to nasi mali koledzy już w podstawówce kontrolowali i porównywali swoje wymiary jak to powiedziałeś "z zegarmistrzowską precyzją"
Większość z nas w podróży nie praktykuje stricte interwałowej intensywnej jazdy, więc na takie muły jak ten torowiec mamy mniejsze szanse. Nasz że tak powiem "wypadkowy forumowy styl jazdy" prowadzi do spalania tłuszczu na pewno, a przyrost mięśni jest ograniczony.
Jeśli chodzi o trasę - to pętle to są dobre dla cienkich Bolków
... huraganowy wiatr o sile 10m/s. ...
Hmm...36km/h to huragan?
A mnie ciekawi jeszcze jedna rzecz związana z damsko-męskimi różnicami w osiągach przy rowerowaniu - większe rozbieżności są raczej przy jeździe "na lekko", czy z sakwami? Oczywiście mówię tu o jeździe z założenia w grupie, a nie o rekordach.