Cytat: boney w 28 Sty 2013, 12:57Ktoś to nazwie zaufaniem, ja to nazywam lekkomyślnością :OJaki byłby sens jechania na wyprawę, jeśli po drodze nikomu byś nie ufał?
Ktoś to nazwie zaufaniem, ja to nazywam lekkomyślnością :O
ps. Ze 3 tygodnie temu koleżance buchnęli wszystko W Birmie, gdzie nawet nie ma polskiej ambasady. Przemiły pan w MSZ powiedział mi przez telefon, że musi się zgłosić do konsulatu w Bangkoku. Zapytałem go jak może dojechać do BKK bez paszportu i pieniędzy i kazał mi chwilę poczekać Tak czy inaczej - była w d**ie i gdyby nie inni turyści to było by krucho. A wszystko przez to, ze trzymała karty i kasę w jednym miejscu
Jako kryjówkę? Po co? Jak ktoś Ci ukradnie sakwy, to i tak niewiele to zmieni
Generalnie jest to średni kurs bankowy i nie ma skrajnych wartości. Na pewno lepiej wychodzi niż w kantorach