Autor Wątek: Norwegia, 1 tydzień w maju 2015  (Przeczytany 751 razy)

Offline Mężczyzna adis5000

  • Wiadomości: 4
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 17.02.2015
Norwegia, 1 tydzień w maju 2015
« 1 Mar 2015, 21:06 »
Cześć,

W dniach około 16-23 maja 2015 r. planuję wyprawę do południowo-zachodniej Norwegii z okolic Trondheim do Stavanger.Piszę "około" bo najbardziej odpowiada mi ten tydzień, ale różna może być konfiguracja dni wylotu i powrotu np. sobota-sobota, piątek-niedziela, etc.

 W tym rejonie mieszczą się spora część z najpiękniejszych miejsc, jakie oferuje Norwegia. m.in:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_Trolli
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lysefjorden
http://pl.wikipedia.org/wiki/Geirangerfjorden
http://pl.wikipedia.org/wiki/Preikestolen
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kjerag

i z pewnością wiele innych, których jeszcze nie odkryłem.

Trasa zależy w dużej mierze od dostępności tanich biletów na ten okres, ale zakładam, że będzie to ok. 100 km na dzień, czyli razem około 550 - 700 km. Niektóre z miejsc wypisanych powyżej wymagają zostawienia roweru i wejścia pieszo, ale z pewnością są tego warte.

Cały problem z Norwegią jest taki, że ceny w sklepach są ultra wysokie, więc większość prowiantu trzeba spakować w sakwy. Szacowałem, że na jedną osobę może to być nawet 10 kg, zakładając, że  i tak niektórych produktów, np. chleba nie ma sensu z Polski zabierać.

Noclegi oczywiście w namiocie, ale będę też szukać couchsuferów i hostów na warmshowers.org. Nawet jeżeli ktoś przyjąłby nas tylko do ogródka, to i tak fajnie byłoby poznać tę dosyć tajemniczą nację.

Na tę chwilę bilety lotnicze można kupić nawet za około 200 zł (wizzair) plus 250 zł rower plus 200 bagaż (opcjonalnie). Zakładam, że będzie to razem około 700 zł. Pozostałe koszty to już łatwo sobie oszacować.

Mogę jeździć w deszczowej pogodzie, natomiast nawałnice, grady, tajfuny lepiej przeczekać w jakimś zadaszonym miejscu.

Nawierzchnia dróg od szutrowej po drogi asfaltowe, unikając jednak dróg o wysokim natężeniu ruchu - w końcu takie atrakcje mam i w Polsce.

I na koniec o mnie:

Mam 26 lat, mieszkam w Warszawie. Moja praca i pasja jest związana z transportem kolejowym i ostrzegam, że zatrzymuje się na widok każdego przejeżdżającego pociągu, żeby zrobić mu zdjęcia. :) Dotychczas jeździłem głównie na weekendowe wyprawy po Polsce (okolice Warszawy, podkarpackie, Jura Krakowsko-Częstochowska) oraz na Ukrainę w okolice Lwowa. Niewielkie doświadczenie w podróżach z sakwami nadrabiam znacznie większym w wyjazdach backpackerskich na Krym, do Iranu, do Maroko, na Bałkany i w wiele innych miejsc. Na każdy wyjazd zabieram ze sobą przynajmniej jedną książkę (głównie reportaże podróżnicze), więc nie jestem bardzo męczący.

Zależy mi przede wszystkim na dobrym kontakcie z potencjalnymi towarzyszami wyprawy, więc ich wiek czy płeć ma mniejsze znaczenie.

RDK

  • Gość
Odp: Norwegia, 1 tydzień w maju 2015
« 1 Mar 2015, 21:10 »
i tak niektórych produktów, np. chleba nie ma sensu z Polski zabierać.

Chleb to akurat ze sobą weź   ;D

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Norwegia, 1 tydzień w maju 2015
« 1 Mar 2015, 21:13 »
Cały problem z Norwegią jest taki, że ceny w sklepach są ultra wysokie, więc większość prowiantu trzeba spakować w sakwy. Szacowałem, że na jedną osobę może to być nawet 10 kg, zakładając, że  i tak niektórych produktów, np. chleba nie ma sensu z Polski zabierać.
Nie są aż tak wysokie, ale na luksusowe żarcie nie ma co liczyć. Po drugie, zapoznaj się z przepisami sanitarnymi odnośnie wwozu produktów spożywczych do Norwegii, o ile dobrze pamiętam z mięs i nabiału da się tylko zapakowane próżniowo rzeczy.

Wiesz, że na części dróg w maju może być jeszcze nawalone śniegu i to sporo?

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna adis5000

  • Wiadomości: 4
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 17.02.2015
Odp: Norwegia, 1 tydzień w maju 2015
« 1 Mar 2015, 21:23 »
Wiesz, że na części dróg w maju może być jeszcze nawalone śniegu i to sporo?

W tym rejonie  w maju średnia temperatura w dzień to około 9-12 stopni. Oczywiście im wyżej tym zimniej. Tak czy inaczej liczę się z tym, że śnieg może jeszcze zalegać, ale zakładam, że norwescy drogowcy do maja uporają się z nim.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Norwegia, 1 tydzień w maju 2015
« 1 Mar 2015, 21:39 »
Piszesz, że chcesz unikać głównych dróg, a tylko te są odśnieżane na bieżąco. Gdy będziesz się przebijał przez Geiranger, pozostaje kilka dróg do wyboru, dość wysoko poprowadzonych (powyżej 1000m) i oddalonych od morza.
Nawet najbliższa, Gamle Stryn, jest zamknięta aż do czerwca. O gruntówkach można zapomnieć ;)
Przy odrobinie fartu przejedziesz przez Sognefjellsvegen lub Valdresflye (otwierane w maju).

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna adis5000

  • Wiadomości: 4
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 17.02.2015
Odp: Norwegia, 1 tydzień w maju 2015
« 2 Mar 2015, 19:48 »
Zauważyłem że w całym wątku poszukiwania partnerów na główny plan wychodzi pogoda. Ale to dobrze, że ostrzegacie. Liczyłem się z zimnem, ale z nieprzejezdnymi drogami nie do końca i teraz będę mógł lepiej zaplanować trasę. Jak tylko kupię bilety i będę znał punkt początkowy i końcowy powrócę do tematu przejezdności lub nie.

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Norwegia, 1 tydzień w maju 2015
« 2 Mar 2015, 20:12 »
będę też szukać couchsuferów i hostów na warmshowers.org.
Raczej marne szanse na noclegi z tych portali, mało ludzi się oferuje.
Z Trondheim do Stavanger jest więcej km niż zakładasz. Jeśli chcesz wejść na Preikestolen i Kjerag, musisz dołożyć kolejne najlepiej 2 dni. W oba miejsca trzeba kawałek podjechać. Preikestolen jest jeszcze nie tak daleko na uboczu i idzie się ok 2 godziny w jedną stronę. Do Kjeraga jest dalej i idzie się ok 3 godziny. Byłam na pierwszym, na drugi bym chciała kiedyś się wybrać. Jest jeszcze Trolltunga, ale tam jeszcze dłużej się idzie.
Nie masz więcej czasu? Tydzień to strasznie mało na Norwegię. Ewentualnie skróć trasę, np jedź Bergen - Stavanger.


Offline Mężczyzna adis5000

  • Wiadomości: 4
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 17.02.2015
Odp: Norwegia, 1 tydzień w maju 2015
« 2 Mar 2015, 22:14 »
Z couchsurfingiem jest bardzo różnie, w dużej mierze zależy od kraju i wrodzonej gościnności ludzi (dlatego Iran jest couchsurfingowym rajem), ale też od determinacji w poszukiwaniu. Wiadomo, że marketing czyni cuda i można namówić nawet bardzo sceptyczne osoby. Co do warmshowers.org to jestem tam świeżutkim użytkownikiem i dopiero zobaczę jak to się będzie sprawdzać w praktyce.

Pisząc Trondheim-Stavanger chodziło mi bardziej o określenie regionu Norwegii Na tę chwilę korzystne bilety mam na trasę Molde - Bergen na okres 7 dni. Lista atrakcji się trochę okroi, ale i tak zapowiada się atrakcyjnie.

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Norwegia, 1 tydzień w maju 2015
« 2 Mar 2015, 22:41 »
Problem nie w tym, by ktoś odpowiedział na zapytanie, a raczej w znalezieniu w ogóle osób z Norwegii zarejestrowanych na cs albo prysznicu ;) W dużych miastach są ludzie, ale w mniejszych miejscowościach - bardzo mało. Szukałam jadąc ;)


Offline Mężczyzna anghan

  • Wiadomości: 1041
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 18.11.2013
    • Kwestia Szlaku
Odp: Norwegia, 1 tydzień w maju 2015
« 3 Mar 2015, 21:29 »
To może ja dorzucę swoje trzy grosze odnośnie pogody. Byłem w rejonie Stavanger pieszo na początku maja i faktycznie nie spodziewam się, że wejdziesz na Kjerag. Tam było jeszcze śniegu od cholery. Da się wejść w tych warunkach, ale to jest 1,5 dnia rzeźby w śniegu, bo jeszcze trzeba wejść/wjechać na górę. Nic tam nie jeździ do początku czerwca.

Do tego rzadko kursują w takie miejsca promy. Też weź to pod uwagę. My przymusowo spaliśmy kiedyś w poczekalni (nie narzekałem bo ciepło i za darmo), bo już od 17 nie było żadnego promu by wrócić do Stavanger. Preikostelen spokojnie zrobisz zapewne. Ale to też 5-6 godzin marszu tam i z powrotem, a jeszcze można by na chwilę usiąść i wspiąć się na okoliczne skałki i popatrzeć bo pięknie jest.

W każdym razie mam znajomych, którzy byli w okolicy właśnie na początku maja. Rok później byli też rowerami na Lofotach. Spokojnie da się rowerem jeździć. Trochę słabiej z tym wyborem bocznych dróg ;) Bo boczne... to główne drogi ;) Zerknij na rozkłady promów by nie być zaskoczony, że gdzieś chciałeś zrobić 100km, a utknąłeś bo łodzi nie ma.

Szkoda, że zdjęć nie opublikowałem, bo bym pokazał Ci jak to tam wygląda...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum