszawe i do domu Dodam że gdy aura będzie dopisywać będziemy spać w namiotach .

[transatlantyk]

To napisz czy będzie dopisywać, czy nie - bo noclegi pod dachem to dość istotny składnik kosztów.   35 zł/osobę/noc to przeciętna cena i trudno znaleźć coś tańszego. Szczególnie latem i w rejonach turystycznych jak Mazury, czy wybrzeże Bałtyku.
Bardzo dużo też zależy od metod wyżywienia się - gotowanie na kuchence, czy obiady w knajpach. Nic nie piszesz o tym.

[worek_foliowy]

Na wyjazdach wydaję zwykle między 10 a 20 zł na dzień. Na wyjeździe trwającym 35 dni wodę kupowałem tylko raz, więc oszczędzałem do kilku zł na dzień. Zdarzało mi się za to kupować inne napoje typu cola, sok, jogurt (kos), raz świeże mleko - bez nich mógłbym pić za darmo.

Jeśli będziesz oszczędny i zakupy będziesz robił w supermarketach, wodę zdobywał w łazienkach, powinieneś móc wyżywić się nawet za 10 zł.

Wyprawa to żaden specjalny wydatek, w domu i tak musisz jeść, najdroższy w tym wszystkim jest sprzęt.

[RDK]

Jednego dnia 10 innego 20. W Polsce nie zabieram kuchenki. Jem posiłki bez obróbki cieplnej, a jeśli na ciepło to raz na 3-5 dni  dodatkowo zakupuje ciepły posiłek i koszt z tego dnia rośnie do max do ~50zl. Jeśli żywić się na kanapkach z zapasami z domowej spiżarni (aby się nie psuły) to koszt około 5zł przez pierwsze 1-3 dni.

Noclegi jak pisze transatlantyk - 35 zł. Zdarzało mi się znaleźć 30zł. Z tego powodu noclegi pod namiotem bez opłat

[wikrap1]

Oszacuj se ile to będzie kilometrów, ile będziesz robił dziennie.

Na 2 osoby w polskich warunkach wydawaliśmy średnio ok. 40zł/dzień. W to wlicza się czasami pole namiotowe, jak ciężko znaleść skampienie. Stołowanie w tanich restauracjach typu Lidl, Biedronka, Lewiatan. Kanapki z różnymi burżujskimi dodatkami typu konserwa turystyczna, pasztet, sałatka, nutella, sery bajery. Dla smaku np. czekolada, albo po 2,5L lodów na głowę Zupy mleczne (warto spuszczać powietrze z paczek wszelkich chrupków).

Jak sobie przyjmiesz budżet 50zł na dzień i nie będziesz często korzystał z cywilizowanych noclegów, to jest to overkill i na pewno wystarczy.

[qbab]

Pamiętaj, że znalezienie noclegu pod dachem na jedną noc może nie być łatwe. Nie wszyscy chcą przyjmować na jeden nocleg.
Też jestem ciekaw gdzie spędzacie noce w Polsce: pola namiotowe czy na dziko?

[pawel97]

Na dziko chcemy kuchenka będzie zakupiona mamy po 18 lat doświdczenie nie za duże ale chęci ogromne

[globalbus]

Wszelakie noclegi kupne, czy to w kwaterze, czy to na polu namiotowym, zwykle znacząco podnoszą koszta. Ja na jedzeniu zbytnio nie oszczędzam, a jem dużo.  To się nie opłaca, dobre żarcie znacząco podnosi morale
Jeżdżąc w krajach strefy euro, na luzie mieszczę się w ekwiwalencie 50zł za dzień. Po Polsce 20zł starcza w zupełności.

Jeśli będziesz oszczędny i zakupy będziesz robił w supermarketach, wodę zdobywał w łazienkach, powinieneś móc wyżywić się nawet za 10 zł.

Może zorganizujemy rajd biedaka, 100zł w kieszeń i kto dalej zajedzie

[Żubr]

Na wyjazdach wydaję zwykle między 10 a 20 zł na dzień.

Chciałbym tylko Worku zauważyć, że ludzie mają różne potrzeby żywieniowe, a z moich obserwacji wynika że na 100km potrafisz się zadowolić jedną bułką  A ludzie potrafią zjeść więcej, generalnie 10 zł to już jest bardzo mało, zazwyczaj trzeba się wtedy zadowolić największymi śmieciami, no albo jeść czokoszoko z chlebem na okrągło, ale jednak nie każdy to potrafi.

[adamoz]

Po Polsce 20zł starcza w zupełności.

Jeśli będziesz oszczędny i zakupy będziesz robił w supermarketach, wodę zdobywał w łazienkach, powinieneś móc wyżywić się nawet za 10 zł.

Może zorganizujemy rajd biedaka, 100zł w kieszeń i kto dalej zajedzie

Piszesz tak jakby 20 zł znacząco różniło się od 10 w kontekście kosztów utrzymania na wyjeździe. Ok 15 - 20 zł kosztuje obiad w tańszej knajpie, doliczając do tego wodę, jakieś przekąski itp. to i w 20 zł trudno się zmieścić. Gotując samemu można równie dobrze zmieścić się w 10 zł jak i 20 zł, w zależności jakie menu ułożymy, więc jak dla mnie czy 10, czy 20 to będzie skromnie.

[transatlantyk]

No właśnie, z apetytami bywa różnie, ja jem dużo. Na co dzień gotuję sobie w domu, więc na wyjazdach obiady jem w knajpach. Przeciętnie za 25 zł, więc z dniówką 50 zł muszę się liczyć.

[Borafu]

@adamoz
Dla mnie jest duża różnica między ugotowaniem sobie obiadu z najtańszych składników, a ugotowaniem sobie na obiad tego co lubię, więc będę jednak się upierał że różnica między 10 czy 20 zł na dzień to bardzo duża różnica.

[Psotnik]

W ile osób planujecie wyjazd?

[pawel97]

Mamy plan jechać we 2

[globalbus]

Piszesz tak jakby 20 zł znacząco różniło się od 10 w kontekście kosztów utrzymania na wyjeździe. Ok 15 - 20 zł kosztuje obiad w tańszej knajpie, doliczając do tego wodę, jakieś przekąski itp. to i w 20 zł trudno się zmieścić.

Po knajpach nie jadam na wyjeździe. Nawet to nie kwestia kosztów, ale straty czasu. Najlepszą oszczędnością jest rezygnacja lub znaczące ograniczenie słodzonych napoi, przy okazji zdrowiej (podobno).
A różnice w 10zł vs 20zł? Dość oczywiste. Nie, nie żywię się sosami z torebek i makaronem, staram się w miarę urozmaicać dietę. W rezultacie na wyjeździe jem, pod pewnymi względami, lepiej niż w domu, bo przynajmniej zastanawiam się nad tym co jem.