Autor Wątek: Przewożenie środków finansowych  (Przeczytany 13697 razy)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Ja tam kasę i inne cenne rzeczy zawsze trzymam w torbie na kierownicy. Jak tylko odchodzę od roweru, zabieram ją ze sobą i tyle. Oczywiście ktoś może mnie napaść i tę torbę ukraść, ale wtedy ukradnie pewnie całą resztę z rowerem włącznie, więc...
Chodzi o pewną dywersyfikację, przykładowo zostawiasz rower w hostelu, idziesz z torbą na miasto i ktoś ci ją kradnie ze wszystkim, łącznie z kartami (no bo portfel zapewne też masz w torbie). Wtedy w rowerze masz jakąś kasę na przeżycie tych kilku dni, aż nie załatwisz nowych kart.

Z kolei jeśli ci ukradną rower, to już raczej koniec wyprawy i te $100 w kierownicy nie robi dużej różnicy. Oczywiście jeszcze lepiej tę kasę poutykać w różnych miejscach, ja jeszcze myślałem od butach pod wkładką :)

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Jak ktoś tu już wspomniał - sprawdź banki i trzymaj się z dala od Alioru :)
Możesz uzasadnić?
To jest pierwszy bank, z którym nie miałam póki co żadnych problemów.
Koledze w Indiach zablokowali kartę "by nie narażać go na niebezpieczeństwo oszustwa"
Pisaliśmy do nich i dzwoniliśmy a "pani z informacji" tylko w kółko powtarzała, że "wystarczy, żeby klient przez telefon poświadczył usługę". Na pytanie, kto ich prosił o blokowanie karty (w reg. nie ma niczego o obowiązku zgłaszania wyjazdu za granicę) pani dalej swoje, że to przecież chodzi o bezpieczeństwo jego pieniędzy. Gdy jej powiedzieliśmy, że zostawiając kolegę bez pieniędzy w dalekim kraju właśnie go narazili (nie proszeni) na niebezpieczeństwo to zmiękli.
Tak czy inaczej musiał zadzwonić na swój koszt z Indii by mu odblokowali kartę.

ps. Ze 3 tygodnie temu koleżance buchnęli wszystko :) W Birmie, gdzie nawet nie ma polskiej ambasady. Przemiły pan w MSZ powiedział mi przez telefon, że musi się zgłosić do konsulatu w Bangkoku. Zapytałem go jak może dojechać do BKK bez paszportu i pieniędzy i kazał mi chwilę poczekać :)
Tak czy inaczej - była w d**ie i gdyby nie inni turyści to było by krucho. A wszystko przez to, ze trzymała karty i kasę w jednym miejscu
… why so serious ?

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Eh, widzę, że rozbestwiłam się w tej Skandynawii ;) Raz w Norwegii poszłam zrobić zdjęcie jakiegoś wodospadu i na początku ścieżki prowadzącej na punkt widokowy, tuż za parkingiem, zostawiłam rower z otwartą torbą na kierownicy - a w torbie na samym wierzchu portfel, telefon, paszport itp. :P I w Norwegii, i na Islandii zdarzyło mi się zostawić na cały dzień rower i namiot ze wszystkimi gratami w środku. Jeszcze innym razem, na stromym podjeździe, ludzie z wyprzedzającego mnie samochodu zaproponowali, że podwiozą mi sakwy kilka kilometrów do góry. Bez najmniejszych oporów dałam im wszystko, co miałam :P Oczywiście sakwy grzecznie czekały przy drodze tam, gdzie miały czekać (droga się rozwidlała, oni dalej jechali w inną stronę).

Muszę chyba nauczyć się trochę bardziej uważać ;). Ale z drugiej nie chcę jechać gdzieś z myślą, że muszę ciągle uważać, bo na pewno ktoś chce mnie okraść...

Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
Ktoś to nazwie zaufaniem, ja to nazywam lekkomyślnością :O
Zapraszam ===>

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Rzecz w tym, że w Skandynawii można sobie na taką lekkomyślność pozwolić. Szkoda, że wszędzie tak nie jest :(

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Mojemu koledze zablokowali kartę w Aliorze przy tym, jak chciał wypłacić całą kasę z konta w Turcji, na szczęście nie był na wyprawie tylko na wycieczce ;)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Ktoś to nazwie zaufaniem, ja to nazywam lekkomyślnością :O
Jaki byłby sens jechania na wyprawę, jeśli po drodze nikomu byś nie ufał?

