Polak za granicą - aplikacja

[BIKER303]

Ostatnio buszując po stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych natrafiłem na ciekawy program "Polak za granicą" https://polakzagranica.msz.gov.pl/ .
Jest to aplikacja z podstawowymi informacjami o wszystkich krajach, takimi jak: Język, waluta, przepisy wizowe, przepisy ruchu drogowego, obowiązki meldunkowe, kultura, religia, bezpieczeństwo, zdrowie itp...
Jest możliwość ściągnięcia aplikacji na telefon. Jest ona wyposażona w praktyczne informacje w razie sytuacji kryzysowych, posiada również mapę, oraz najnowsze ostrzeżenia odnośnie bezpieczeństwa.
Jak dla mnie bomba bo takie małe kompendium podstawowej wiedzy

[worek_foliowy]

W Albanii stosuje się rygorystyczne przepisy drogowe. Za wykroczenie drogowe (nawet nieznaczne) grozi oprócz kary grzywny pozbawienie prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego samochodu na pół roku.

[furman]

He he...dobre.

[worek_foliowy]

Jeśli policja zatrzymuje samochód, to raczej tylko w tym miejscu.


Wyprzedzanie na skrzyżowaniu i jazda na czerwonym świetle nie była wystarczającym powodem do zawracania głowy.

[krajewski]

W Albanii stosuje się rygorystyczne przepisy drogowe. Za wykroczenie drogowe (nawet nieznaczne) grozi oprócz kary grzywny pozbawienie prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego samochodu na pół roku.

chyba stosuje się łapówki rygorystyczne dla obcokrajowców.

[worek_foliowy]

Skoro nie zatrzymują to i nie biorą łapówek. Wiem jak wygląda jazda z perspektywy samochodu - można poruszać się zupełnie bezstresowo. Nawet odważyłem się na jazdę rondem pod prąd (oczywiście było całkiem pusto) W Albanii ludzie nie mają tak silnego poczucia, że czegoś nie wolno "bo tak". Za to w Serbii, Bułgarii i Bośni można spodziewać się łapanek. Dwa lata temu w Serbii mieli jakąś durną akcję, że w ciągu nocy 2-3 razy zatrzymywali i pytali kierowcę jak się czuje

[anghan]

Ja też trochę zjeździłem samochodem Od Rumunii po Czarnogórę i zasada jest jedna. Jak się nie wyróżniasz i hasasz to nie ma problemu. Taka jest moja opinia. Też jeździłem tam bez stresu

[BartekBambus]

Ja jak jeździłem po Czarnogórze to miałem serce na ramieniu. Miałem wrażenie, że tam sami wariaci jeżdżą. Stromo, zbocza, ale nic. Popitalają jak szaleni na zakrętach.

[anghan]

Ja jak jeździłem po Czarnogórze to miałem serce na ramieniu. Miałem wrażenie, że tam sami wariaci jeżdżą. Stromo, zbocza, ale nic. Popitalają jak szaleni na zakrętach.

No trochę inaczej, ale da się przystosować

W Gruzji zaczyna się dopiero robić ciekawie...