Wprawka przed wyprawką na Zlot Forum

[remi]

Korzystając z służbowego wyjazdu do Bydgoszczy, zapakowaliśmy z Marcinem rowery w celu pojeżdżenia w niedalekiej okolicy tegorocznego ZFPR.
Z racji ograniczonej przestrzeni bagażowej w służbowym samochodzie jazda była na lekko, ale ze spaniem w "terenie".

Mile jestem zaskoczony malowniczością tych terenów i z tym większą przyjemnością będę kręcił korbką w maju już na ciężko z sakwami w te strony.

https://picasaweb.google.com/118274816926045362512/KaszebscziDarzeszcze#
 

Aktualny link:
https://photos.app.goo.gl/x2pWxQLeDytjqq1e6

[vuki]

Wczoraj w Onecie czytałem o kamiennych kręgach  jako interesujące miejsce do zwiedzania a dziś widzę fajne fotki. Piękna wycieczka i ten hotel pięciogwiazdkowy

[cinek]

Bardzo lubię te okolice, nie dziwię się, że Wam się podobały. W trakcie oglądania galerii, zachodziłem w głowę jak pogodziliście jazdę góralem i szosówką, dopiero pod koniec zorientowałem się, że to przełaj, na całkiem szerokich kapciach.
A jakieś śpiwory mieliście?

[olo]

Noo, Bory i Kauszby to zdecydowanie świetne tereny dla osób, które cenią ciszę, przyrodę. Jest spokojnie i tak sielsko.

[remi]

A jakieś śpiwory mieliście?

Mieliśmy, mieliśmy. W zasadzie mieliśmy wszystkie "sakwiarskie" graty.
Udało się to do kombiaka upchać pomiędzy rowerami, ale wyprawówki z bagażnikami już by nie wlazły. Trochę szkoda bo to jednak inny klimat kiedy nocleg wypada gdzie się podoba.

Dla mnie te okolice mają też znaczenie sentymentalne, bo jeden rodzic pochodzi stąd, a ostatnio byłem tam jako podrostek kiedy w głowie nie miałem jeszcze ani zwiedzania ani rowerów.

[remi]

Z informacji praktycznych:

Na wieżę wchodziliśmy wieczorem, rano zaraz po tym jak się zwinęliśmy przyszła pani z kasą fiskalną i pobierała opłaty za wejście na nią. W sezonie może być trudnij o miejsce w tym "hotelu".

Kamienne Kręgi regularnie można zwiedzać od maja, my przeskoczyliśmy z rowerami przez płot.

[olo]

Fojutowo to trochę Las Vegas się zrobiło. Hotele, spa, kasy fiskalne, nie wiadomo co. A to przecież nie jest jedyna krzyżówka cieków w okolicy, na szczęście tam komercja nie dotarła.

[remi]

Olo takie uroki komercjalizacji. Akurat jakieś 10 lat temu byłem w Fojutowie i tylko leśna droga tam była. Z jednej strony fajnie bo powstaje jakaś infrastruktura, z drugiej jakby coraz trudniej znaleźć wyjątkowe nietknięte zbytnio urynkawianiem miejsca. Oby nie wszystkie zostały wchłonięte.

[Elizium]

Olo takie uroki komercjalizacji. Akurat jakieś 10 lat temu byłem w Fojutowie i tylko leśna droga tam była. Z jednej strony fajnie bo powstaje jakaś infrastruktura, z drugiej jakby coraz trudniej znaleźć wyjątkowe nietknięte zbytnio urynkawianiem miejsca. Oby nie wszystkie zostały wchłonięte.

Zmartwię Cię, ale... nie ma przed tym ucieczki. Wszystko wchłonie cywilizacja. Na szczęście tego nie dożyjemy