Nienawidzę majsterkowania, więc dla dobra roweru (oraz z lenistwa) unikam prób jego naprawy. Dzięki temu i ja, i rower jesteśmy szczęśliwi. Nie wożę narzędzi, których nie potrafię użyć, a z napraw umiem właściwie tylko wymienić dętkę. Gdybym się tym przejmowała, nigdy nigdzie bym nie wyjechała, a już na pewno nie sama, tymczasem mam za sobą trzy samotne wyprawy.
Masz rację nie ma co myśleć jak by się coś wydarzyło wtedy będziemy szukać pomocy .