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2851
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
trzymaj się z dala od Alioru
Mojemu koledze zablokowali kartę w Aliorze

 A może ktoś poleci jakiś konkretny bank?
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
Miki nie przesadzaj. Jakiemu Nikomu? Nie mówie przeciez o całkowitym braku zaufania, ale jednak o ograniczonym... myśle, że można było się tego domyśleć, he?
Dałbyś sobie podwieźć rzeczy gdzieś na góre i kazał je sobie tam zostawić w krzakach?
Lekkomyślność to takie dość łagodne określenie moim zdaniem. Nigdy nie wiesz czy ta osoba nie będzie Polakiem na wakacjach :D
Zapraszam ===>

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Zacytowałeś mikiego a to ja pisałem ;)
Nie chcę twierdzić, że istnieje jakiś jeden, lub dwa prawdziwe banki, ale doświadczenia znajomych z korzystania z różnych, nowych banków są raczej na minus, niż in plus.
Zależy też, kto jest w jakim wieku ;) Ja korzystam z PKO BP i mam wszystko za darmo, wypłaty z bankomatów na całym świecie, konto za free itp, ale to wynika z tego, że jestem studentem. Moi rodzice znowu muszą mieć jakieś tam wpływy, żeby mieli też takie konto. Tak samo jak np. mając konto w PKOBP można wypłacać bez prowizji w BZWBK, a na odwrót już nie  ;) (chyba, że ktoś w WBK ma darmowe wypłaty, ale mówię o normalnym, "gorszym" koncie ;) )
Korzystam z tych dwóch banków i do tej pory nie spotkałem się z niedogodnościami, za to z PKO mam lepsze doświadczenia, np. dzwonienie z lepszą ofertą, czy nawet dowiadywanie się, czy planuję gdzieś wyjechać w okresie wakacyjnym, ale być może to zależy od tego, kto opiekuje się kontem (nie wiem, czy każdy ma takiego opiekuna, do mnie dzwoni ta sama pani zawsze, ale nie pochodzę z dużego miasta, może to też ma jakieś znaczenie)...
W Milenium np nagle zaczęli pobierać opłaty za wypłacanie w innych bankomatach, mimo, że (ten sam znajomy co z aliora) wypłacał przez 5 lat bez prowizji, zaskoczyło go, że zmieniły się zasady a o tym nie wiedział ;)

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2851
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Zacytowałeś mikiego a to ja pisałem ;)

Myślę, że miki mi wybaczy ;)
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Dałbyś sobie podwieźć rzeczy gdzieś na góre i kazał je sobie tam zostawić w krzakach?
Lekkomyślność to takie dość łagodne określenie moim zdaniem. Nigdy nie wiesz czy ta osoba nie będzie Polakiem na wakacjach
Boney, te sakwy nie leżały w krzakach - leżały tuż przy drodze, w rządku ;)

Tylu ludzi obdarzyło mnie tam zaufaniem - zapraszając mnie do domu na noc, zostawiając mnie (Polkę na wakacjach, o zgrozo!) samą w otwartym domu, gdy szli do pracy... Przez myśl mi nie przeszło, że ktoś może chcieć mnie tam okraść. Tylko w większych miastach bardziej uważałam (np. przypinałam rower idąc do sklepu), bo tam zawsze jest większy ruch, turyści itp.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Ja przenocowałem kilkadziesiąt osób z couchsurfingu, również Polaków na wakacjach :) i nic złego mnie nie spotkało. Zwykle chwila rozmowy wystarczy, żeby stwierdzić, że ktoś jest godny zaufania.

Oczywiście zostawianie wartościowych rzeczy na wierzchu to inna sprawa, bo wtedy nie wiesz nawet komu musisz ufać :)

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Oczywiście zostawianie wartościowych rzeczy na wierzchu to inna sprawa, bo wtedy nie wiesz nawet komu musisz ufać
Akurat wtedy zostawiłam tę torbę na kierownicy (w dodatku otwartą) przez przypadek - prawie zawsze zabieram ją ze sobą albo wyjmuję z niej aparat i portfel. Przy tym wodospadzie w końcu zauważyłam to, że nie mam ze sobą torby, więc wróciłam do roweru. Przy rowerze stała grupka turystów z Izraela, którzy czekali, aż wrócę, bo zauważyli, że zostawiłam cenne rzeczy. Bali się, że ktoś je ukradnie, więc postanowili ich popilnować ;) Chwilę pogadaliśmy, a na końcu poprosili mnie, żebym następnym razem uważała ;)

Offline Mężczyzna Recon

  • Go Hard or go Home ^^
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Warszawa/Radom
  • Na forum od: 27.08.2012
Widzę, że fajny mi się temat udało założyć, ja mam konto studenckie w Banku Pekao SA, muszę poczytać tam regulaminy, może tam też jest coś o 'dziwnych bankomatach'. Druga sprawa jest taka, że tak czytając wasze cenne opinie dochodzę do wniosku: Sporo zależy od tego czy jedziemy w grupie czy samotnie. Myślę, że w grupie to można sobie pozwolić nawet na przechowanie całej kwoty przy rowerze, no chyba, że jeździmy po Polsce :p

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum