wrzucę krótką (?) relacje z mojej wycieczki z Pawłem (#:-) gps) którą odbyłem w dniach 9 - 15 VI (a nadal czekają zdjęcia i opis wycieczki na Kujawy
)
wtorek/środa - 9/10 VIWracam z pracy ok. 18.30, lecz padający deszcz wstrzymuje start do 21. W końcu ruszam! W Turku zza chmur wyłania się piękny czerwonawy Księżyc, nie wytrzymuje - rozkładam statyw i robię zdjęcia. Pełnia nadaje magii okolicy - promienie Miesiąca tworzą piękną kompozycję przebijając się przez drzewa i rozświetlając zalegającą tuz nad ziemią mgłę. Nawet od elektrowni ciężko oderwać wzrok. CO ZA WIDOKI!
Niestety ja muszę gnać do przodu, nie mam czasu na fotografowanie, ale postanowiłem że będę musiał sobie urządzić nockę na rowerze. Pierwsze promyki słońca pojawiają się na niebie już o 2.30! Mgła gęstnieje, o 5. położyłem się na przystanku na godzinną drzemkę. Gdy się budzę naokoło jest biało, nawet poranne słońce nie może sie przez nią przebić i staje się białym dyskiem na niebie
Juz południe, wjeżdżam do województwa Świętokrzyskiego, droga znacznie się poprawia, mam do dyspozycji szerokie pobocze. Po drodze muszę się jeszcze kilka razy zatrzymać, by dać odpocząć oczom. Ostatnie 20 km przed Kielcami to niemałe podjazdy, a co za tym idzie i zjazdy - na jednym z nich udaje mi się rozpędzić do 62 km/h. Pęd powietrza wyciska z oczy łzy, a w uszach huczy. Już w Kielcach robi się pochmurno i kropi. Jest 15.30 dojeżdżam do Pawła tuż przed ulewą, rzucam rower i biorę kąpiel, zaraz po tym kładę się na drzemkę. Ufff... mam za sobą grubo ponad 200 km i nieprzespaną noc (która jest bardziej mecząca niż dystans)
czwartek - 11 VI Na rowery ruszamy późno ok. 14. Dziś jedziemy na górę Telegraf; podjazd na nią jest trudny ze względu na kamienie na ścieżce. Jakoś dajemy radę i docieramy na wieżę. Przypinamy rowery i wdrapujemy się na szczyt wieży. Zajmuje mi to trochę czasu, gdyż jest ze mnie "ostrożniś", a wejście jest trudne.
fot. Paweł a.k.a. #:-) gpsJuż na górze uświadamiam sobie że jeśli miałem kłopoty z wejściem, to co będzie z zejściem... Na jakiś czas odkładam te rozważania na bok i podziwiam rozległe widoki. Nad Chęcinami widać wielką chmurę i lejący się z niej deszcz.
fot. Paweł a.k.a. #:-) gps Robimy zdjęcia i złazimy z wieży gdyż chmursko jest tuż nad nami. Powrót na ziemie okazał się stosunkowo łatwy dzięki zejściu po odwrotnej stronie drabiny.
fot. Paweł a.k.a. #:-) gps Zaczyna padać, odpinamy rowery, gdy Pawłowi przypomina się ze zostawił kluczyk w domy :mrgreen: Szybko pognał autobusem, a ja zostałem, przywdziałem morową deszczówkę i biorę się za robienie zdjęć. Stojąc przy ścieżce słyszę zbliżające się quady. Wyłaniają się zza zakrętu, pierwszy widząc mnie wyraźnie zwalnia, wpatruje się we mnie, potem odwraca się do towarzyszy i powolutku mnie mija. Przez moją moro deszczówkę totalnie zgłupieli myśląc że jestem leśnikiem (kto wie może za kilka lat będę mógł wystawić im mandat
) Sesja trwała dalej, Paweł wrócił, pojechaliśmy jeszcze na górę Cnotkę bić rekord prędkości. W czasie zjazdu trzeba było się miejscami wydzierać by rozpędzić ludzi z drogi. Osiągam 64 km/h. Zbierają się chmury, zaczyna padać, na szczęście jesteśmy tuż przy Pawła mieszkaniu. Uciekamy przed największą ulewą.
Trudy dnia trzeba odreagować - chwytamy za noże i i zżynamy bez końca... pod ostrzami padają dziesiątki... czerwona posoka leje się strumieniami zachlapując kuchnię.
fot. Paweł a.k.a. #:-) gpsdo zlewu padają kolejne oskalpowane... truskawki :mrgreen: Zjadamy je w śmietanie
fot. Paweł a.k.a. #:-) gpspiątek - 12 VIPopołudniu ruszamy na Sandomierz. Do Łagowa dojeżdżamy bardzo szybko trasą 74. - mamy wiatr w plecy.
fot. Paweł a.k.a. #:-) gps :mrgreen:
Dalej już zjeżdżamy z trasy krajowej na wioski. Atrakcją dnia jest zamek Krzyżtopór - bardzo ładny, pomimo iż jest ruiną. Rowery zostawiamy w fosie, pod mostem. Eliptyczny dziedziniec sprawia że czuje się jak w konstrukcji starożytnych Rzymian.
Gdy już natrzaskalismy zdjęć, zobaczyliśmy wszystko i pojedliśmy ruszyliśmy w dalszą drogę by po kilku km zatrzymać się na nocleg. Rozbijamy namiot, a wieczór spędzamy przy ognisku.
fot. Paweł a.k.a. #:-) gps
fot. Paweł a.k.a. #:-) gpsnarobiliśmy duużo zdjęć