Autor Wątek: Ochrona namiotu w nocy przed niedźwiedziem  (Przeczytany 55777 razy)

Offline Mężczyzna sebekfireman

  • Wiadomości: 43
  • Miasto: Trzemeszno k/Gniezna
  • Na forum od: 09.03.2011
    • http://www.rowersebek.xt.pl
Cytuj
Z niedźwiedziami jest ten problem, że nic na nie nie działa. Tupanie, gwizdanie, japońskie dzwoneczki przytroczone do plecaka, raca nie pomogą jeśli niedźwiedź którego spotkamy ma gorszy dzień. Łatwiej go tym jeszcze bardziej rozdrażnić.

Można przetestować metodę Mieszka z wierszu "Przyjaciele" Adama Mickiewicza. Podobno działa... ;)

Ledwie Mieszkowi był czas zmrużyć oczy,
Zbladnąć, paść na twarz: a już niedźwiedź kroczy.
Trafia na ciało, maca: jak trup leży;
Wącha: a z tego zapachu,
Który mógł być skutkiem strachu.
Wnosi, że to nieboszczyk i że już nieświeży.
Więc mruknąwszy ze wzgardą odwraca się w knieję,
Bo niedźwiedź Litwin miąs nieświeżych nie je.

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Jedzą prawie wszystko, też padlinę (więc patent żeby zrobić pod siebie na niewiele się zda w sytuacji stresogennej).

No ale na Litwie to faktycznie może być inaczej ;)


Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2851
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Grubo.
Tam w paru stanach to tych niedźwiedzi jest jednak zatrzęsienie, pamiętam fotki Paroniów z tamtych rejonów to niedźwiedzie tam ze 20-30 razy widzieli. I np. nocowanie na dziko to już inna zabawa niż w Europie jak zajrzy taki dwumetrowy grizzly. A to gdzie był ten wypadek to są tereny wyścigu Tour Divide, którego uczestnicy nieraz spotykali niedźwiedzie, a nawet i pumy  ;)

Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1624
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Mój zestaw "antyniedźwiedziowy" podczas włóczęgi po Kamczatce :)

https://photos.app.goo.gl/3cSKaubYNs1wc5jX6
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5066
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
W Polsce myśliwy albo kłusownik (często pijany w sztok) jest dużo bardziej niebezpieczny od niedźwiedzia czy wilka.




Panowie dzielnie spierd****i a dziewczyna została sama gdzieś z tyłu i wilki ją zagryzły.

Jedna z typowych strategii. Pogonić stado i dopaść słabsze osobniki, które nie nadążyły za silniejszymi.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Jak nas w Rumunii niedźwiedź odwiedził, to skończyło się rozerwaniu namiotu i wyciągnięciu kumpla przez tę dziurę. Ale tylko dlatego, że niedźwiedź ciągnął za plecak, a kumpel bardzo nie chciał tego plecaka oddać, tym bardziej, że w pierwszej chwili myślał, że to jacyś złodzieje nas napadli. Trzymał więc mocno wór i głośno klął, jak rodowity mieszkaniec nadwiślańskiej krainy.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
W USA w rejonach z niedźwiedziami to taką podstawą bezpieczeństwa jest nie zostawianie jakiegokolwiek jedzenia w namiocie, bo niedźwiedzie mają niezły węch. Na kempingach zamyka się to w specjalnych pojemnikach, nocując na dziko wiesza się w workach na drzewach. Niedźwiedź sam z siebie człowieka raczej nie zaatakuje, natomiast idzie za pożywieniem. I wtedy jak zajrzy do namiotu i poczuje się zagrożony to może być duży problem. Też jest spora różnica pomiędzy niedźwiedziami jakie występują u nas, a jakie występują w USA.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Taka historia sobie chodzi, a naukowcy zajmujący się wilkami mówią że od ca. 150 lat nie odnotowano ataku wilka na człowieka.

Offline Mężczyzna Diver

  • Wiadomości: 1530
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2013

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3447
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
naukowcy zajmujący się wilkami mówią że od ca. 150 lat nie odnotowano ataku wilka na człowieka.

Ale to w Polsce. Na świecie w różnych rejonach ataki się zdarzają, choć rzadko są śmiertelne a ich częstotliwość niewielka.

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_wolf_attacks

Ja w okolicy w której na noclegu mogę się spodziewać dzikich zwierząt zostawiam kuchenkę przy wejściu tak, aby łatwo ją odpalić. Raz w Bułgarii tak płoszyłem wilki (na 90% jestem pewien, że nie były to psy pasterskie) warczące w nocy na mój namiot. Choć jest to metoda raczej homeopatyczna i mało użyteczna, jeśli zwierzę jest już pod samym namiotem albo do niego włazi.

Mój zestaw "antyniedźwiedziowy" podczas włóczęgi po Kamczatce :)


Zestaw ładny ale zastanawiam się jak wykorzystana była by flaszka - łyknij sobie niedźwiedziu i mnie zostaw? Czy upić się przed atakiem jako dla znieczulenia przy poturbowaniu? Może dla kurażu żeby odważniej dźgać kozikiem? Czy może w krytycznej sytuacji rozlać alkohol i liczyć, że zapach przyciągnie miejscowych pijaków którzy miśka odpędzą?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Zestaw ładny ale zastanawiam się jak wykorzystana była by flaszka - łyknij sobie niedźwiedziu i mnie zostaw? Czy upić się przed atakiem jako dla znieczulenia przy poturbowaniu? Może dla kurażu żeby odważniej dźgać kozikiem? Czy może w krytycznej sytuacji rozlać alkohol i liczyć, że zapach przyciągnie miejscowych pijaków którzy miśka odpędzą?

Raczej wylewasz na miśka, odpalasz w niego flarę - i gotowe  :lol:
Zresztą i jako przynętę można potraktować, bo w Rosji miejscowi nawet niedźwiedzie potrafią rozpić  :P
https://www.bbc.com/news/blogs-news-from-elsewhere-31622170

Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1624
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Ta flaszka, panowie, to ocet :D Metoda serio stosowana przez miejscowych. Namiot trzeba dookoła pokropić i niedźwiedź tej granicy nie przechodzi - nie lubią tego zapachu.
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Nie wiem czy coś skuteczniej przegoniłoby mnie z namiotu, aniżeli ocet  :icon_surprised:
Już lepiej wąchać mokrego psa, tudzież misia, bo ten zapach jest znośny...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum