Spinka do łańcucha

[wikrap1]

Dorzucę do tematu swoje doświadczenia - ogólnie odradzam spinki Srama do zastosowań terenowych. Na wybojach zgubiłem chyba 2 razy łańcuch. Znacznie lepiej sprawdzają mi się spinki np. Wippermana tzn takie, gdzie pin przy zapinaniu idzie po łuku, a nie po prostej. Nieco trudniej się rozpinają.

Przed rozpięciem polecam "przedmuchać" spinkę porządnie karcherem jak ktoś ma. Czysta spinka łatwiej się zdejmuje.

[BIKER303]

Nie zawsze ale często aby spinka zaskoczyła trzeba depnąć. Dzięki temu raczej nie powinna się rozpiąć. Gdyby luźno się zapinała i rozpinała to na chłopski rozum można wnioskować, że podczas jazdy może się rozpiąć.
Mi akurat się rozpinała na zjazdach gdzie łańcuch strasznie się majtał.

[oszej]

To, że zapinałem spinkę w dłoniach nie znaczyło, że zapinała się luźno. Po prostu miałem tyle "pary" w rękach. Przy tej dodanej do łańcucha niestety sił brakło, pomogła grawitacja

[__]

Od lat używam złotych spinek Srama. Zarówno w MTB jak i na wyprawach i nigdy nie zdarzyło mi się by pękła czy się otworzyła. Za to bardzo nie lubię spinek Accent'a które się "zapiekają" i trzeba się sporo namęczyć by taką otworzyć.

[wikrap1]

Podłogo, może po prostu dostatecznie nie dbałeś o łańcuch i spinka w naturalny sposób przyblokowała się brudem.  Gdy się na takiej świeżo założonej wyjedzie w teren, może być gorzej Przynajmniej ja takie doświadczenia ze złotym Sramem miałem. Był to 9sp.

[Alek]

Podłogo

hahaha 

[__]

O łańcuch dbam wręcz pedantycznie i problem u mnie zawsze pojawiał się tylko ze spinkami właśnie Accenta. Spinka Srama wiadomo że daje opór przy otwieraniu ale można bezproblemowo ją w rękach otworzyć.  Accent to dla mnie mordęga, znajomym otwieram je zawsze szczypcami ;p

[RDK]

Używałem chyba 3-5 spinek. Dawno temu. Taniej i na dłużej wychodzi mi tradycyjnie skuwać i skracać łańcuch

[Dusza]

Używałem chyba 3-5 spinek. Dawno temu. Taniej i na dłużej wychodzi mi tradycyjnie skuwać i skracać łańcuch

Ile punktów siedzenia tyle widzenia Ostatnio miałem podejście do pinów Shimano przy okazji nowego łańcucha i podczas montażu poległem - ułamałem pin zanim prawidłowo wskoczył w ogniwo... nigdy więcej. Spinki Pany! W sumie nie wiem po co wożę jeszcze skuwacz ze sobą
O ile mnie pamięć nie myli to jeżdżę głównie na spinkach srama, czasami KMC - nie widzę wielkiej różnicy i nigdy samoczynnie mi się nie rozpieła, czy to w terenie czy na asfalcie. Jedyne problemy z odpinaniem miałem przy łańcuchach 10 rzędowych, ale te spinki często są jednorazowego użytku.

Dokładnie trzeba sprawdzic ilurzędowa jest spinka - kolor nie ma tutaj nic do rzeczy.

[Księgowy]

Podłogo

Podłogo i deseczko

[worek_foliowy]

Wracam do tematu z pierwszego posta.

Ze skąpstwa zamiast użyć spinkę skułem łańcuch w dwóch miejscach. Dystansu zbyt dużego nie zrobiłem, za to pojeździłem trochę po górach, więc łańcuch nie był oszczędzany. Nic do tej pory nie strzeliło, a już powinno Oryginalna spinka chyba jednak różni się od tych dokupionych na allegro. Uważajcie więc na spinki KMC z aliexpress i nie bójcie się używać łańcucha 10s z korbą 7s

[maper]

Czy z łańcuchem dziesięciorzędowym shimano HG-95 spinka 10rz każdego producenta będzie dobrze współpracowała?
Może jakieś polecacie lub wprost przeciwnie?

[AdrianU]

Ja bardzo sobie chwale spinke KMC

[ramzes]

Ja używam spinek Sram i też nie mam im nic do zarzucenia.

[4gotten]

Po przejściu na napęd 11s zraziłem się do spinek KMC, które są dostarczane wraz z łańcuchem. Dwie wymiany łańcucha i dwa razy spinki po 2-3 tys. km się poddały, puściły piny od zewnętrznej strony. Na szczęście rozsypywały się podczas ruszania, dlatego nie musiałem zbierać zębów z asfaltu itp.
Przerzuciłem się na SRAM, których używałem wcześniej bezproblemowo z napędem 9s.