Włochy - kiedy jechać?

[Rupert]

Na tegoroczne wakacje umyśliliśmy sobie jechać do Włoch. Chcemy samochodem pojechać do Toskanii, zostawić auto w jakiejś agro, ruszyć na 2 tygodniowy objazd przez Toskanię na południe, a potem wrócić (robiąc pętle, koleją, czy jakkolwiek inaczej) do wybranego agro i tam zadekować się na tydzień i śmigać po okolicy.
Trasa i wszelkie szczegóły jeszcze są na etapie planowania (Firefox mi właśnie wariuje od 30 zakładek otwartych z włoskimi wątkami na forum ).

To co musimy postanowić już teraz to termin - planowanie urlopu w robocie. Przeglądam wątki różnych użytkowników i widzę, że jest totalny rozstrzał. Wyprawy od kwietnia po listopad. Wstępnie celowaliśmy w urlop w lipcu, ale nie wiem, czy to nie będzie lekki samobój z uwagi na temperatury... Ciepełko niby jest fajne, ale udar i przegrzanie permanentne już nie bardzo. Tym bardziej, że daleki jestem od wstawania o 3 w nocy i pedałowania o świtaniu Do tego, w połowie maja mamy przeprowadzkę, więc połowa czerwca to pewnie najwcześniejszy realny termin.

Będę wdzięczny za porady i pomoc w doborze optymalnego terminu (A później będę pewnie męczył o dalszą pomoc ).

Pozdrawiam!

[vooy.maciej]

Witaj,
odradzam siepień jako szczyt sezonu turystycznego/wakacyjnego dla Włochów.

Wiadomo im chłodniej w bezdeszczowe miesiące tym lepiej
My przetrzymaliśmy sierpniowe upały w Toskanii i Sycylii - da się ale czasem mieliśmy dość.
natomiast nie przesadzałbym ze wstawaniem and ranem czy jazdą w nocy- to nie Afryka mimo wszystko
Zapraszam do naszej relcji i ew. pytań http://www.bajkers.com/wyprawy/wlochy.html

Wg mnei w lipcu dacie radę ale druga połowa czerwca będzie lepsza ze wzgledu na mniejsza liczbę ludzi wszędzie

[RDK]

Wstępnie celowaliśmy w urlop w lipcu, ale nie wiem, czy to nie będzie lekki samobój z uwagi na temperatury...

Pomyśl o tym tak. Jedziecie od pobudki do południa, poświęcacie do dwóch godzin na posiłek i sjestę, a potem zregenerowani jedziecie do wieczora. Dodatkowo w porze największych upałów możecie zaglądać do zabytków (dobrze byłoby poszukać które są bezpłatne ), a w niektórych możecie się nawet schłodzić. Nam włochy wypadły na drugą połowę Lipca, ale temperaturowo przystosowaliśmy się dzień w dzień jazdy z Polski. Poza tym jak się ma wodę, to warto często się schładzać. Bardzo otrzeźwia, a publiczne krany można znajdować w wielu miastach.

[vooy.maciej]

Bardzo otrzeźwia, a publiczne krany można znajdować w wielu miastach.

i wioskach!

[Rupert]

Dzięki za podpowiedzi
Zdecydujemy się chyba na start w połowie czerwca. Te tłumy sierpniowe mnie lekko przerażają. Noclegi chcemy (o ile się da) spędzać raczej na kempingach, więc dobrze by było mieć gdzie namiot rozstawić.

vooy.maciej - przejrzałem relację i tak widzę, że Wy chyba raczej na dziko większość noclegów albo u ludzi (jak nie odmówili)? ciężko o kempingi, czy taki Wasz wybór?

[anghan]

Ja akurat mogę powiedzieć z perspektywy Sycylii. Omijałbym miesiące urlopowe bo jest gooooraco. Ja byłem w drugiej poliwie maja i już byl upam. Czerwiec to masz deadline:) Pewnie pogoda będzie podobna jak my mieliśmy na południu. Miłego

[vooy.maciej]

Na północy kempingów nie bardzo widziałem wewnatrz półwyspu. Na południu wzdłuż morza mnówstwo kempingów do unikania: setki ludzi, muzyka, prostytutki przy dodze itp

Ale my z założenia wolimy spać na dziko lub u ludzi więc też w tej Toskanii nie bardzo za kempingami patrzyliśmy

[worek_foliowy]

Kemping jest wygodny gdy chce się spędzić kilka dni w jednym miejscu. W rzeczywistości przewaga nad nocowaniem na dziko jest niewielka - stały dostęp do wody i prądu. Do wymycia się spokojnie wystarcza 1,5 l wody, gąbka (!) i mydło. Podładować telefon, czy zrobić pranie można bez problemu po drodze. Na dziko unika się tłumów, oszczędza pieniądze i czas zużywany na szukanie noclegu.

[Rupert]

Zgadzam się, że kemping nie zawsze jest lepszy od spania na dziko, ale ma jedną niewątpliwą zaletę- daje większe poczucie bezpieczeństwa. My do tej pory na wyjazdy ruszaliśmy we dwójkę z moją Połówką lub trójkę gdy jechała z nami koleżanka. Nooo i nawet w Polsce przy spaniu nad Śniardwami jak szła burza to miałem budzenie co chwila "bo ktoś latarką świeci i się skrada!"

[Borafu]

Zgadzam się, że kemping nie zawsze jest lepszy od spania na dziko, ale ma jedną niewątpliwą zaletę- daje większe poczucie bezpieczeństwa.

Dobrze to ująłeś - "poczucie bezpieczeństwa" 

[RDK]

Na kempingach czuje się jeszcze mniej bezpiecznie, gdyż mam świadomość obecności innych ludzi w pobliżu. Na dziko mam pewność, że musiałbym mieć pecha, aby środku nocy, tam gdzie upatrzę sobie miejscówkę, przechadzał się w pobliżu ktoś kto wyraziłby zainteresowanie dobytkiem. Ewentualnie taki przeciętny osobnik mógłby się przechadzać w godzinach porannych, ale tu wystarczy wcześniej się budzić, by zminimalizować ryzyko.

Podstawą jest trzeźwo oceniać jakość oraz skrytość noclegu i swojego zachowania.