Autor Wątek: Balkalpin 2009  (Przeczytany 15471 razy)

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Balkalpin 2009
« 24 Cze 2009, 11:23 »
NIe przeczę, wszystkiego nie czytam Jeśli zatem to wtopa to spalam się ze wstydu  :oops:  :wink:

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Balkalpin 2009
« 24 Cze 2009, 11:27 »
Natalio, no to będziemy w kontakcie i może się uda spotkać. Moja trasa przez Rumunię będzie mniej więcej taka: Lom (lub Kozłoduj) - przeprawa promowa - [RO] - Craiova - Pitesti - Szosa Transfogaraska - Sibiu - Alba Iulia - Cluj - Oradea - [HU] - Debrecen i dalej już ultra-najkrótszą trasą do Polski (lub wręcz pociągiem). Kojarzę, że zmieniłaś nr telefonu, ale chyba nie zapisałem  :oops: Możesz mi pchnąć na priva?

Remigiuszu, wstyd się przyznać, ale zapomniałem kompletnie nazwy tych miejsc i miałem dopiero dziś eksplorować Twoją stronę w ich poszukiwaniu :oops: Aczkolwiek pamiętam o nich (dzięki za przypomnienie nazw) i owszem, zamierzam spróbować namówić Michała na ich odwiedzenie, aczkolwiek jeszcze mu o tym nie wspominałem, bo jakoś nie było kiedy (?).

JD, Podróż wygląda tak: rowerem do Kutna, dalej ekspresem Warszawa-Berlin (z rowerem 176 zł, cela zależy od kursu euro), potem kilkoma (pięcioma?) pociągami regionalnymi do Monachium. Cena 37 EUR za bilet dla max. pięciu osób (niestety będę to musiał pokryć sam) plus 4,50 EUR za każdy rower.

Annojot, oczywiście szosa transfogaraska to dla mnie obowiązkowy punkt w Rumunii. Niestety będę ją atakował od tej łatwiejszej, południowej strony, no ale trudno ;)
Z tym że 5-7 sierpnia będzie dla już okresem intensywnego odrabiania zaległości w pracy :(

Vilquu, myślę, że Skorlioza jednak załapał o co chodziło z tym "nie dla przyjemności", a mimo to go w pełni popieram: to będzie wielka frajda!  8) Przyznam, że o ile w zeszłym roku te wszystkie przełęcze napawały mnie obawą, o tyle teraz czuję ich Zew i wiem, że im podołam, a zarówno podjazdy jak i zjazdy będą mi przynosiły wielką radochę :D
Oby tylko zdrowia i asfaltu starczyło! :D
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Balkalpin 2009
« 24 Cze 2009, 15:57 »
Cytuj
Oby tylko zdrowia i asfaltu starczyło! :D


Czego i ja Wam życzę, mocno trzymam kciuki za powodzenie Waszej wyprawy i czekam na wspaniałe zdjęcia i ciekawe relacje. Udanej wyprawy i szczęśliwego powrotu :D  :D  :D
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

tomasz_parys

  • Gość
Balkalpin 2009
« 24 Cze 2009, 16:04 »
Co do biletu weekendowego z ktorego bedziesz kozystal to w necie tylko ze nie znam www na 100% jest taki portal ze oglaszasz sie ze jedziesz wtedy i wtedy na takiej trasie i masz "wolne 4 osoby" na bilecie i mozna kogos znalezc warto sprobowac. Jak ja wracalem z wyprawy 2 lata temu to wlasnie spotkalem ludzi, ktorzy tak zrobili a ja niewiedzacy placilem calosc czyli ok 40eu. Adresu www niestety sobie nie przypomne.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Balkalpin 2009
« 24 Cze 2009, 17:08 »
O, dobre! A w jakim języku ta strona? Sam znajdę, tylko podpowiedz język! :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Balkalpin 2009
« 24 Cze 2009, 17:33 »
ja pamiętam ze obcy ludzie się nawet na dworcach tak umawiali... ale wiadomo, to mniej pewne :)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline blindbob

  • Wiadomości: 218
  • Miasto: krakow
  • Na forum od: 03.03.2009
Balkalpin 2009
« 24 Cze 2009, 18:30 »
ile kosztuje bilet z Baru w Czarnogorze do Polski?

tomasz_parys

  • Gość
Balkalpin 2009
« 24 Cze 2009, 19:04 »
wlasnie dobrze nie wiem, bo ja wtedy tylko z tymi ludzmi gadalem oni jechali do berlina. wiec pewnie po niemiecku albo ang ale przypuszczam ze to niemiecki serwis bo i niemieckie bilety mysle ze dasz rade bez problemy znalezc:)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Balkalpin 2009
« 24 Cze 2009, 19:48 »
Dzięki, poguglam zatem w niemieckiej sieci :)

A co do biletu, nie mam pojęcia ile kosztuje poza tym, że nie jest to bynajmniej bilet na całą trasę. Zdaje się, że pierwszy etap jest tylko do serbskiej granicy, potem jest pociąg do Budapesztu i wreszcie z Budapesztu do Warszawy. Na pewno kilka stów, ale ile dokładnie, to pewnie nawet Michał, który skorzystał z tego połączenia w zeszłym roku, by teraz nie powiedział. Ale po powrocie na pewno Ci odpowie, Blindbob ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline blindbob

  • Wiadomości: 218
  • Miasto: krakow
  • Na forum od: 03.03.2009
Balkalpin 2009
« 24 Cze 2009, 20:39 »
szukam jak wrócić z Montenegro lub z Dubrownika jak najprościej....chyba skończy się na tym ze mnie kumpel zawiezie/odwiezie autem


na razie znalazlem globtourist ze Splitu do Polski i z Polski do Rumuni Interbus - tylko jest problem z transportem roweru....oj duży problem :( - cena autobusu w 1 str bez roweru to ok 250-300 zl, a to czy rower zabiorą to tylko zalezy od kierowcy .....hmm

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1473
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Balkalpin 2009
« 24 Cze 2009, 20:51 »
Czy coś z moim monitorem nie tak bo jak oglądam profile podjazdów to tak świeci na czerwono  :wink:
Powodzenia! Trzymam kciuki.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Balkalpin 2009
« 25 Cze 2009, 08:14 »
Cytat: "aard"

Annojot, oczywiście szosa transfogaraska to dla mnie obowiązkowy punkt w Rumunii. Niestety będę ją atakował od tej łatwiejszej, południowej strony, no ale trudno ;)

Dobra strona ataku południowego jest taka (a może lepiej - była taka na jesieni 2006, teraz jak tam UE wkroczyło to cholera wie...) że po tej stronie droga jest w gorszym stanie - o ile w podjeżdżaniu to nie przeszkadza wcale, o tyle w zjeździe trzeba by się już pilnować...

BTW Jeśli w tamtych okolicach wypadałby Ci nocleg, to za zaporą, kiedy droga wije się wokoło jeziora są porobione takie "zatoczki" (nierzadko z dostępem do czystej wody) z których warto skorzystać Można się tam bez obaw rozbijać - droga jest bowiem od zmierzchu do świtu zamknięta dla ruchu, więc jak oddalisz się nieco od tamy jest cicho spokojnie i bezpiecznie

Offline JD

  • Wiadomości: 98
  • Miasto: Ząbki
  • Na forum od: 03.04.2009
Balkalpin 2009
« 25 Cze 2009, 08:20 »
aard, dzięjki za odpowiedź, to potwierdziło moje obawy co do braku w miare szybkiego z niewielką ilością przesiadek połączenia.
Ufam, że podizelisz się informacjami jak wygodnie lub nie jest dokonywać przesiadek na terenie Niemiec.
Powodzenia w podróży po Alpach.

Jarek

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Balkalpin 2009
« 25 Cze 2009, 08:33 »
JD - te przesiadki na terenie Niemiec są koniecznością, jeżeli korzystasz z biletu weekendowego. W kasie biletowej dostaniesz dokładny wydruk połączeń, przesiadek , numerów peronów, pociągów i wszelkich niezbędnych informacji. Koleje jeżdżą tam jak szwajcarski zegarek, przesiadki nie są wielkim utrudnieniem. Jeden pociąg spóźnił się chyba z mi nutę, to ten następny na niego czekał a kolejarze pilnowali, żeby wszyscy podróżni zdążyli się przesiąść. To świetnie funkcjonuje i nie jest dużym utrudnieniem. Rok temu  jechaliśmy z Berlina do Ga-Pa chyba dziesięcioma pociągami. A pociągi dalekobieżne kosztują też dalekobieżnie :D


Offline JD

  • Wiadomości: 98
  • Miasto: Ząbki
  • Na forum od: 03.04.2009
Balkalpin 2009
« 25 Cze 2009, 09:15 »
transatlantyk,  Dzięki na znaczną częś znam już odpowiedź.
Jeszcze jedno pytanko, jak cięzko jest zładować rower do pocągu, czy trzeba demontować sakwy, czy są i jak wygodnie się kożysta ze stojaków w wagonach.
Niestety nie podróżowałem niemieckim kolejami jeszcze.  :roll:

Jarek

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum