Gotując samemu można równie dobrze zmieścić się w 10 zł jak i 20 zł, w zależności jakie menu ułożymy, więc jak dla mnie czy 10, czy 20 to będzie skromnie.
Na jedzeniu za bardzo nie oszczędzisz , trzeba jeść żeby mieć siłę do jazdy.
Dlatego koszt wyjazdu zależy od tego, jakie założenia przyjmiemy. Jak nie jadamy w knajpach to 20 starczy, 10 pewnie też i przy obu tych kwotach trzeba mocno uważać na wydatki.
Nie mówiąc już o płatnych noclegach...
Gotując samemu oszczędzisz i to dużo.
Po knajpach nie jadam na wyjeździe. Nawet to nie kwestia kosztów, ale straty czasu.
Tak szybko gotujesz, czy zawsze na zimno?
No i dzienne dystanse raczej niewielkie, bo trzeba samemu gotować a batoniki i inne przekąski są drogie. Z kolei przy niskim dziennym przebiegu wzrasta ilość dni i wcale nie jest tak tanio
Aha, ominąłbym Warszawę. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego?
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.