a natomiast używam płaskiej, nieprzemakalnej saszetki/paszportówki zawieszonej na szyi
No właśnie, jak w końcu jest z tym mbankiem... Jeżeli mam kasę na koncie w złotówkach to przy wybieraniu kasy za granicą w UE przewalutowanie nic nie kosztuje, ale bank przelicza wg swojego aktualnego kursu - co w przypadku okresu wakacji nie jest korzystne ?Z tego, co poniżej, można sądzić, że w przypadku np. mbankowej Visa Electron dla eKONTA wypłaty w bankomatach poza granicami Polski są wprawdzie bezprowizyjne, ale opłata za przewalutowanie (przypis 5 w pierwszej tabeli) jest jednak pobierana (2%).(por. http://www.mbank.pl/przewodnik/tpio/#tabs=1 )Kurs według którego przelicza mbank jest zawsze nieco mniej korzystny niż kantorowy - powiedzmy, że jest to kolejne 2% (raz zabawiłem się w porównywanie i jakoś tak mi to wyszło, choć dla pewności trzeba by sprawdzić), tak więc w sumie, przy wypłatach poza granicą traci się ok. 4% pobieranej kwoty. Czy opłaca się pójść w taki wariant, czy też w wożenie waluty, zależy też chyba od kilku innych spraw (przewidywany poziom bezpieczeństwa podróży, np.).
W przypadku transakcji bezgotówkowych i wypłat gotówk, i dokonanych za granicą w walucie innej niż waluta rozliczeniowa, mBank pobiera dodatkowo prowizję za przewalutowanie transakcji w wysokości do 2% wartości transakcji
Poza tym czy karty Ci nie mogą ukraść? Pewnie też ją masz w portfelu, więc szansa na kradzież taka sama. Nie tracisz co prawda pieniędzy - ale za to masz cholernie skomplikowaną sytuację, oznaczającą najpewniej awaryjny powrót do kraju
a jak jest z bankomatami w krajach w których byliście w ub. roku?