Ale ja 18-20 to nie dam rady... pewnie średnia z 16 by była. Plus podjazdy 5 km/h.
A średnia prędkość to jest największy fetysz statystyki rowerowej, nie zwracają na nią uwagi tylko cieniasy jeżdżące poniżej 20km/h oraz ci naprawdę mocni (bo tych interesuje tylko moc).
Na wadze to nic nie wyjdzie, bo przecież w czasie wysiłku musisz jeść
Sam wykres tętna czy mocy też Ci za wiele nie powie w kwestii porównania różnego typu wysiłku, bo jak w ten sposób porównać 50km ze średnią 40km/h (gdzie oba te parametry będą bardzo duże) z wielogodzinną trasą spokojniutkim tempem (gdzie średnia moc i tętno będą niskie, ale czas jazdy swoje będzie robił)?
Natomiast dobrze zmierzone zużycie kalorii pozwoli w jakiś sensowny sposób porównać takie zupełnie innego typu wysiłki, pokaże ile organizm zużył na to energii.
Jak wspominałem to nie jest do końca obiektywne porównanie (bo skrajny wysiłek odkłada się na organizmie dużo mocniej), ale na pewno o niebo lepsze niż porównywanie samego czasu wysiłku.
Cytat: mareda w 24 Mar 2015, 15:52I ja cieniaska , wczoraj dałam z siebie ile mogłam i po przejechaniu ok 21 km moim teraźniejszym maksymalnym tempem po terenie z delikatnym wzniosem i spadkiem osiągnęłam średnią ruchu 19km/h, a średnią z krótkim odpoczynkiem 17km/h. I dzisiaj bolą mnie uda To jest kwestia tego ile jeździsz. Dla osoby jeżdżącej sporo (czyli z 7-8tys km na rok) uzyskiwanie średniej koło 20km/h na prostej nie będzie specjalnym problemem, organizm sie adaptuje do wysiłku.
I ja cieniaska , wczoraj dałam z siebie ile mogłam i po przejechaniu ok 21 km moim teraźniejszym maksymalnym tempem po terenie z delikatnym wzniosem i spadkiem osiągnęłam średnią ruchu 19km/h, a średnią z krótkim odpoczynkiem 17km/h. I dzisiaj bolą mnie uda
Bardzo dobrze mareda, trenuj dalej, uda przestaną boleć.Kiedyś:)
Ale liczenie tego przez odejmowanie dokładnych wartości kalorii wszystkiego co się zjadło - to już syzyfowa robota, tak więc waga to średni sposób pomiaru kalorii