Cytat: krajewski w 25 Wrz 2015, 16:26Ciekawi mnie Twój odbiór ludzi z tak zwanego zachodu, którzy rzucają nawet robotę pracując na dobrych, a nawet bardzo dobrych posadach i sprzedając wszystko w mieście z którego pochodzą żeby wybrać się w podróż, a następnie zacząć wszystko od nowa np. w Australii - cynizm?Nie nazwałam cynizmem wyjazdów, tylko twoje podejście do kwestii studiów. Lekceważąco nazywasz je "papierem" i piszesz wprost, że nic dla ciebie nie znaczą, a wracasz tylko dlatego, że zainwestowałeś w nie kasę. Stąd się właśnie biorą wszystkie frustracje. Ludzie idą na studia, choć wcale tego nie chcą, potem podejmują pracę, której wcale nie chcą i stąd się bierze cała frustracja. Oczywiście w Polsce jest parcie na to aby każdy się kształcił i słuszne jest co napisała bodajże MAgda, że za dużo jest osób z wyższym wykształceniem. Może się to zmieni, bo naprawde nie widzę sensu w studiowaniu, kiedy ktoś ma do tego taką awersję. Cytat: Wilk w 25 Wrz 2015, 16:32Nie często, tylko niesłychanie rzadko, widzisz to chyba najlepiej na swoim przykładzie. Dziecko bardzo skutecznie uziemia w takich sprawach, ile osób na wielomiesięcznych wyprawach jeździ z dziećmi? To bardzo rzadkie przypadki.Na swoim przykładzie widzę wyrażnie, że można jeżdzić i ceiszyć się takim życiem, na jakie ma się ochotę, jeśli trafi się na człowieka, który dzieli te same pasje, co ty. Dziecko dużo zmienia i to prawda, że mało jest jeżdżących rodzin, długie podróże to olbrzymie problemy przede wszystkim logistyczne z dziećmi w wieku szkolnym. Co nie znaczy, że rodzina musi oznaczać koniec pasji, nie tylko rowerowych.Cytat: magda w 25 Wrz 2015, 16:41Jaki można mieć szacunek do studiów, gdy nic nie dają?Mam zupełnie inne doswiadczenia, Magda. Podobnie jak większość moich przyjaciół, rodzeństwo.
Ciekawi mnie Twój odbiór ludzi z tak zwanego zachodu, którzy rzucają nawet robotę pracując na dobrych, a nawet bardzo dobrych posadach i sprzedając wszystko w mieście z którego pochodzą żeby wybrać się w podróż, a następnie zacząć wszystko od nowa np. w Australii - cynizm?
Nie często, tylko niesłychanie rzadko, widzisz to chyba najlepiej na swoim przykładzie. Dziecko bardzo skutecznie uziemia w takich sprawach, ile osób na wielomiesięcznych wyprawach jeździ z dziećmi? To bardzo rzadkie przypadki.
Jaki można mieć szacunek do studiów, gdy nic nie dają?
Mam zupełnie inne doswiadczenia, Magda. Podobnie jak większość moich przyjaciół, rodzeństwo.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
wymóg niezbędny w większości ofert pracy na rynku: "wykształcenie wyższe".
Masz rację, jednak przed pójściem na studia miałem inne spojrzenie na te sprawy. Później coś się zmieniło, zobaczyłem, że znajomi po skończeniu pracują w innym zawodzie nie zupełnie na wymarzonych stanowiskach albo wyjeżdżają za granice. Potem doszły inne sprawy i po jakimś czasie, studiowałem dla "papierku".
Cytat: magda w 25 Wrz 2015, 17:41Jaki można mieć szacunek do studiów, gdy nic nie dają? Ja swoje skończyłam, bo żal było 3-4 lat marnować i pod koniec rzucać. Papierek zawsze lepiej mieć jak się ma szansę. Przez to, że studia są tak popularne, za dużo ludzi je kończy i nie ma sensownej pracy. Albo ma, ale w totalnie innym kierunku. Także nie dziwię się, że Krajewskiemu żal kasy, którą wydał. To co, za rok wracasz na trasę? Będzie jakaś relacja i galeria powyjazdowa teraz?No dobrze, tylko pomijasz najważniejszą kwestię, bo wszystko zależy od tego jakie to studia. Nie oszukujmy się papierek papierkowi nierówny. Jak skończysz elitarny kierunek na dobrej uczelni - to ze znalezieniem dobrze płatnej pracy problemu mieć nie będziesz. Pracodawcy dobrze wiedzą, że papierek papierkowi nierówny, a sam tytuł magistra/inżyniera nic nie znaczy, czym innym jest dyplom UW, UJ na dobrym kierunku na studiach dziennych, czym innym dyplom byle jakiej uczelni, gdzie się trzyma ludzi, bo płacą.Studia są tak popularne - bo są w obecnych czasach tak łatwe. Czym innym było skończenie studiów 30 lat temu, czym innym 100 lat temu, gdy było to już formą sporej elitarności.A jak obecnie są studia z zakresu np. kosmetologii (widziałem takie) - to wartość takiego dyplomu się szybko dewaluuje.Dlatego jak skończysz dobrą uczelnię - to tak jak pisze tu parę osób, jest spora szansa, że się będzie pracować w zawodzie i załapie się niezłą pracę. Jak kto sobie pościeli tak się wyśpi, wszyscy płacimy za nasze wybory, za to ile włożyliśmy energii w naszą edukację; też jaki mieliśmy start, jak rodzice mogli pomóc itd.Cytat: hindiana w 25 Wrz 2015, 18:11 Cytat: Wilk w 25 Wrz 2015, 16:32Nie często, tylko niesłychanie rzadko, widzisz to chyba najlepiej na swoim przykładzie. Dziecko bardzo skutecznie uziemia w takich sprawach, ile osób na wielomiesięcznych wyprawach jeździ z dziećmi? To bardzo rzadkie przypadki.Na swoim przykładzie widzę wyrażnie, że można jeżdzić i ceiszyć się takim życiem, na jakie ma się ochotę, jeśli trafi się na człowieka, który dzieli te same pasje, co ty. Dziecko dużo zmienia i to prawda, że mało jest jeżdżących rodzin, długie podróże to olbrzymie problemy przede wszystkim logistyczne z dziećmi w wieku szkolnym. Co nie znaczy, że rodzina musi oznaczać koniec pasji, nie tylko rowerowych.Komentowałaś mój tekst odnośnie długich wyjazdów. Nie pisałem tu o typowych wyjazdach urlopowych 2-3 tygodnie, bo to jest norma; to zrealizujesz przy niemal każdym typie pracy, z rodziną lub bez. Rozmawiamy tu w wątku o wielomiesięcznej wyprawie - i w takim wypadku jak pisałem dziecko oznacza w 99,99% koniec marzeń o takich wyjazdach, ludzie którzy tak jeżdżą należą do wielkiej rzadkości, z naszego forum kojarzę jedynie rodzinę z Koszalina, ale oni są nauczycielami, do tego jeździli tak chyba tylko dotąd, gdy dzieci nie były jeszcze w wieku szkolnym. I to jest jedyny przypadek polskiej rodziny z forum jaki kojarzę, tak więc stwierdzenie, że dziecko uziemia w takich kwestiach jest prawdziwe, natomiast wyjazdów paromiesięcznych bez dzieci było wiele.
Jaki można mieć szacunek do studiów, gdy nic nie dają? Ja swoje skończyłam, bo żal było 3-4 lat marnować i pod koniec rzucać. Papierek zawsze lepiej mieć jak się ma szansę. Przez to, że studia są tak popularne, za dużo ludzi je kończy i nie ma sensownej pracy. Albo ma, ale w totalnie innym kierunku. Także nie dziwię się, że Krajewskiemu żal kasy, którą wydał. To co, za rok wracasz na trasę? Będzie jakaś relacja i galeria powyjazdowa teraz?
Cytat: Wilk w 25 Wrz 2015, 16:32Nie często, tylko niesłychanie rzadko, widzisz to chyba najlepiej na swoim przykładzie. Dziecko bardzo skutecznie uziemia w takich sprawach, ile osób na wielomiesięcznych wyprawach jeździ z dziećmi? To bardzo rzadkie przypadki.Na swoim przykładzie widzę wyrażnie, że można jeżdzić i ceiszyć się takim życiem, na jakie ma się ochotę, jeśli trafi się na człowieka, który dzieli te same pasje, co ty. Dziecko dużo zmienia i to prawda, że mało jest jeżdżących rodzin, długie podróże to olbrzymie problemy przede wszystkim logistyczne z dziećmi w wieku szkolnym. Co nie znaczy, że rodzina musi oznaczać koniec pasji, nie tylko rowerowych.
A licencjat się w to wlicza? Moim zdaniem większość osób mogłoby kończyć studia po 3 roku, potem i tak wszyscy już zwykle pracują i olewają uczelnię.
Komentowałaś mój tekst odnośnie długich wyjazdów. Nie pisałem tu o typowych wyjazdach urlopowych 2-3 tygodnie, bo to jest norma; to zrealizujesz przy niemal każdym typie pracy, z rodziną lub bez. Rozmawiamy tu w wątku o wielomiesięcznej wyprawie - i w takim wypadku jak pisałem dziecko oznacza w 99,99% koniec marzeń o takich wyjazdach, ludzie którzy tak jeżdżą należą do wielkiej rzadkości, z naszego forum kojarzę jedynie rodzinę z Koszalina, ale oni są nauczycielami, do tego jeździli tak chyba tylko dotąd, gdy dzieci nie były jeszcze w wieku szkolnym. I to jest jedyny przypadek polskiej rodziny z forum jaki kojarzę, tak więc stwierdzenie, że dziecko uziemia w takich kwestiach jest prawdziwe, natomiast wyjazdów paromiesięcznych bez dzieci było wiele.
Odnośnie wyjazdów z dziećmi - jeden, może nawet dwa miesiące w podróży są wykonalne, ale jakoś nie sądzę, że kiedyś na forum pojawi się relacja typu "Działdowo - Szanghaj rowerem z dwunastolatkiem!". A o tego typu wyjazdach była mowa na początku.