Przedmajówkowe Sudety - 25-28 kwietnia

[rudy lis]

Witam,
jestem Michał, pod koniec kwietnia planuje małą wyprawę po Sudetach.
Głównym założeniem jest podróżowanie od schroniska do schroniska po widokowych i spokojnych sudeckich drogach. Wstępny plan mam taki:
Pierwszego dnia dostać się ze Śląska w Góry Sowie z noclegiem w schronisku Zygmuntówka, szacunkowo jest to około 215-220 km.
Drugi dzień; pokręcić się po górach Sowich, Rudawach Janowickich i na nocleg dotrzeć na przełęcz Okraj (około 100km)
Dzień trzeci: drogami Gór Stołowych m.in. "Szosą Stu Zakrętów", drogami Kotliny Kłodzkiej przez Puchaczówkę dostać się do schroniska pod Śnieżnikiem (około 125km).
Dzień czwarty: przez Jeseniki (Ramzovskie sedlo, Rejviz) wrócić na Śląsk (około 200km).
Oczywiście to jest tylko zarys i jestem otwarty na sugestie i zmiany. Wiele zależeć też będzie od tego co nam Matka Natura zaproponuje, jeśli pierwszego dnia wiałoby powiedzmy z zachodu to oczywiście jazda 200 km pod wiatr nie miałaby sensu, także nie wykluczam wspomagania się kolejami.
Generalnie chciałbym sponiewierać się trochę po górach, jeśli ktoś ma przed majówką czas i lubi jeździć po górach to zapraszam.

[kaha]

Ładny spacer po górach. Chyba dla mnie za dużo gór w cztery dni. Powodzenia

[emes]

Skoro chcesz zapuścić się w Rudawy i pod Śnieżnik, zakładam że jedziesz na czymś terenowym. A dokładając do tego dwa razy ponad 200km po asfalcie, to rzeczywiście wygląda na poniewierkę Chętnie bym odwiedził Kotlinę Kłodzką ponownie i w koncu porządnie zjeździł Rudawy, ale chyba nie w tym tempie.

[rudy lis]

Jeżdżę na rowerze crossowym, pisząc o Górach Sowich i Rudawach miałem na myśli głównie asfaltowe drogi, z szutrowych odcinków tak jak napisałeś na pewno podjazd pod schronisko pod Śnieżnikiem, od Puchaczówki to nie jest jednak długa droga, więc teoretycznie nawet ktoś na szosie mógłby się tamtędy zwyczajnie przespacerować. Co do reszty jestem elastyczny i zarówno można wpleść więcej odcinków szutrowych jak i pozostać tylko przy szosie. Dystansami pierwszego i ostatniego dnia nie ma się co sugerować, zawsze można je skrócić i w razie czego podjechać kawałek koleją:)

[Karol]

W tym terminie od Puchaczówki do Śnieżnika może jeszcze leżeć sporo śniegu.

[rudy lis]

Tego się trochę obawiam, tym bardziej, że mamy teraz pogodę taką a nie inną, liczę jednak, że przez najbliższe trzy tygodnie warunki do jazdy tam się poprawią, gdyby tak się nie stało, opcją rezerwową jest schronisko na Iglicznej.

[aard]

Nawet interesująca propozycja...
Jeśli by mi to nie wypaliło, to kto wie, czy bym się nie podłączył... Oczywiście nie ze Śląska

A czy daty są negocjowalne? Np czwartek-niedziela zamiast sobota-wtorek? Nie, żebym wykluczał daty podane przez Ciebie, ale na ten moment nie mogę gwarantować, kiedy byłbym dostępny

[rudy lis]

Dopóki nikt chętny się nie zgłosi to negocjowalne