Zachowanie kierowców na drodze względem rowerzystów

[Daniel]

Bezpieczniej czuję się na jezdni niż na ścieżce. Kierowcy, przynajmniej w większości, wiedzą co chcą zrobić, nie ma tam nieprzewidywalnych pieszych. No i jeśli jestem na drodze z pierwszeństwem to to pierszeństwo mam zawsze. Nie mówiąc już o lepszej nawierzchni.

[Remigiusz]

Kierowcy, przynajmniej w większości, wiedzą co chcą zrobić

Tak, na przykład niektórzy z nich, stojąc w korku, celowo blokują przejazd przy prawym krawężniku. Wiedzą, co chcą zrobić, są w miarę przewidywalni, tylko co z tego wynika
Dobrze wykonana droga rowerowa ma nawierzchnię równie dobrą, jak jezdnia, a jej podstawowa przewaga jest taka, że znacznie trudniej odnieść tam poważne obrażenia, bo nieprzewidywalny pieszy jest jednak mniej groźny, niż niejeden przewidywalny kierowca.

[JD]

Kierowcy, przynajmniej w większości, wiedzą co chcą zrobić

bo nieprzewidywalny pieszy jest jednak mniej groźny, niż niejeden przewidywalny kierowca.

Problem w tym, że wyjeżdzający z bramy, parkingu, oraz parkujący na chodniku kierowca nie zauważa czegoś takiego jak ścieżka rowerowa i niestety jest zdecydowanie groźniejszy od pieszego.

[transatlantyk]

Jest w Nowym Sączu taka jedna ścieżka rowerowa wzdłuż ulicy Lwowskiej. Co chwileczkę dochodzi do niej boczna uliczka - najczęściej wszystko to obsadzone jest żywopłotami (na prywatnych posesjach, za ogrodzeniem). Auto zbliżające się do ścieżki jest niewidoczne dla rowerzysty, kierowca też n ie widzi roweru - masakra. Ktoś powinien za takie wynalazki siedzieć w więzieniu, bo wyrzucił masę publicznych pieniędzy w błoto, a do wypadków dojść tam musi. Nasi lokalni władcy i projektanci decydujący o budowie ścieżek rowerowych nie traktują rowerów jak pojazdów. Zachowują się jakby budowali place zabaw na których przecież rowerzysta może się co chwila zatrzymać, sprawdzić czy za krzakami auto nie pędzi, poczekać, ustąpić itd... Tak pojęte ścieżki to utrapienie i przekleństwo i tak też je traktuję :twisted:

[Remigiusz]

Nasi lokalni władcy i projektanci decydujący o budowie ścieżek rowerowych nie traktują rowerów jak pojazdów. Zachowują się jakby budowali place zabaw na których przecież rowerzysta może się co chwila zatrzymać, sprawdzić czy za krzakami auto nie pędzi, poczekać, ustąpić itd... Tak pojęte ścieżki to utrapienie i przekleństwo i tak też je traktuję

Niestety masz całkowitą rację. Spotykam się z tym problemem na codzień (z racji mej nowej pracy) i muszę przyznać, że zrozumienie zasad funkcjonowania komunikacji rowerowej jest po prostu nikłe.

[Daniel]

Dla mnie najlepsze byłyby ścieżki rowerowe prowadzone po asfalcie, na jezdni, oddzielone od pasa ruchu samochodów linią ciągłą. Tylko co np ze skrzyżowaniami (samochód skręca w prawo, czy ja rowerzysta skręcający w lewo?).

[Remigiusz]

Takie rozwiązania są najlepsze i powszechnie stosowane w Europie Zachodniej. U nas jak zwykle wszystko rozbija się o brak przepisów, których nikt nie jest w stanie stworzyć.
Na skrzyżowaniach, przed linią pojazdów wyznacza się tzw. śluzy rowerowe (czyli wydzielony fragment jezdni), z których rowerzyści, po zmianie świateł, łatwo mogą wykonać skręt w lewo, bo stają przed sznurem samochodów. Wkrótce pierwsza, pionierska śluza ma powstać we Wrocławiu, ale tu oczywiście są potrzebne rozwiązania powszechne, a nie eksperymentalne Z upowszechnieniem się tych rozwiązań chyba trzeba będzie zaczekać na zmianę prawa.

[dudi]

Wkrótce pierwsza, pionierska śluza ma powstać we Wrocławiu,

możesz przybliżyć w którym miejscu wrocławia?

[Remigiusz]

możesz przybliżyć w którym miejscu wrocławia?

A żebym to ja wiedział. Daniel Chojnacki pokazywał mi to miejsce, ale nie pamiętam nazwy ulicy. Zwykły wyjazd z bocznej uliczki na główną, nic istotnego.

[mordimer]

Tak, na przykład niektórzy z nich, stojąc w korku, celowo blokują przejazd przy prawym krawężniku. Wiedzą, co chcą zrobić, są w miarę przewidywalni, tylko co z tego wynika

Ja miałem taką sytuację... Niemiec mi zajechał drogę, ale ponieważ nie miałem już ochoty wchodzić na dość wysoki krawężnik i wciskać się na jezdnię to olałem sprawę... ale doprawdy... to było takie powiedzmy lekceważące i odpychające, żeby blokować mnie, bo kierowca tamtego samochodu miałbym problem mnie minąć po raz drugi...

[arkadoo]

Pamiętajcie, że wyprzedzanie stojących w korku samochodów z prawej strony w zdecydowanej większości przypadków jest nielegalne.

[Szeli]

Pamiętajcie, że wyprzedzanie stojących w korku samochodów z prawej strony w zdecydowanej większości przypadków jest nielegalne.

na szczęście już niedługo  

[transatlantyk]

na szczęście już niedługo  

Jak na razie jest to projekt zmian. Musi być przedyskutowany i zatwierdzony  w komisji sejmowej, ze trzy razy czytany na posiedzeniu plenarnym, przegłosowany przez Sejm, zatwierdzony przez Senat (poprawki Senatu to powrót projektu do komisji sejmowej i cała zabawa od nowa)no i jeszcze podpisany przez Prezydenta RP, a obecny lubi nie podpisywać  Niedługo  

[aard]

podpisany przez Prezydenta RP, a obecny lubi nie podpisywać

na szczęście już niedługo

[aard]

A wolałeś tego co dawał "w goleń"[...]

Wow, jesteś niezawodny!