Autor Wątek: Gruzja, Turcja, Iran, i...?  (Przeczytany 2098 razy)

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 28 Kwi 2015, 21:59 »
Cześć i czołem,
jako że znów zostałem studentem, na niedługi w dodatku czas, właśnie kombinuję, co zrobić z wakacjami. A że byłem w Turcji (i się zachwyciłem), że naczytałem się książek Robba... a życie jest krótkie i jeśli teraz się nie wezmę za realizację marzeń, to później może być za późno ;) - wybór jest prosty - spędzę niecałe 3 miesiące (od ok 10 VII do 30 IX) na Bliskim Wschodzie.

Więc umyśliłem sobie, że na pewno chcę pozwiedzać Iran. A że wiza jest miesięczna, a Iran latem gorący - chcę spędzić tam wrzesień; pierwszego wjechałbym do Persji, a trzydziestego leciałbym ukraińskimi liniami z Teheranu do Kijowa, co obecnie kosztuje nieco ponad 400 zł; dalej pociągiem. Chyba jest to najsensowniejsza, najtańsza opcja na powrót z Iranu?

Mam nadzieję, że we wrześniu dam radę jakoś przeżyć upały? Nie powinno być cieplej, niż na przełomie lipca i sierpnia w centralnej Turcji? Niestety, ale później, niż 30 IX wrócić z wycieczki nie mogę...

Dojazd tam? Rozpatruję 3 możliwości, w poniższej kolejności:
1. Lot Katowice-Kutaisi (ponad 400 zł WizzAir, z rowerem i bez bagażu) - ok 10 VII; bujam się ponad miesiąc po Gruzji i Armenii, może też po Azerbejdżanie (warto? chyba trochę nie po drodze...); później tydzień czy dwa w Turcji (jezioro Wan, góra Ararat!), a wrzesień - Iran;
2. Lot Budapeszt-Istambuł (ok 250 zł WizzAirem z rowerem i bez bagażu); później dojeżdżam busem tam, gdzie skończyłem ostatnią wyprawę, czyli do Kapadocji; z Kapadocji jadę na wschód, później odbijam na północ do Gruzji; do Iranu przez Azerbejdżan; opcja droższa, bo trzeba kolejną, azerską wizę wyrobić. Warto? Ewentualnie - mogę z Gruzji wrócić się znów do Turcji, i z niej jechać do Iranu.
3. Jadę do Iranu na rowerze. Minus jest taki, że podobną trasę już jechałem (tzn Ukraina-Rumunia-Turcja, aż do Kapadocji), więc chociaż na pewno wybrałbym inną trasę (przez Bałkany), to jednak - z racji braku czasu - wolałbym dolecieć gdzieś na wschód samolotem; zatem opcja 3 to opcja ostateczna.

Pytanie do was - subiektywnie, powiedzcie, którą z trzech powyższych opcji wybralibyście?

Wszystkie porady praktyczne, porady co do wyboru trasy czy atrakcji - mile widziane :) Zwłaszcza te odnośnie wyboru ubrań na pustynię, map czy wyrabiania wiz, ubezpieczenia (Euro26?), czy niezbędnego ekwipunku.
 
Na razie wertuję forum, czytam blogi, aczkolwiek za dużo wolnego czasu nie mam na drobiazgowe przygotowania; póki co uderzam do Key2Persia (albo do innej agencji) po refference number; mam nadzieję, że 2 miesiące powinny mi wystarczyć na wyrobienie wizy? Czy od razu prosić agencję o wysłanie refference number do Trabzonu, i tam sobie ją wyrobić? Niestety, wg uzyskanych przeze mnie informacji, w Trabzonie reference number jest niemniej potrzebny, niż w Polsce... Z pozytywów, to wg uzyskanych przeze mnie informajci w konsulacie - po wyrobieniu wizy obecnie mamy aż 3 miesiące na wjazd do Iranu.

Ciąg dalszy pytań - jak przestudiuję forum, blogi :)

Pozdrawiam, Rolf

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 29 Kwi 2015, 12:10 »
Będzie rzeź. Myślę o tych upałach. Tranquilo więcej Ci powie bo jakoś się z tym zmagał, ja bym jednak w lecie raczej trzymał się gór i to Elburs, czyli północy. Ale ja zimnolubny jestem. W czerwcu w Iranie już cierpiałem, a było to w Teheranie (1500m npm).

Mając 2,5 miesiąca w najgorętszej porze roku pewnie zdecydowałbym się na lot do Gruzji i szlajanie po Zakaukaziu, gdzie łatwiej o ucieczkę w chłodne góry. Jeśli planujesz Azerbejdżan lub Turcję, logistycznie korzystniej byłoby polecieć do Erewania. Inaczej będziesz się musiał cofać do Gruzji, bo z Armenii do Azerbejdżanu ani Turcji bezpośrednio nie pojedziesz.

Ramadan trwa do 17 lipca, więc akurat sprytnie ominiesz :)

PS: Jest jeszcze ciekawa opcja jazdy pociągiem Stambuł-Teheran. Kosztuje to jakieś śmieszne 40 EUR, jedzie się trzy dni. Nie wiem tylko jak wygląda sprawa zabrania dużego bagażu i czy trasa nadal nie jest skrócona. Z uwagi na generalny remont kolei w Stambule, przez ostatnie 2 lata pociąg startował z Ankary.

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 29 Kwi 2015, 14:59 »
Ja właśnie tam zmierzam czyli w Lipcu w Iranie więc raczej myślę o autokarach bo ciepło i wole posiedzieć z ludźmi, a tak jak piszę emes po kaukazie się powłóczyć, zresztą droga pokażę.
Na razie jestem w Antalay i jakoś nie możemy wyjechać. :)
pozdrawiam.

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 29 Kwi 2015, 15:08 »
Właśnie po lekturze jego bloga stwierdziłem, że skoro on jakoś dawał radę w środku lata - ja dam we wrześniu. No niestety, nie jest to idealny okres, ale lepszy rydz niż nic... I mam nadzieję, że jak już będę tam, to zdania nie zmienię ;) Jeśli jednak góry na północy są zdecydowanie chłodniejsze od reszty kraju - wezmę to pod uwagę... Liczę jednak na to, że wschodnia Turcja nie będzie dużo cieplejsza od środkowej, gdzie byłem już w lecie (i dawałem radę). I że wrzesień będzie chłodniejszy od lipca.
Z tym Erywaniem - faktycznie, bardzo ciekawa opcja; tylko nie wiem, czy jakiś tani lot znajdę, bo na razie (Lot, Aefoflot) - widzę tylko dwukrotnie droższe, i to z Warszawy, a nie z Katowic.
Z pociągiem - opcja chyba mniej ciekawa... Jakoś nie wyobrażam sobie spędzenia trzech dni w pociągu w takim upale. Generalnie czasem ciężko w polskim pociągu w lecie wytrzymać, a co dopiero tam :-\

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 30 Kwi 2015, 13:43 »
Możesz jeszcze poszukać danych pogodowych dla zachodu i północnego zachodu Iranu, czyli w większości prowincji kurdyjskich i azerskich. To dość wysoko położone tereny, które mogą dawać jakąś ulgę od upałów. Ja tych okolic kompletnie nie znam, na pewno jednak będzie to trochę inny Iran bo oni tam nawet nie bardzo mówią po persku.

Offline Mężczyzna Kobi

  • Wiadomości: 17
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 09.06.2014
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 7 Maj 2015, 16:17 »
Muszę Cię zmartwić, do Iranu własnym rowerem, samochodem czy motocyklem od marca 2015 nie wjedziesz, chyba że będziesz miał na każdy dzień podróży załatwionego i opłaconego przewodnika, niestety, 3 agencje irańskie w tym key2persia odmówiły mi przyznania kodu autoryzacyjnego. Niestety nowe prawo irańskiego MSZ obliguje wszystkie agencje do odrzucania takich wniosków, jesteś świeżo z tematem, bo wypełniałem wnioski i mejlowałem z trzema agencjami. Więc ja robię tak, że zostawiam rower w Armenii i dalej komunikacją publiczną w Iranie :) Jeżeli ktoś jest uparty i będzie chciał wjechać rowerem do Iranu prawdopodobnie nie zostanie wpuszczony, a nawet może zostać deportowany ;)

Ps. ubezpieczenie Euro 26 jest spoko, 74 zł na cały rok - świat poza USA i Kanadą, podrożało w stosunku do zeszłego roku, ponieważ urozmaicili system o konsultacje medyczne online ;)
Pozdrawiam :)

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 7 Maj 2015, 16:40 »
a nawet może zostać deportowany ;)
Jak może być deportowany skoro twierdzisz że go nie wpuszczą?

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 7 Maj 2015, 17:57 »
No właśnie słyszałem... Więc jeśli ktoś ma jakieś wieści na bieżąco - czy da radę przejechać granicę na rowerze i czy ktoś słyszał o przypadkach robienia rowerzystom problemów - bardzo proszę, dajcie znać, bo właśnie opłaciłem reference number w key to persia - i nie wiem, czy bookować bilet ;) Bo jak to tak, co tam można w Iranie bez roweru robić? :D Zastanawiam się nad opcją wjazdu do Iranu busem/pociągiem, z rowerem w bagażu - tylko czy później, w kraju, nie będę łamał prawa?

Oczywiście Key2Persia kazali poinformować o zamiarze jazdy własnym środkiem transportu; oczywiście nie poinformowałem.

Offline Mężczyzna Zing

  • Wiadomości: 40
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 30.01.2015
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 7 Maj 2015, 18:28 »
A może by spróbować się skontaktować z Kamilą Kielar? Ona kilka tygodni temu jechała przez Iran do Turkmenistanu, może przekazała by jakąś informację gdyby spróbować kontaktu przez fanpage'a na facebooku?

W Iranie bez roweru nudno nie będzie... ale sam doświadczyłem radości z jazdy rowerem wypożyczonym na jeden dzień i myślę, że wyjazd jednak by stracił na tym braku...
« Ostatnia zmiana: 7 Maj 2015, 19:04 Zing »

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 7 Maj 2015, 18:50 »
Do moderatora - dyskusje wizowe można by przenieść do tematu w "Poradach wyprawowych", bo właśnie widzę, że tam też ktoś założył podobny wątek... A do Kamili zaraz napiszę, bo to super dziewczyna ;)

PS a może Tranquilo podpowiesz coś odnośnie wyjazdu? :) Przede wszystkim - kiedy dokładnie byłeś w Iranie i jakie były temperatury, oraz - czy były do zniesienia? Liczę na podpowiedź od Ciebie ;)
« Ostatnia zmiana: 7 Maj 2015, 19:34 Rolf »

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 7 Maj 2015, 19:49 »
Mi się wydaje, że te regulacje zatrzymują się na agencjach wizowych, którym trzeba powiedzieć, że wjeżdżamy bliżej nieokreślonym autobusem. Urzędnik na granicy raczej nikogo na rowerze nie zawróci. Gdzie jak gdzie, ale Iran to chyba ostatnie miejsce gdzie spodziewałbym się upierdliwości na granicach. Co innego zarejestrowny pojazd - samochód, motocykl, itp. gdzie już trzeba mieć papier i sprawa rozbija się o biurokrację a nie decyzję celnika.

Ja bym jechał i próbował granicę przekroczyć. Jak nie da rady, to poprosiłbym kogoś z większym autem by mnie wziął na pokład z rowerem. Ostatecznie rejsowym autobusem. Najłatwiej od strony Turcji bo i ruch duży i w razie zawrócenia nie ma problemu z wizą.

Ale najpierw to bym sprawdził fora Lonely Planet i Warm Showers. Dzień w dzień ktoś jedzie rowerem w stronę Chin, więc problemy natychmiast są nagłaśniane.

edit: Norbert, który prowadził etap Turcja-Iran w Rowerowym Jamboree, moje pytania o ewentualne komplikacje skwitował krótko: "bzdura". Wjechali rowerami jak po maśle.

I jeszcze:
Cytat: Norbert
gdyby potrzebował jakiś kontaktów w Rasht, Mahabadzie (na margionesie coś tam sie dziś stało) czy Piranshahr lub Shahin Dej to daj znać
« Ostatnia zmiana: 7 Maj 2015, 20:00 emes »

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 8 Maj 2015, 09:42 »
Emes pewnie masz rację, więc jeśli nie znajdę żadnych niepokojących wiadomości "z drogi" - tego się będę trzymał.

Myślisz, że na wjeździe od Azerbejdżanu może nie być już tak łatwo? Co prawda z azerską wizą jest bardzo ciężko, ale myślałem, że może - jakby dało radę - zacząłbym w Turcji, później Gruzja, a wjazdu do Iranu przez Azerbejdżan.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 8 Maj 2015, 13:53 »
Ja bym się pchał do Azerbejdżanu jeśli tylko jest cień takiej możliwości. Bardzo ciekawy kraj, ma na swoim terytorium 9 różnych stref klimatycznych, kulturowy miks z pogranicza turecko-irańsko-kaukaskiego, świeckie państwo z dominującym islamem, pseudodemokrację i bogatą kuchnię :)

Kompletnie nie orientuję się co do wizy, poza tym, że tam jest dziwnie. Podobno "otworzyli się na turystykę" ale z podejściem, że turyści to lubią pięciogwiazdkowe hotele i zorganizowane wycieczki. No ale Ty sam już chyba wiesz lepiej co i jak.

No i oczywiście, jeśli jedziesz do Azerbejdżanu, to Nagorny Karabach sobie lepiej odpuść. Jak dostaniesz pieczątkę w paszporcie to już klops.

Co do przekraczania granicy irańskiej, to nie wydaje mi się żeby był jakiś problem. Póki nie wjeżdżasz z Iraku lub Afganistanu to raczej oczekuj serdecznego "welcome to Iran!"

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 8 Maj 2015, 14:00 »
Aha, o to Ci chodziło :) No to spoko. A z wizą jest... ciężko. Jeszcze się dobrze w temacie nie orientuję... Ale z tego, co jest napisane np tutaj:
http://choosetravel.pl/2014/02/17/wiza-do-azerbejdzanu-krok-po-kroku/
...jakoś się da - o ile załatwimy sobie list z pieczątką z jakigoś hotelu :) Chociaż w/w artykuł jest dość stary; zatem jak zrobię research, to dam znać.

Edit:
http://www.autostopowicze.org/forum/viewtopic.php?f=76&t=724
Tu trochę świeższe informacje... wniosek złożony w czwartek w Tbilisi, w poniedziałek dziewczyna otrzymała wizę, zapłaciwszy 35 euro... Tyle, że zarezerwowała sobie hotel, a później ową rezerwację anulowała. Więc może nie będzie tak strasznie ;)
« Ostatnia zmiana: 8 Maj 2015, 14:09 Rolf »

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Gruzja, Turcja, Iran, i...?
« 16 Maj 2015, 17:18 »
Czy ktoś się orientuje, czy granica z Armenia-Iran (okolice Agarak) funkcjonuje normalnie?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum