Autor Wątek: W tydzień po Wielkiej Nocy do Wielkanocy  (Przeczytany 339 razy)

Offline Mężczyzna MichałD

  • Wiadomości: 471
  • Miasto: Jura Krakowsko-Częstochowska
  • Na forum od: 27.11.2013
    • Między Wartą, Pilicą i Nidą
W tydzień po Wielkiej Nocy do Wielkanocy, czyli pogranicze Jury K-Cz i zachodni skraj Wyżyny Miechowskiej. Trasę zaplanowaną już w zimę miałem przejechać w Wielkanoc, ale nie wyszło, stąd tygodniowy poślizg. Jej przebieg jest częściowo terenowym rozwinięciem wycieczki sprzed roku (W fiołkowym aromacie dolinami 3 rzek), teraz też jak najbardziej w aromacie masowo kwitnących fiołków. Krajobrazowo i przyrodniczo tereny wspaniałe, sporo przysiółków gdzie diabeł mówi dobranoc, pod względem rowerowym też ciekawie bo zjazdów/podjazdów nie brakuje, ale... Tym ale jest wszechobecny syf - ilość śmieci jest niewyobrażalna, Północna Jura to w porównaniu do tamtych terenów oaza czystości.

Fotki niestety sporo tracą po zmniejszeniu, na dole jest odnośnik do trochę większych zdjęć na Picassie.

Dystans 88,5km, czas ok. 8,5h (łącznie z bardzo licznymi postojami, zdjęciami, itp.)
Wolbrom - Szreniawa - Dolina Szreniawy - Witowice - Wielkanoc - Rzeżuśnia - Smroków - Wysocice - Dolina Dłubni - Ulina - Trzebienice - Wolbrom

Pełna fotorelacja - http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_11042015.php


Mapa wycieczki wygenerowana na stronie http://www.gpsies.com (nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys).


Szreniawa w Sulisławicach, do wsi szybki i bardzo przyjemny zjazd wąskim asfaltem.


Szybki zjazd na dno dolinki i już asfaltem wspinam się na górkę w stronę stacji kolejowej Gajówka.


Zdaje się że to kasztanowiec rosnący na kopcu przy drodze nad Cieplicami. Na szutrowej drodze do Dąbrówki co nieco zawiewa od Sarii.


A to jeden z głównych celów wycieczki - nieczynny kamieniołom kredowych wapieni w Rzeżuśni.


Orłów, wszechobecne fiołki.


Zjazd do przysiółka na końcu świata, 3 domy, koniec drogi, ciekawe jak mieszka się tam na co dzień...


Źródło Jordan w Ściborzycach.


Mostek, drewniany kościół pw. Matki Boskiej i św. Izydora.


A tu widok na samą dolinkę ze szczytu wypłaszczonego cypla na którym grodzisko miało być zlokalizowane. Do cywilizacji wracam przez teren dawnego folwarku, obecnie dość zrujnowanego PGRu. Choć ta cywilizacji trochę zaskakuje, trochę zabudowań po PGR-owskich, trochę nowych domów i młodzież paląca ognisko 2 metry do drogi.


Fabryczna dzielnica Wolbromia, zakłady przemysłu gumowego.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.

Tagi: małopolskie 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum