Autor Wątek: Po plaży..  (Przeczytany 2084 razy)

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Po plaży..
« 19 Kwi 2015, 19:53 »
Sprzedałam wczorej tę historię o zemście na lisku znajomym przy piwku. Pospadali z krzezeł ze śmiechu :D A mnie szczególnie podoba się zdanie o wakacjach na wsi, które stawały się same w momencie nadejścia lata. Ładne.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna urko

  • Wiadomości: 90
  • Miasto: KPN
  • Na forum od: 09.01.2011
Odp: Po plaży..
« 19 Kwi 2015, 20:06 »
Oj, dziękuję, ale nie.....zloty to absolutnie  nie moja bajka - w życiu codziennym mam wokół siebie cały czas dużo ludzi, więc gdy mam już wolne, to raczej szukam odmiany...
To podobnie jak ja, najfajniejsza podróż rowerem to podróż samotna. Pięknie piszesz  :), lekkość pióra i Twoja wrażliwość robią wrażenie i tworzą małe literackie perełki, cieszę się, że dzięki forum odkryłem Twój blog. Pozdrawiam.

Offline Mężczyzna Pawel.Deblin

  • Wiadomości: 78
  • Miasto: Dęblin
  • Na forum od: 13.04.2015
    • http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-409-s.png
Odp: Po plaży..
« 20 Kwi 2015, 00:28 »
Werrona,  nigdy w życiu nie czytałem tak pięknej relacji z wyprawy. Twoje historie, dopowiedzienia to wszystko działa na wyobraźnie. W dodatku to morze, też mam spory sentyment odnośnie starej miłości, mnie jednak nadal trochę to boli... Dziękuję!
Pozdrowienia i szerokości!
Paweł

Offline Kobieta Werrona

  • Wiadomości: 150
  • Miasto: Żyrardów
  • Na forum od: 01.04.2014
    • Wrona bez ogona
Odp: Po plaży..
« 20 Kwi 2015, 20:46 »
O rany, dzięki! Niezwykle miło jest słyszeć, że moje pisanie komuś się podoba. No i moje "dziwactwa podróżnicze"  :P

Pojechałabym znów. Już,  teraz, zaraz,  natychmiast. A tu Bazio ma egzaminy gimnazjalne, Eska za chwilę komunię, praca nie odpuszcza....hm, trzeba się będzie mocniej po głowie podrapać, żeby się skutecznie wyrwać i nikomu krzywdy tym nie zrobić  :D.

A! zapomniałam napisać o Piotrze moim kochanym, który cierpi na "syndrom stresu bojowego". Gdy wyjeżdżam, ze strachu o mnie kładzie się w łazience na podłodze (koniecznie w pozycji embrionalnej ) i przeczekuje   ;)

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum