Autor Wątek: GPS a nawigowanie klasyczne (mapa, kompas)  (Przeczytany 4845 razy)

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Trudno oceniać całą sytuację gdy nie znamy wszystkich szczegółów. Może coś jej się stało, jakaś kontuzja, wypadek itp. Może nie była w stanie iść o własnych siłach i wówczas nawet mistrzowskie ( czyt. Pablo ) umiejętności nawigacyjne oraz świetna obsługa GPS i komórki razem wziętych nie były w stanie jej pomóc. Zadziwia to, że w końcu kobitka w tych górach pracowała. Powiedzmy sobie szczerze, że jedna noc w takich warunkach ( około - 7 stopni) dla dobrze ubranego i wyposażonego turysty nie powinna być śmiertelna.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Goprowcy mówili że wialo do 100km/h, a to przy -7 może już być hardkorowe.
Ja tam nie jestem ekspertem, ale zawsze lażąc zimą  zakładałem że mogę byc zmuszony przeczekać do rana. Myślę że o a tego założenia nie przyjęła i... :-(

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Skoro nie przeżyła nocy to znaczy, że warunki były trudne. Nadal jednak będę się upierał, że nawet średnio doświadczony turysta, jako tako wyposażony powinien przetrwać jedną noc.  Kobitka była młoda, w pełni sił. Naprawdę nie wiem co tam zaszło ale coś musiało być nie tak skoro skończyło się tragicznie.  Na wiatr są sposoby, możne zejść w do lasu, można się schronić za skałami, przejść na inną stronę zbocza. Sytuacja się komplikuje jeśli dziewczyna miała jakieś problemy ze zdrowiem, może skręciła nogę....nie mogła chodzić. To diametralnie zmienia postać rzeczy.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Skoro nie przeżyła nocy to znaczy, że warunki były trudne. Nadal jednak będę się upierał, że nawet średnio doświadczony turysta, jako tako wyposażony powinien przetrwać jedną noc.  Kobitka była młoda, w pełni sił.
To nie wszystko. Stres też zjada kalorie, ponoć mózg potrafi spalić ich bardzo dużo. Ja tego kiedyś doświadczyłem w górach, po 8h marszu, jakieś 2h od schroniska wydawało mi się, że będziemy musieli zawracać, bo dużo śniegu przed nami (początek czerwca, bez raków, namiotu, śpiworów). Perspektywa 9-10h powrotu tak mnie przeraziła, że zdaje się że przestałem racjonalnie myśleć. Na szczęście śnieg nie przeszkodził, był gdzieś obok ale strach wycieńczył mnie niesamowicie.
To było w Tatrach Zachodnich.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Skoro nie przeżyła nocy to znaczy, że warunki były trudne. Nadal jednak będę się upierał, że nawet średnio doświadczony turysta, jako tako wyposażony powinien przetrwać jedną noc.
Jednym z objawów odmrożenia (wychłodzenia organizmu) jest złudne uczucie ciepła. Zanim zamarzniesz zaczynasz się "pocić/gotować". Kiedy twój mózg odfrunął już dawno i masz zwidy (widzisz plażę, ciepły obiadek, pustynię etc) zaczynasz (ale Twój mózg tego nie rejestruje) się rozbierać bo "Twojemu ciału jest gorąco." Znajomy ratownik opowiadał kiedyś jak szukali z psami zagubionego turysty gdzieś w Beskidach... i znaleźli. Znaleźli przysypanego śniegiem człowieka, który przy -20*C energicznie się rozbierał i gadał bez sensu. Był w samej bieliźnie a ciuchy były bezładnie porozrzucane na odcinku dobrych kilkuset metrów.
Jak już go zabrali i odratowali w szpitalu to okazało się, że ów człowiek niczego nie pamięta z momentu znalezienia przez ratowników. Zatem nie ma co lekceważyć wychłodzenia organizmu. Zresztą śmierć przez zamarznięcie nie bez przyczyny nazywana jest "najprzyjemniejszą". Sukcesywnie odłącza Ci się świadomość i wchodzisz w jakiś dziwny stan. Zamarzasz ale zimna nie czujesz.
Szkoda bardzo tej turystki. Pogoda w górach to nie są żarty.

Cytuj
To jedno małe urządzonko za kilka stów, albo funkcja w telefonie mogły uratować jej życie.
Czy warto zabierać, jak idzie się samemu?
http://www.ratunek.eu/jak-to-dziala.html
http://www.ratowniczy.net/idziesz-w-gory-zainstaluj-aplikacje-ratunek-gopr/

To jest bardziej wartościowe. Na szkoleniu widziałem jak to działa. Każdy goprowiec(ale w Tatrach też da radę) zalogowany do systemu (dyżurki oczywiście też) dostaje sygnał z informacją o lokalizacji poszkodowanego, jego personaliami(personaliami właściciela telefonu), informacjami o przebytych chorobach i alergiach.
Normalnie dzwonimy z telefonu do GOPRu/TOPRu a w między czasie ich centrala namierza nasz telefon, wyświetlają im się na ekranie nasze personalia i informacje o zdrowiu/uczuleniach/wieku. Nawet jak nie mamy siły mówić/pisać -tam już odebrali sygnał. Za chwilę oddzwaniają i jeśli nie możemy rozmawiać to możemy zaznaczyć opcję "Ratunku". Wówczas na pewno ktoś przyjedzie. Nie trzeba się lokalizować. Mnie ten system namierzył z dokładnością do 15m na obszarze nizinnym. W górach przy trudnej pogodzie podobno też działa całkiem nieźle. Korzysta to to z pozycjonowania za pomocą przekaźników telefonicznych, możliwe że wspomagane GPS ale nie wydaje mi się.



Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Pozycjonowanie po GSM w Bieszczadach? Jak tam miejscami w ogóle zasięgu nie ma, czasem z trudem złapie jakiegoś BTS, to o jakiej lokalizacji tu mówić...
« Ostatnia zmiana: 5 Kwi 2015, 13:06 wikrap1 »

Offline Mężczyzna uszaty99

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 30.05.2011
Cytuj
Do poprawnego działania aplikacji niezbędny jest zasięg telefonii komórkowej. I GPS w telefonie, ale teraz to już chyba standard.

Cytuj
Oczywiście GPS musi być włączony, jeśli nie będzie to aplikacja wyświetli stosowną prośbę.

Cytuj
Aplikacja jest dostępna na telefony komórkowe z systemem operacyjnym Android (wersja od 4.0), wyposażone w moduł GPS.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Wymagany Android 4.0 do tak prostej aplikacji to trochę przesada.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Powiem dlaczego.
Nie idzie w chwili obecnej napisać aplikacji, korzystającej z map google, dla niższych wersji androida niż 4.0. Google maps api v2 nie obsługuje niższych wersji androida, a dla starego api v1 nie można już generować nowych kluczy.
Także, zażalenia do google.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Czuję się wykluczony cyfrowo z moim telefonem i Androidem 2.2 :P Przydałaby się bezzwrotna pożyczka na modernizację :|
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
A customowe ROMy nie objęły Twojego staruszka?  ;)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 26 Sty 2017, 18:56 PABLO »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum